Wraca Betclic 2. Liga – ciekawsza niż rok temu


Betclic 2. Liga wydaje się być niesamowicie ciekawa

25 lipca 2025 Wraca Betclic 2. Liga – ciekawsza niż rok temu
Zbigniew Harazim / zbyszkofoto.pl

Betclic 2. Liga w tym sezonie doczekała się kilku ciekawych debiutów i powrotów. W dodatku mamy ekipy, których miejsce jest zdecydowanie wyżej. W połączeniu powoduje to, że liga na papierze wydaje się być o wiele bardziej wyrównana niż rok temu. Na pewno będzie gorąco do samego końca i nie powinniśmy deprecjonować nikogo. W poniższym artykule przybliżymy sylwetki klubów, które są typowane zarówno do awansu, jak i spadku. Do tego, nasz gość pokusił się o wytypowanie 10 najciekawszych zawodników z tego szczebla rozgrywkowego.


Udostępnij na Udostępnij na

Duża konkurencja

W obecnym sezonie mamy bardzo dużo klubów, które realnie myślą o awansie na zaplecze PKO Ekstraklasy. Mowa tutaj o między innymi Podbeskidziu Bielsko-Biała, Zagłębiu Sosnowiec, Chojniczance Chojnice, Stali Stalowa Wola czy też Sandecji Nowy Sącz, która też nie ukrywa swoich ambitnych planów.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – wrócić na swoje miejsce

Klub wchodzi w nowy sezon 2. ligi z wyraźnie określonym celem i dużym ciężarem oczekiwań – celem jest tylko awans, bez żadnych półśrodków. Po rozczarowaniach z ostatnich lat w klubie uznano, że czas na zdecydowane działania. Tegoroczne lato przyniosło w Bielsku nie tylko ciekawe transfery, ale przede wszystkim przemyślaną strategię budowania zespołu. Kluczowe było utrzymanie szkieletu drużyny – trzon zespołu pozostał nienaruszony, a liderzy w każdej formacji nadal są częścią projektu. To pozwala trenerom pracować z grupą, która zna się i ma już wspólne doświadczenia, zamiast zaczynać wszystko od zera.

Do drużyny dołączył Dalibor Takac – środkowy pomocnik, który może być jednym z filarów gry ofensywnej Podbeskidzia. Ostatnio występował w ekstraklasowych Koszycach na Słowacji. Wcześniej był związany z Polską, gdyż występował w Koronie Kielce na poziomie ekstraklasy. Jego umiejętność gry piłką, wizja i doświadczenie z mocniejszych lig mają być ważnym elementem w walce o czołowe miejsca. Równie istotne było przedłużenie kontraktu z Wojciechem Szumilasem – czyli jednym z tych, którzy mają największe znaczenie w grze ofensywnej „Górali”.

Krzysztof Dzierzawa / Pressfocus

Największym osłabieniem wydaje się odejście Michała Willmanna do hiszpańskiego Castellon. W poprzednim sezonie był najlepszym prawym obrońcą w lidze. Pomimo chęci zatrzymania Michała oraz istniejącego w klubie planu na niego, nie można było blokować kariery piłkarzowi, któremu kolejny rok w 2. lidze mógłby przeszkodzić, a nie pomóc. Klub szybko zareagował i sięgnął po Łukasza Kabaja – młodzieżowego reprezentanta Polski, który ostatnio grał w rezerwach Rakowa Częstochowa. Ostatni sezon spędził w Wiśle Puławy, w której zagrał w praktycznie wszystkich meczach sezonu. Jest to zawodnik z dużym potencjałem i choć brakuje mu jeszcze doświadczenia w seniorskiej piłce na poziomie centralnym, ma predyspozycje, by szybko się zaaklimatyzować i powalczyć o miejsce w składzie.

***

W klubie mówi się wprost o celach i o tym, jak będzie funkcjonował w przyszłości. Kibice są pełni optymizmu przed zbliżającym się sezonem. Forma w sparingach wyglądała również bardzo dobrze, a sami piłkarze mówią, że poprzednia kampania była swego rodzaju przetarciem. Zapowiadają walkę o najwyższe cele i walkę do samego końca.

Zagłębie Sosnowiec – nacieszyć kibiców

Zagłębie Sosnowiec to dziś jeden z najpoważniejszych kandydatów do awansu w 2. lidze. Nie tylko na papierze, lecz także patrząc na to, jak wyglądało przygotowanie do sezonu. Zespół wygrał wszystkie sparingi, co tylko potwierdza, że forma idzie w górę i nie ma tu mowy o przypadkowości. Latem w Sosnowcu wykonano konkretne, celowe ruchy transferowe, bez zbędnych eksperymentów – do zespołu trafili zawodnicy ograni na zapleczu PKO Ekstraklasy, którzy mają od razu dawać jakość, a nie czekać na „wejście w rytm”. Dawid Szot i Patryk Gogół – ta dwójka jeszcze niedawno rywalizowała w 1. lidze w barwach Wisły Kraków i wchodzi do drużyny gotowa do grania od 1. kolejki.

Mateusz Sobczak / PressFocus

Do tego dochodzą dwa bardzo mocne nazwiska: Jewhen Shikavka i Mateusz Matras. Shikavka to napastnik, który w Koronie Kielce miał znakomity początek – silny, mobilny, potrafił odnaleźć się w polu karnym, ale z czasem jego rola w klubie malała. Teraz, schodząc do 2. ligi, trafia na poziom, gdzie jego warunki mogą robić różnicę co tydzień. Jeśli złapie formę – a wszystko wskazuje na to, że właśnie tak się dzieje – może być jednym z najlepszych napastników tej ligi. Matras z kolei to najlepszy strzelec Stali Mielec z poprzedniego sezonu – stoper, który nie tylko broni, ale też regularnie zdobywa bramki, zwłaszcza po stałych fragmentach. Takie wzmocnienia w obronie to luksus, na który mogą sobie pozwolić tylko zespoły z realnymi aspiracjami.

Kolejny istotny transfer to Linus Ronnberg z Podbeskidzia. Postać nieco kontrowersyjna, zważywszy na to, gdzie grał i jak wyglądało jego pożegnanie z klubem z Bielska. W zeszłym sezonie strzelił sześć goli w 2. lidze. Jeśli ustabilizuje formę i będzie odpowiednio prowadzony, może dać Sosnowcowi ogromną przewagę na skrzydle.

Chojniczanka i Stalowa Wola z równie ambitnymi planami

Chojniczanka Chojnice i Stal Stalowa Wola to kolejne kluby, które bardzo wyraźnie sygnalizują swoje ambicje przed startem sezonu. W obu przypadkach nie ma mowy o czekaniu i budowaniu czegoś „na spokojnie” – celem jest awans i wszystko, co działo się latem, wskazuje na to, że obie drużyny traktują ten plan całkowicie poważnie.

Chojniczanka, choć w sparingach nie błyszczała wynikami, mierzyła się z rywalami wyraźnie wyżej notowanymi – Lechia Gdańsk i Arka Gdynia to solidne marki, więc trudno mówić tu o rozczarowaniu. Wręcz przeciwnie – takie mecze mogły tylko pomóc w zbudowaniu formy i przygotowaniu do walki w 2. lidze. Natomiast na rynku transferowym Chojniczanka była jednym z najbardziej aktywnych klubów w całej stawce. Sprowadzono m.in. Oleksieja Bykova z Zagłębia Sosnowiec, ofensywnego Damiana Michalika z Miedzi Legnica oraz Konrada Gutowskiego, który wyróżniał się w Olimpii Grudziądz. Każdy z nich to zawodnik z doświadczeniem na poziomie centralnym, mający realną szansę na wzmocnienie pierwszego składu. Do tego klub uporządkował kadrę – pożegnano się z zawodnikami, którzy już nie spełniali oczekiwań lub nie pasowali do nowej koncepcji. W Chojnicach nikt nie ukrywa – to ma być sezon powrotu do 1. ligi po kilku latach przerwy.

Z kolei Stal Stalowa Wola ma za sobą bardzo udany okres przygotowawczy. Zespół nie tylko wygrał większość sparingów, lecz także pokazał się świetnie na tle silnych rywali, w tym Radomiaka Radom. To potwierdza, że drużyna jest dobrze przygotowana fizycznie, zgrana i gotowa do walki. Transfery? Bardzo konkretne. Do Stalowej Woli trafili zawodnicy z doświadczeniem z 1. ligi, tacy jak Piotr Zemło, Mateusz Radecki, Jakub Niedbała czy Krystian Getinger – gracz z ogromnym doświadczeniem, który może pełnić kluczową funkcję nie tylko na boisku, lecz także w szatni. Tak jak w Chojnicach, tutaj również zdecydowano się na czyszczenie kadry – pożegnano się z zawodnikami, którzy nie spełnili oczekiwań lub po prostu nie nadążali poziomem.

***

Zarówno w Chojnicach, jak i w Stalowej Woli nastroje są bojowe. W jednym przypadku chodzi o powrót po kilku sezonach przerwy, w drugim – o natychmiastową reakcję po spadku. Oba kluby mają skład, strukturę i zaplecze, by realnie powalczyć o awans i trudno je dziś pomijać w gronie ścisłych faworytów do czołowych miejsc.

Kandydatów do spadku wielu

W gronie drużyn, które mogą mieć najtrudniej w nadchodzącym sezonie 2. ligi, naturalnie pojawiają się cztery nazwy: Sokół Kleczew, Unia Skierniewice, ŁKS II Łódź i Śląsk II Wrocław. Patrząc czysto kadrowo, to zespoły odstające od reszty stawki – z różnych powodów, ale z podobną perspektywą: czeka ich bardzo wymagający sezon.

Sokół Kleczew to beniaminek, który nie rzuca się na wielkie transfery, ale stara się działać rozsądnie. Przykładem może być sprowadzenie Stanisława Wawrzynowicza z Pogoni Szczecin – 26-letni środkowy pomocnik, który nie jest może ligową gwiazdą, ale ma doświadczenie, siłę fizyczną i zna realia gry na poziomie centralnym. Taki zawodnik może być cennym punktem odniesienia dla reszty zespołu. Owszem, w porównaniu do ligowych gigantów Sokół wygląda skromnie, ale nie oznacza to, że będzie tylko statystą. W piłce nie zawsze wygrywają nazwiska – często liczy się spójność, walka i determinacja, a tego w Kleczewie raczej nie zabraknie.

Unia Skierniewice idzie inną drogą – postawiła wszystko na młodość. Kadrę tworzą głównie zawodnicy do 22. roku życia, najczęściej z niższych lig. Jedynym bardziej doświadczonym piłkarzem jest Jonatan Straus, przez lata grający w Świcie Szczecin. To projekt z kategorii „zobaczymy, co z tego wyjdzie” – może wypalić, może się posypać. Młodość daje energię, brak kalkulacji, ale też niesie ze sobą błędy i nieprzewidywalność. Na tle twardej, doświadczonej 2. ligi – to bardzo duże ryzyko.

W rezerwach brak stabilizacji

Rezerwy ŁKS-u i Śląska to zespoły, które zawsze mają pewien potencjał – akademie, dostęp do talentów, dobrą infrastrukturę. Ale problem jest inny: brak stabilizacji. Trudno zbudować coś trwałego, gdy skład zmienia się z tygodnia na tydzień, bo ktoś idzie do pierwszej drużyny, a ktoś inny właśnie z niej wraca. ŁKS II ma przynajmniej za sobą jeden pełny sezon na tym poziomie, co daje im pewne rozeznanie. Śląsk II bazuje na bardzo młodych piłkarzach, dla których może to być zderzenie z rzeczywistością – nie z boiskiem treningowym, tylko z ligą, gdzie każdy centymetr murawy ma swoją cenę.

Wszystkie cztery zespoły będą musiały szukać punktów sprytem, organizacją i cierpliwością. Na dziś – to one wyglądają na najsłabsze kadrowo, ale jak to w piłce: nie takie rzeczy już widzieliśmy. Jeden dobry początek, jeden mecz, który coś odpala – i tabela zaczyna wyglądać zupełnie inaczej.

Ranking 10 zawodników, którzy są godni uwagi w tym sezonie

Przed poznaniem całego zestawienia warto podkreślić, że Kamil Kowalski, redaktor ToMyGórale, brał pod uwagę zawodników urodzonych w 2000 roku i młodszych. Wiadome jest, że piłkarzy w tym przedziale wiekowym jest o wiele więcej, jednak nasz gość wybrał tych, którzy jego zdaniem są najciekawsi.

Daniel Ściślak (Rekord Bielsko-Biała)

Nowy nabytek Rekordu w poprzednim sezonie poprowadził do awansu Polonię Bytom. Jego kreatywność i wizja gry często napędzają ataki zespołu. Mimo młodego wieku cechuje go duża dojrzałość na boisku, co czyni go jednym z liderów drugiej linii.

Na tle ligi wyróżnia go bardzo duża liczba ostatnich podań przed strzałem, powinien dobrze załatać dziurę po odejściu Tomasza Nowaka.

Pozycja: Środkowy pomocnik

Wiek: 24 lata

Marcin Kozina (Chojniczanka Chojnice)

Dynamiczny skrzydłowy jest jednym z motorów napędowych Chojniczanki Chojnice. Jego szybkość i umiejętność dryblingu sprawiają, że jest stałym zagrożeniem dla obrony rywali. W ubiegłym sezonie dobił prawie do dziewięciu dryblingów na mecz, co czyni go najczęściej dryblującym zawodnikiem ligi. Wykonywał też ponad jedno kluczowe podanie na 90 rozegranych minut.

Pozycja: Skrzydłowy

Wiek: 24 lata

Filip Waluś (Warta Poznań)

Jeden z najbardziej obiecujących młodzieżowców w lidze. Kontrakt z Wartą Poznań podpisał chwilę przed spadkiem „Zielonych” do 1. ligi, w której był jednak tylko rezerwowym. W 2. lidze to on jednak powinien być motorem napędowym drużyny, która przeszła duże przemeblowanie.

Pozycja: Ofensywny pomocnik/Skrzydłowy

Wiek: 20 lat

Michał Śliwka (Rekord Bielsko-Biała)

Śliwka w tym sezonie będzie głównym młodzieżowcem w Rekordzie. W ubiegłym sezonie pokazywał już swoją przebojowość i brak kompleksów. Teraz najwyższy czas ugruntować swoją pozycję w pierwszej jedenastce i dołożyć do tego trochę konkretów.

Pozycja: Skrzydłowy

Wiek: 19 lat

Daniel Hoyo-Kowalski (Hutnik Kraków)

Były wielki talent Wisły Kraków, który w młodym wieku debiutował w PKO Ekstraklasie. Jego karierę nieco wyhamowały problemy zdrowotne, jednak w Hutniku Kraków odbudował formę, stając się filarem defensywy. Regularna gra na poziomie 2. ligi pozwoliła mu wrócić do wysokiej dyspozycji i przypomnieć o swoim potencjale.

Jego celem z pewnością jest powrót na wyższy poziom. Solidny sezon w barwach Hutnika może zaowocować zainteresowaniem ze strony klubów 1. ligi, a nawet PKO Ekstraklasy. W wieku 22 lat wciąż ma czas, by jego kariera nabrała rozpędu, a on sam spełnił pokładane w nim niegdyś nadzieje.

Pozycja: Środkowy obrońca

Wiek: 22 lata

Maksymilian Sitek (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Jeden z najjaśniejszych punktów w ofensywie Podbeskidzia. Jego szybkość, drybling i umiejętność gry jeden na jednego czynią go niezwykle groźnym skrzydłowym. W poprzedniej rundzie wszedł na wysokie obroty, będąc wypożyczonym do pierwszoligowego ŁKS-u Łódź. Istnieje duża szansa, że w ofensywnie grającym zespole „Górali” podtrzyma wysoką formę.

Pozycja: Skrzydłowy

Wiek: 24 lata

Oskar Zawada (Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Drugi ze skrzydłowych Podbeskidzia w zestawieniu też będzie pierwszym wyborem trenera Bredego. Wpływa na to fakt relatywnie słabo obsadzonej pozycji „młodzieżowca” w zespole spod Klimczoka. Zawada ze swoim przetarciem ligę wyżej w poprzednim sezonie powinien być czołowym skrzydłowym ligi.

Pozycja: Skrzydłowy

Wiek: 18 lat

Cesar Pena (Podhale Nowy Targ)

Kolejny zawodnik, który przychodzi z wyższej ligi i kolejny przebojowy skrzydłowy w zestawieniu. W zespole z Nowego Targu dynamiczny Kolumbijczyk potrafiący pociągnąć akcję do przodu może być nieocenionym wzmocnieniem przy grze z kontry. Cechuje go również wszechstronność, bo oprócz skrzydła potrafi też zagrać niżej – na boku obrony.

Pozycja: Skrzydłowy/Boczny obrońca

Wiek: 23 lata

Daniel Pietraszkiewicz (Sandecja Nowy Sącz)

Główny architekt awansu Sandecji z 3. ligi powinien dalej ciągnąć grę zespołu ligę wyżej. Po zmianie właściciela i kilku wzmocnieniach klub z Nowego Sącza może realnie myśleć o barażach, a nawet i awansie. Wszechstronny, ograny zawodnik na „dziesiątce” może być kluczem do sukcesu w tym sezonie.

Pozycja: Ofensywny pomocnik

Wiek: 23 lata

Jakub Tetyk (Resovia Rzeszów)

Najmłodszy w zestawieniu, dopiero 17-letni bramkarz, który w barwach Resovii Rzeszów pokazał się z bardzo dobrej strony. Mimo młodego wieku, imponuje spokojem i pewnością między słupkami. Wielokrotnie ratował swój zespół, udowadniając, że drzemie w nim spory potencjał na granie na wyższym poziomie.

Dobra postawa w 2. lidze to dla bramkarza świetna trampolina do dalszej kariery. Tetyk z pewnością znajduje się w notesach skautów z PKO Ekstraklasy. Jeśli utrzyma wysoką formę, transfer na wyższy szczebel jest tylko kwestią czasu.

Pozycja: Bramkarz

Wiek: 17 lat

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze