Z Łazienkowskiej #5. Legia Warszawa wyrywa trzy punkty w końcówce


Legia Warszawa wygrywa z Górnikiem Zabrze 2:1

24 września 2023 Z Łazienkowskiej #5. Legia Warszawa wyrywa trzy punkty w końcówce

Legia Warszawa weszła w bieżący sezon i pokazuje konkurencji, że absolutnie nie zamierza się zatrzymać. W dziewiątej serii gier „Wojskowi” ograli Górnika Zabrze 2:1. Gole w tym spotkaniu zdobyli Tomas Pekhart, Sebastian Musiolik i na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania Igor Strzałek.


Udostępnij na Udostępnij na

Legia Warszawa pozostaje w dalszym ciągu niepokonana – jako jedyna w ekstraklasie. „Wojskowi” zajmują na tę chwilę drugą pozycję w lidze, jednak z dwoma meczami zaległymi. Zawodnicy Kosty Runjaicia niespecjalnie zachwycali przeciwko Górnikowi Zabrze, natomiast wygrali i dalej pną się w górę tabeli.

Jeżeli chodzi o Górnika Zabrze, niestety tam sytuacja nie wygląda po tej porażce tak kolorowo, jak u rywali ze stolicy. Zawodnicy Jana Urbana zgromadzili do tej pory na swoim koncie zaledwie dziewięć punktów. Mają tylko dwa „oczka” przewagi nad strefą spadkową.

Legia Warszawa wciąż niepokonana

Wielu było trenerów, którzy dostali się do europejskich pucharów ze swoimi zespołami, jednak finalnie efekty tego nie były najlepsze. Wszystko przez łączenie gry w Europie z ekstraklasowymi rozgrywkami. Kosta Runjaić jednak znalazł metodę na dobre wyniki przy takim układzie spotkań. To już kolejny mecz, w którym Legia Warszawa nie przegrywa, co więcej, wygrywa. Piłkarze nie obniżają poziomu ani na krajowym, ani na międzynarodowym podwórku. Nakręcają się kolejnymi pozytywnymi wynikami i idą po kolejnych rywali.

I tak jak napisaliśmy w tytule akapitu – Legia Warszawa wciąż nie przegrała w lidze. Pomimo że nie wszystkie spotkania przebiegały pod ich dyktando. Podobnie zresztą z Górnikiem Zabrze. O ile warszawiacy mieli przewagę optyczną, niezupełnie przekładało się to na groźne sytuacje, których akurat rywalom nie brakowało… Tak naprawdę Legia Warszawa ożywiała się w ofensywie tylko momentami. W defensywie zaś przytrafiały się niestety pewne niedociągnięcia, do tego stopnia, że gdyby Kacper Tobiasz dwukrotnie nie interweniował, naprawdę spotkanie to mogło zakończyć się zupełnie innym wynikiem. Wiele było też w tym przypadku. Najważniejsze są natomiast trzy punkty. To, że zespół zgrał się i jest niepowstrzymany.

Makana Baku…

W Legii zgadza się naprawdę dużo. Od bramkarza w dobrej dyspozycji, przez obrońców, którzy po słabym początku sezonu w końcu zaczęli grać dobrze, aż do skutecznych w swojej grze pomocników i napastników. Nawet krytykowany Juergen Celhaka prezentował się godnie w rywalizacji z Górnikiem. To samo można powiedzieć o Patryku Kunie, który jest ostatnio w dobrej formie. Gorzej z Makaną Baku… bo o ile Maciej Rosołek trzeba uczciwie przyznać, że nie popisał się przeciwko Ślązakom, o tyle Niemiec wygląda źle już od dłuższego czasu – właściwie od początku jego pobytu na Łazienkowskiej.

Z mniejszymi przebłyskami na początku tego sezonu, Makana Baku jest po prostu ciężarem dla warszawiaków. Ma umiejętności, bo to naprawdę widać. Niemniej 25-latek może być denerwujący dla fanatyków warszawskiej ekipy. Ciągłe straty, niecelne zagrania… a gol Górnika padł właśnie po jego „podaniu”. Na tyle niecelnym, że Sebastian Musiolik w taki sposób doprowadził do wyniku 1:1. Niestety nie widać w nim zbytnio pozytywnych zmian. Na tę chwilę trudno przewidywać, aby miał on się przełamać na dłuższą metę.

Nawet gdy grał na prawej stronie, czyli swojej nominalnej pozycji, trudno było powiedzieć o nim coś pozytywnego. Przy takiej formie nie powinniśmy postrzegać go jako poważnej konkurencji dla innych wahadłowych. Kosta Runjaić za swojej kadencji odbudował już wielu graczy, którzy za grosz nie pokazywali niczego, po czym moglibyśmy danego zawodnika pochwalić. Kolejnym wyzwaniem jest Makana Baku. Nie wiemy czy do tej pory nie najtrudniejszym. Po Niemcu z czasów świetnej prezencji w Warcie Poznań sprzed kilku sezonów nie zostało zbyt wiele. Teraz jest on synonimem niedokładności i niechlujności gry. Widać to przy niemal większości kontaktów z piłką tego zawodnika.

Bardzo trudny terminarz

Za kilka dni starcie z Pogonią Szczecin, następnie spotkanie ze skuteczną w tym sezonie Jagiellonią, a następnie z AZ Alkmaar, Rakowem Częstochowa i Śląskiem Wrocław. Większość rozgrywana co kilka dni. Dlatego też dla Legii niedobrze się stało, że wynik meczu z Górnikiem Zabrze rozstrzygnął się w tak późnym etapie meczu. O ile Legia Warszawa jest zespołem niewątpliwie jakościowym i trzeba przyznać, że dość obszernym w rezerwowe nazwiska, to teraz przyjdzie prawdziwa weryfikacja zmienników. Czy Burch i Gil Dias dadzą radę wspiąć się już na wejściu na dobry poziom? Czy Kosta Runjaić będzie umiejętnie rotował największymi gwiazdami? I czy ci najlepsi zachowają cały czas swoją formę? Na te pytania odpowiedzi poznamy niebawem…

Teraz Legia Warszawa wchodzi w najważniejszy moment sezonu. Rozwianie wszelkich wątpliwości tej maści będzie kluczowe w kwestii rozstrzygnięć w całych rozgrywkach 2023/2024.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze