O tym, że zbyt duża pewność siebie nie zawsze popłaca, przekonała się reprezentacja „Canarinhos”. Brazylijczycy przegrali w finale igrzysk olimpijskich z Meksykiem 1:2. Rozczarowania z tego powodu nie kryli zarówno trener, jak i piłkarze.
– Jestem bardzo smutny. Wykonaliśmy wspaniałą robotę, aż dotarliśmy do finału. Byliśmy pewni zdobycia złota, ale nie udało nam się powtórzyć poprzednich spotkań – tłumaczy trener srebrnych medalistów.
Rozczarowania z wyniku nie kryją również dwie gwiazdy, Neymar i Thiago Silva. Obaj jednak pozytywnie spoglądają w nadchodzącą przyszłość.
– Jeśli Meksyk wygrał, oznacza to, że był po prostu lepszy. Piłka nożna jest sportem, w którym zdarzają się wzloty i upadki, zwycięstwa i porażki. Jesteśmy nadal młodzi, nie jesteśmy wstrząśnięci, chcemy podnieść głowy i dążyć do następnych sukcesów. Już w środę mamy kolejny mecz, który chcemy wygrać – powiedział Neymar dla brazylijskiego ESPN.
Podobnego zdania jest piłkarz PSG, Thiago Silva: – Jedyne, co musimy zrobić, to podnieść głowy w tej trudnej chwili. Członkowie naszej młodej drużyny mają całe życie przed sobą. Jesteśmy pełni nadziei przed przyszłorocznym Pucharem Konfederacji, który – mam nadzieję – skończy się naszym sukcesem.
Wątpię by Brazylijczycy mieli jakiekolwiek szanse w
starciu z Hiszpanami, którzy zagraliby pierwszym
składem.
idioto to jest U-23