Zapowiedź wtorkowych meczów LM


Przed nami niezwykle interesujący wieczór z najlepszą ligą piłkarską na świecie – Champions League. Już dziś będziemy mieli okazję obserwować ciekawą rywalizację w grupach E, F, G i H. Najbardziej interesująco zapowiada się pojedynek w Lyonie, gdzie tamtejszy Olympique zagra z FC Barceloną. Bardzo ciekawie będzie również w Sewilli, a także w Mediolanie. O honor po raz kolejny zagra skompromitowany mistrz Niemiec – VFB Stuttgart. Najważniejszą informacją dla polskich kibiców jest jednak fakt, że w pierwszym składzie Manchesteru United wystąpi Tomasz Kuszczak, który będzie bronił bramki "Czerwonych Diabłów" w dzisiejszym meczu z Sportingiem Lizbona.


Udostępnij na Udostępnij na

Wszystkie oczy europejskich kibiców będą dziś skierowane na południowo-wschodnią Francję. Pojedynek Olympique Lyon z FC Barceloną zapowiada się bardzo interesująco. Już dziś goście z Hiszpanii będą mogli zapewnić sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek i do osiągnięcia tego celu podopiecznym Franka Rijkaarda wystarczy nawet remis. W zdecydowanie gorszej sytuacji znajdują się obecnie gospodarze, którzy aby myśleć realnie o promocji do 1/8 finału, muszą dziś wywalczyć w starciu z „Blaugraną” komplet punktów. Na pierwszy rzut oka, to zadanie jest niewykonalne, bowiem Barcelona znajduje się w znakomitej dyspozycji. W ostatnim ligowym meczu zespół z Camp Nou wygrał 3:0 z Recreativo de Huelva i kontynuuje pościg za prowadzącym w tabeli Realem Madryt. Z kolei Lyon bez najmniejszych kłopotów potwierdza swój prymat w lidze francuskiej i jest na najlepszej drodze do wywalczenia kolejnego tytułu mistrza Francji. Mimo wszystko, zespół z Lyonu nadal pozostaje niespełnioną nadzieją francuskiego futbolu na arenie międzynarodowej. Piłkarze Olympique zapowiadają, że nie chcą po raz kolejny zawieść swoich fanów i tym razem powalczą również o sukcesy na europejskich boiskach. Biletem otwierającym im taką możliwość ma być wygra z FC Barceloną. Jeśli tak się nie stanie, to niestety, ale mistrzowie Francji zostaną złapani przez „kanara” i będą musieli opuścić ekskluzywny autobus, w którym miejsce zagrzeją najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku.

W innym meczu grupy E, zespół VFB Stuttgart po raz kolejny będzie walczył o honor. Mistrzowie Niemiec, którzy przed rozpoczęciem rywalizacji posiadali ogromne aspiracje, tym razem będą chcieli uniknąć kompromitacji przed własną publicznością. Zespół ze Stuttgartu nie będzie miał wcale łatwego zadania, gdyż do Niemiec przylecą piłkarze Glasgow Rangers, którzy plasują się obecnie na drugim miejscu w tabeli i posiadają ogromne szanse na awans do 1/8 finału. Nic więc dziwnego, że wicemistrzowie Szkocji traktują pojedynek z VFB, jako mecz „o być, albo nie być” w LM. Należy więc spodziewać się widowiska, w którym zdecydowanie większe zaangażowanie do gry będą przejawiali zawodnicy z Glasgow. Nie dlatego, że piłkarzom VFB Stuttgart brakuje ambicji, ale dlatego, że Szkoci przybędą do Niemiec, aby stoczyć swoją najważniejszą, piłkarską bitwę w ostatnich latach, która będzie toczyć się o ogromną stawkę i o ogromne pieniądze.

Sir Alex Ferguson po raz kolejny potwierdził, że darzy Tomasza Kuszczaka pełnym zaufaniem. Manager Manchesteru United przyznał na konferencji prasowej, że w dzisiejszym meczu ze Sportingiem Lizbona polski bramkarz wystąpi od pierwszej minuty między słupkami „diabelskiej bramki”. Kuszczak zna już dobrze smak gry w Lidze Mistrzów, lecz swoim dzisiejszym występem będzie chciał przekonać do swojej osoby i do własnych umiejętności przede wszystkim selekcjonera reprezentacji Polski – Leo Beenhakkera, który nie dawał Tomkowi szansy gry w biało-czerwonej koszulce. Dzisiejszy pojedynek zespół Manchesteru będzie traktował raczej jako próbę rehabilitacji za porażkę w ostatnim meczu ligowym z Boltonem. „Czerwone Diabły” będą miały ułatwione zadanie, bowiem nie będą musiały grać pod presją, gdyż awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów zapewniły sobie już na początku listopada. Co do Sportingu, to wydaje się, że portugalski klub nie ma wielkich możliwości na wywiezienie z Wysp Brytyjskich satysfakcjonującego rezultatu. Mimo wszystko nie należy skreślać szans wicemistrzów Portugalii, którzy aby zachować realne szanse na promocję do kolejnej rundy, muszą przynajmniej zremisować z Manchesterem i liczyć na potknięcie Romy w starciu z niżej notowanym Dynamo Kijów.

Pasjonująco zapowiada się także pojedynek w Sewilli, gdzie tamtejszy zespół zmierzy się z Arsenalem Londyn. Dzisiejszy mecz może zadecydować o tym, która z tych drużyn zajmie pierwsze miejsce w grupie H i tym samym znajdzie się w zdecydowanie lepszym położeniu przed losowaniem par 1/8 finału Ligi Mistrzów. Obie drużyny do wtorkowego pojedynku podchodzą w diametralnie odmiennych nastrojach. W minionej kolejce Sevilla dość sensacyjnie przegrała na własnym boisku z Realem Mallorca 1:2 i tym samym spadła na odległą, dziesiątą pozycję w tabeli Primera Division. Z kolei „Kanonierzy” z Londynu po bardzo trudnym meczu pokonali Wigan Athletic 2:0. Mimo wszystko trzeba zauważyć, że Liga Mistrzów charakteryzuje się innymi prawami i jeśli zespół Sevilli zagra na najwyższym poziomie, to ma ogromne szanse na wygraną. Jednak, to Aresenal jest obecnie w lepszej dyspozycji i podopieczni Arsene’a Wengera są zaliczani do faworytów Champions League, dlatego to ich należy przedstawiać w roli faworyta dzisiejszej konfrontacji. Nie ulega jednak wątpliwości, że dziś w Andaluzji czeka nas znakomite widowisko.

W pozostałych wtorkowych meczach Ligi Mistrzów, Dynamo Kijów zagra z AS Romą, CSKA Moskwa zmierzy się z PSV Eindhoven, Inter Mediolan spotka się z Fenerbahce Stambuł, a Steauę Bukareszt czeka konfrontacja ze Slavią Praga.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze