Mundial w Katarze zbliża się wielkimi krokami, więc coraz baczniej będziemy się przyglądać występom naszych kadrowiczów. Jednym z kluczowych zawodników Czesława Michniewicza jest Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli w pierwszych kolejkach Serie A pokazał, że jego dyspozycja jest powodem do optymizmu.
Zespół Luciano Spallettiego wygrał przekonująco oba ligowe spotkania i znajduje się obecnie na szczycie tabeli. Fakt ten zasługuje na docenienie zwłaszcza w obliczu zmian, jakie zaszły w klubie. Swoją pozycję zachował w nim nasz pomocnik, o którym spekulowano, że może trafić do West Hamu.
Nowy sezon, nowy Zieliński?
W zeszłym sezonie na reprezentanta Polski spadło sporo krytyki. W końcowej fazie rozgrywek stracił nawet miejsce w wyjściowym składzie i zaczynał mecze na ławce rezerwowych. Spotkania z Hellasem Verona i Monzą pokazały, że „Zielu” może być jednym z liderów Napoli. Nie uszło to uwadze włoskich mediów, które doceniają jego postawę:
– To był jego 300. mecz w Serie A, ale w zbyt wielu z nich nie grał tak dobrze jak w dwóch poprzednich. Teraz jest innym zawodnikiem – to fragment tekstu z „Tuttosport” po meczu z Monzą. Dla przeciwwagi można przywołać opinię z dziennika „La Repubblica”: – Przebłyski talentu naprzemiennie z przestojami.
Konto bramkowe otworzył w rywalizacji z Hellasem. Przy wyniku 2:2 otrzymał precyzyjne podanie od Kvaratskhelii i pokonał bramkarza przeciwników. Jego koledzy dokończyli dzieła i zdobyli jeszcze dwa gole. Polak odwdzięczył się Gruzinowi asystą niecały tydzień później w potyczce z beniaminkiem. Drugie ostatnie podanie Zieliński zaliczył przy bramce Kima. W reprezentacji często zarzuca mu się brak konkretów, oby potrafił przełożyć obecną dyspozycję z Napoli na grę z orzełkiem na piersi.
https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1559237028843233281?s=20&t=t9cQBW7duCDf-RfEaLzivA
Konkurenci „Zielka”
Piotr Zieliński w zeszłym sezonie 26 razy znalazł się w podstawowym składzie na ligowe spotkania swojego klubu. Nie zawsze więc miał miejsce w wyjściowej jedenastce. O minuty musiał rywalizować m.in. z Andre Zambo Anguissą, Diego Demme, Fabianem Ruizem, Eljifem Elmasem oraz Stanislavem Lobotką.
Obecnie sytuacja uległa sporej zmianie. Demme jest kontuzjowany, Ruiz z kolei może odejść do PSG. Na Stadio Diego Armando Maradona zameldował się Tanguy Ndombele, który został wypożyczony z Tottenhamu. Francuz nie ma za sobą najlepszego okresu w karierze, jednak nie ma wątpliwości, że drzemią w nim spore umiejętności. Pokazywał je, grając dla Lyonu.
Trener Spalletti na ten moment stawia na trio Anguissa, Lobotka, Zieliński. Gra zespołu na razie wygląda bardzo dobrze, więc można zakładać, że każdy z wymienionych zachowa swoje miejsce w składzie. Włoski szkoleniowiec chwalił Polaka w rozmowie z włoskimi dziennikarzami oraz zwracał uwagę na zmianę jego pozycji:
– Zieliński zagrał dwa świetne mecze, granie dziesięć metrów niżej daje mu wiele korzyści. To koń wyścigowy, potrzebuje więcej miejsca. Granie plecami do bramki nie pozwalało mu wyrażać swoich zalet. Z taką przestrzenią może mijać rywali.
🇮🇹 | Team of the Week
Serie A's Round 2 is behind us, which means our TOTW is now here! ⏬
Inter, Napoli and Roma are the sides with more than one player featured this week, while Piotr Zieliński takes home our Player of the Week award after starring against Monza. 🌟 pic.twitter.com/cH6vmUsFFu
— Sofascore (@SofascoreINT) August 23, 2022
Odmieniona ofensywa Napoli
Trudno analizować grę Zielińskiego w oderwaniu od tego, jak zmieniło się Napoli w letnim okienku transferowym. Przede wszystkim z klubem pożegnały się jego dwie ikony. Lorenzo Insigne i Dries Mertens przywdziewali błękitną koszulkę przez ostatnie lata i dali kibicom w Neapolu wiele powodów do radości. Opierała się na nich ofensywa i można domniemywać, że byli bardzo ważnymi postaciami w szatni.
Teraz jednak drużyna musi sobie radzić bez nich, a zarząd stanął przed wyzwaniem znalezienia odpowiednich następców. Nowymi zawodnikami, którzy mają zadbać o to, aby ofensywa zespołu nie odczuła braku liderów są Giovanni Simeone, Giacomo Raspadori i Khvicha Kvaratskhelia. Choć na ocenę tych transferów trzeba jeszcze poczekać, to wyglądają one bardzo obiecująco.
Simeone ma za sobą najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. W barwach Hellasu Verona zdobył 17 bramek i zanotował sześć asyst w 37 spotkaniach. Tylko nieco gorsze liczby w Sassuolo miał Raspadori (10 bramek i 6 asyst). Włoch rozegrał już 13 meczów dla swojej reprezentacji i zdobył w niej trzy gole.
Potencjał na prawdziwe objawienie Serie A z pewnością ma Kvaratskhelia. Gruzin grę we Włoszech rozpoczął w kapitalnym stylu. Polscy kibice mogą kojarzyć go z ubiegłorocznej rywalizacji Rakowa Częstochowa z Rubinem Kazań. Długowłosy skrzydłowy sprawiał wiele problemów obrońcom „Medalików”. Dwa ligowe mecze za nim, a w nich zdobył już trzy bramki i zaliczył jedno ostatnie podanie. Łącznie rozegrał w tych spotkaniach 138 minut. Jest to zawodnik 21-letni, więc jego piłkarski rozwój może być jeszcze bardzo interesujący.
🇮🇹 #SerieA
😱 𝓜𝓐𝓜𝓐𝓜𝓘𝓐 !!!
☄️ Khvicha Kvaratskhelia décoche une frappe splendide face à Monza
☑️ Son 2eme but en 2 matchs avec le Napoli ! pic.twitter.com/cw7QeBx9DG— beIN SPORTS (@beinsports_FR) August 21, 2022
Napoli wcale nie musi być słabsze niż w ubiegłym sezonie. To sprawia, że Zieliński będzie miał partnerów do atrakcyjnej, ofensywnej gry, która uwypukli jego największe atuty. Nie można też zapominać, że na ławce zespołu zasiada fachowiec, który nie ma w swoim bogatym CV mistrzostwa Włoch i chciałby ten stan rzeczy zmienić.