Zenit rozstrzelał Saturna


25 września 2010 Zenit rozstrzelał Saturna

W sobotę rozegrano kolejne dwa starcia rosyjskiej Premier Ligi. Szczególnie zadowoleni mogą czuć się kibice Zenitu Sankt Petersburg. Ich pupile rozgromili Saturna Ramienskoje aż 6:1 i zrobili tym samym kolejny krok ku mistrzostwu Rosji.


Udostępnij na Udostępnij na

Od samego początku meczu zdecydowaną przewagę mieli podopieczni Luciano Spallettiego. W pierwszych fragmentach spotkania defensywie przyjezdnych we znaki szczególnie dawał się Danko Lazović. Jego dośrodkowanie wyłapał jednak Antonin Kinsky, który chwilę później wykazał się swoim kunsztem, broniąc uderzenie Serba w krótki róg. Jakby tego było mało, równie dużej ochoty na pognębienie defensywy gości nabrał Władimir Bystrow. Szalała na skrzydle, główkował, uderzał z daleka, lecz czeski bramkarz pozostawał niepokonany. Nie zaskoczył go nawet próbujący uderzeń z rzutów wolnych Aleksandr Kierżakow. Jednak i na tę chwilą przyszła pora. W 25. minucie po podaniu Danny’ego były zawodnik Spartaka zagrał na głowę ex-napastnik Sevilli, a ten, mimo wyjścia Kinsky’ego, umieścił piłkę w siatce.

Aleksandr Kierżakow, bezwzględny bohater starcia z Saturnem
Aleksandr Kierżakow, bezwzględny bohater starcia z Saturnem (fot. fc-zenit.ru)

Gol tylko zmotywował gospodarzy do bardziej konsekwentnej gry. Golkiper Saturna dwoił się i troił, łapiąc dośrodkowanie Lazovicia i broniąc uderzenie Lombaertsa. Bramkarzowi zadania nie ułatwiali obrońcy. Po faulu Dmitrija Parfionowa na serbskim napastniku w polu karnym gości sędzia odgwizdał „jedenastkę”. Z Kinskym oko w oko stanął Danny i nie zmarnował okazji na podwyższenie wyniku. Przyjezdni nie zdążyli się otrząsnąć po stracie drugiego gola, a już przegrywali 0:3. Tym razem w roli asystującego wystąpił zdobywca pierwszej bramki. Kierżakow ładnie uwolnił się spod opieki obrońcy, po czym wyłożył piłkę swojemu partnerowi z ataku. Rozgrywający dobre zawody piłkarz z Bałkanów dopełnił tylko formalności, pokonując czeskiego golkipera.

Mimo wysokiego prowadzenia, napór miejscowych trwał. W końcówce pierwszej części fatalny błąd popełnił Tomas Hubocan, źle zagrywając do Wiaczesława Małafiejewa. Wykorzystał to Dmitrij Kiriczenko, który wyprzedził Bruno Alvesa i zdobył honorowego gola dla Saturna.

Niewiele brakuje, by Luciano Spalletti wywalczył mistrzostwo Rosji
Niewiele brakuje, by Luciano Spalletti wywalczył mistrzostwo Rosji (fot. fc-zenit.ru)

Wydawać by się mogło, że po zaaplikowaniu przeciwnikom aż trzech bramek, Zenit w drugiej połowie nieco odpuści i raczej będzie kontrolować grę. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Nie minęło 60 sekund gry w drugiej połowie, a przyjezdni przegrywali już 1:4. Kolejna znakomita akcja Bystrowa zakończyła się podaniem do Kierżakowa. Były napastnik Sevilli nie zmarnował tego i zdobył swojego szóstego gola w sezonie. Niewiele później mało brakowało, by zdobył hat-tricka. Defensywa gości jednak dobrze spisała się przy jego strzale. W ataku Saturna niewiele się działo, a zawodnicy Luciano Spallettiego kolejny raz umieścili futbolówkę w siatce. Po raz trzeci w roli asystenta wystąpił ex-pomocnik moskiewskiego Spartaka, a strzelec dwóch bramek w tym meczu skompletował drugiego w tym roku hat-tricka.

Mając pięć goli na koncie, Zenit oddał pole do popisu rywalom. Strzałów z dystansu próbował Andriej Karjaka, lecz nie miało to szans powodzenia. Zdecydowanie więcej pracy mieli Kinsky, który poradził sobie tym razem z Lombaertsem. Jego koledzy z obrony musieli się też namęczyć, żeby przecinać podania idące do Lazoviciowi, Bystrowowi i Fajzulinowi. Napór miejscowych dał efekt w 83. minucie. Wtedy przeciwników dobił wprowadzony w drugiej części Alessandro Rosina. Ta bramka tak zdekoncentrowała miejscowych, że po chwili mogli prowadzić już tylko 6:2. Po uderzeniu Rusłana Nachuszewa Małafiejewa uratował słupek. Po dość ostrej i obfitującej w kartki końcówce Zenit zasłużenie bardzo wysoko pokonał Saturna. Zespół Luciano Spallettiego wygrał już 15. spotkanie w sezonie i już niewiele mu brakuje, by zapewnić sobie drugi w historii tytuł mistrza Rosji.

W drugim sobotnim meczu Rubin pokonał 1:0 Ałanię.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze