To już koniec drugoligowych zmagań w roku 2007. Piłkarze udadzą się na zasłużone urlopy, by na wiosnę ponownie stanąć do boju, który zadecyduje o mistrzowskim tytule dla jednych i spadku do niższej ligi dla drugich. Piłkarze z zaplecza ekstraklasy najpierw muszą jednak zagrać w ostatniej kolejce rundy jesiennej, która rozegrana zostanie już w ten weekend.
Wydaje się, że najłatwiejsze zadanie do wykonania czeka na piłkarzy z Gdańska. Lechia na własnym boisku podejmie Tura Turek, który na obcych boiskach nie radzi sobie najlepiej. Lechiści, mimo przegranej w ostatnim meczu z Arką, nie powinni mieć kłopotu z odniesieniem zwycięstwa z drugoligowym średniakiem. Piłkarze z boiska przy ul. Traugutta jesienią na własnym terenie przegrali tylko raz.
Ciężki bój czeka zawodników w Lublinie. Miejscowy Motor będzie musiał stawić czoła gliwickiemu Piastowi, który jest niepokonany od piętnastu spotkań. Piłkarze ze Śląska mają o co walczyć – w tej chwili zajmują pierwsze miejsce w tabeli i, jeśli przez zimę chcą je utrzymać, tego meczu przegrać nie mogą. Ale Motor punktów łatwo nie odda. Pokazał to pierwszy mecz w Gliwicach, gdzie lublinianie przegrali minimalnie 2:3. Wysoką formę potwierdzili w zeszłym tygodniu wygrywając w Turku 3:2.
Do Poznania wybiera się jeden z głównych kandydatów do awansu do pierwszej ligi – Arka Gdynia. Podopieczni Wojciecha Stawowego nie powinni mieć trudności z pokonaniem „Warciarzy”, tym bardziej, że w pierwszym meczu zwyciężyli aż 4:0. Poznaniacy w tym sezonie spisują się słabo, choć zdarzyło im się sprawić niespodziankę, którą z pewnością był remis we Wrocławiu.
Zdecydowanie najciekawszym wydarzeniem tej kolejki będzie spotkanie pomiędzy warszawską Polonią a GKSem Jastrzębie. Mecz będzie ciekawy o tyle, że oba zespoły mają taką samą ilość punktów. Faworytem tego pojedynku będą gospodarze, dla których komplet punktów jest niezwykle cenny w kontekście walki o awans do Orange Ekstraklasy. Wielką niewiadomą natomiast jest forma GKS-u. Jastrzębianie w tym sezonie zdolni byli do pokonania gdyńskiej Arki, a z drugiej strony zdarzały im się takie wpadki jak porażka 0:3 ze Stalą Stalowa Wola.
