Zapowiedź 17. kolejki II ligi polskiej


Drugoligowy weekend rozpocznie się tradycyjnie w piątek wieczorem. To będzie bardzo mocne otwarcie kolejki, bowiem spotkają się ze sobą drużyny, które wymieniane są w gronie faworytów drugiej ligi, czyli Piast Gliwice i Polonia Warszawa. To, że te zespoły zajmują dopiero trzecią i czwartą pozycję w tabeli, pokazuje jak silne jest w tym roku zaplecze ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Spotkanie zarówno dla Piasta i Polonii będzie miało wielkie znaczenie. Oprócz niezliczonych pochwał, podziękowań od kibiców i premii za zwycięstwo, zawodnicy będą mogli dopisać trzy punkty do ligowej tabeli. Ktoś może powiedzieć, że nie ma w tym nic dziwnego, bo zawodnicy w każdym meczu walczą o komplet punktów. Ale proszę spojrzeć na układ w tabeli. Aktualnie gliwiczanie wyprzedzają drużynę z Warszawy dwoma punktami. Jeśli piłkarzom z Górnego Śląska udałoby się wygrać, odskoczyliby „stołecznym” na pięć „oczek”, a Ci zapewne spadliby na jeszcze niższe miejsce, gdyż kluby znajdujące się bezpośrednio za nimi są faworytami w swoich pojedynkach i zapewne je wygrają.
Poloniści w poprzedniej kolejce ulegli w Gdyni niezwykle mocnej Arce. Natomiast Piast nie może wygrać od trzech spotkań, w każdym przypadku remisując. Kto w takim razie jest faworytem?
Na korzyść Piasta można zaliczyć własne boisko i wielkie oczekiwania kibiców, które mogą podziałać mobilizująco. Piast ma również bardzo dobrze zorganizowaną obronę. W ostatnich dwunastu ligowych meczach tracili co najwyżej jedną bramkę! Z kolei „Czarne Koszule” w rundzie jesiennej strzelały więcej goli. Dlatego niewykluczony jest remis, co z punktu widzenia kibica nie jest najciekawszym rozwiązaniem.

Jak Dawid z Goliatem

Na stratę punktów nie będą mogli sobie pozwolić piłkarze gdańskiej Lechii, którzy do spotkania ze Stalą Stalowa Wola przygotowywali się niezwykle starannie. Powód jest jasny – utrzymanie pierwszej pozycji w lidze. To zadanie nie wydaje się być trudnym, a to za sprawą formy piłkarzy ze Stalowej Woli, którzy jesienią spisują się bardzo przeciętnie.

Skazana na pożarcie jest Warta Poznań, która wyjeżdża do Wrocławia. Poznaniacy muszą się skoncentrować i raczej zamurować własną bramkę, jeśli nie chcą ponieść druzgoczącej porażki. Piłkarze Warty na pewno wiedzą jakim wynikiem zakończył się ostatni mecz Śląska na własnym stadionie (10:1 z Motorem Lublin). Co łączy oba kluby? Cyfra osiem. Śląsk jesienią wygrał właśnie osiem spotkań, Warta tyle razy przegrywała. W takim razie na co może liczyć klub z Poznania? Odpowiedź jest jedna: na cud.

Decyzji o odjęciu pięciu punktów za udział w procederze korupcyjnym mogą żałować gdynianie. Arka znajduje się teraz na szóstej pozycji w tabeli; gdyby jednak dodać im pięć „oczek”, zostaliby liderami drugiej ligi. Taka jest jednak decyzja prokuratury i z nią pogodzić się muszą kibice klubu. Natomiast piłkarze o awans będą walczyć do końca, tylko i wyłącznie na boisku. W sobotę będą mieli świetną okazję na zdobycie następnych punktów. Do Gdyni przyjadą piłkarze Motoru, którzy w ostatnich meczach nie zachwycali. Arka nie może jednak lekceważyć rywala, bo temu jesienią zdarzało się sprawiać niespodzianki.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze