Włosi zdobywają brązowy medal!


30 czerwca 2013 Włosi zdobywają brązowy medal!

Reprezentacja Włoch po serii rzutów karnych wygrała 3:2 z Urugwajem. Po 120 minutach na tablicy świetlnej widniał wynik 2:2.


Udostępnij na Udostępnij na

W niedzielny wieczór zarówno reprezentacji Włoch, jak i Urugwaju szalenie zależało na zwycięstwie i powrocie do kraju z brązowym medalem. Dla obu zespołów jest to finał pocieszenia, w którym końcowy triumf może zmazać plamę po przegranym półfinale tegorocznej edycji Pucharu Konfederacji.

Reprezentacja Włoch
Reprezentacja Włoch (fot. Tuttosport.com)

Od początku obie ekipy grały ostrożnie, by nie popełnić błędu w pierwszych fragmentach spotkania. Żadna ze stron nie potrafiła zaskoczyć swoich rywali skuteczną akcją. Przede wszystkim brakowało pomysłu i wykończenia. Dopiero w 9. minucie gry pierwszą akcję podczas tych zawodów stworzyli piłkarze z Półwyspu Apenińskiego. Jednak po dośrodkowaniu z rzutu wolnego minimalnie pomylił się Giorgio Chellini, który głową skierował piłkę koło słupka bramki strzeżonej przez Fernando Muslerę. Chwilę później na urugwajską bramkę swych sił spróbował Daniele De Rossi, ale futbolówka po strzale doświadczonego Włocha znacznie minęła się z celem. Podopieczni Oscara Tabareza w 13. minucie gry próbowali zaskoczyć swoich rywali z rzutu wolnego. Jednak po wykonaniu stałego fragmentu gry przez Diego Forlana piłkę pewnie w swoich rękach miał Gianluigi Buffon. Dwie minuty potem piłkarze „Squadra Azzurra” skonstruowali bardzo dobrą akcję. Matia De Sciglio świetnie wypatrzył Antonio Candrevę, który pokusił się o oddanie strzału na bramkę z okolic pola karnego, ale golkiper reprezentacji Urugwaju zażegnał niebezpieczeństwo.

Upartość i zaciętość zawodników dowodzonych przez Cesare Prandellego odzwierciedliła się w 24. minucie. Alessandro Diamanti dogrywał piłkę z rzutu wolnego w „szesnastkę”, a tam fatalny błąd w ustawieniu popełnił Fernando Muslera. Najpierw futbolówka odbiła się o słupek, a później trafiła w golkipera Urugwaju i powędrowała w kierunki linii bramkowej, gdzie z bliskiej odległości piłkę do siatki wpakował Davide Astori. Kilka chwil później Luis Suarez wziął sprawy w swoje ręce i próbował doprowadzić do wyrównania. Jednak uderzenie zawodnika z ostrego kąta z trudem wybronił Gianluigi Buffon. W 32. minucie Edinson Cavani po dobrym dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Diego Forlana zdobył bramkę, lecz nie została ona uznana, bo napastnik reprezentacji Urugwaju znajdował się na pozycji spalonej. W końcowych fragmentach pierwszej części gry oba zespoły ciężko pracowały, natomiast wynik nie uległ zmianie i do szatni z podniesionymi głowami schodzili piłkarze reprezentacji Włoch.

W drugiej części gry piłkarze z Ameryki Południowej mieli nadzieję, że uda się odmienić losy spotkania i włączyć do równorzędnej walki. Jednak pierwsze fragmenty były o wiele mniej widowiskowe niż w pierwszej połowie. Obie ekipy nie potrafiły stworzyć poważnego zagrożenia pod bramką drużyny przeciwnej. Dopiero w 58. minucie gry pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie piłkarze reprezentacji Urugwaju. Podopieczni Cesare Prandellego stracili piłkę w środkowej części, co wykorzystał Gargano, który ją przejął i podbiegł z nią kilkanaście metrów. Następnie zagrał futbolówkę do Edinsona Cavaniego, który znalazł się w sytuacji sam na sam i wpakował piłkę do bramki. W ten oto sposób zawodnicy Oscara Tabareza dopięli swego i wrócili do gry. Kilka minut później Urugwaj mógł wyjść na prowadzenie. Jednakże strzał, a później dobitka Diego Forlana została zatrzymana przez golkipera reprezentacji Włoch.

W 73. minucie gry Włosi wyszli ponownie na prowadzenie za sprawą Alessandro Diamantiego, który kapitalnie uderzył z rzutu wolnego i wpakował piłkę do siatki. Jednak radość nie trwała zbyt długo, bo kilka minut później Urugwajczycy ponownie doprowadzili do wyrównania. Kolejny raz futbolówkę do siatki podczas tego spotkania wpakował Edinson Cavani, który popisał się fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego, nie dając szans Gianluigiemu Buffonowi. W ostatnich minutach drugiej połowy żaden z zespołów nie był w stanie zagrozić bramce rywala, dlatego piłkarze musieli uszykować się na dogrywkę.

Podczas dogrywki zawodnicy obu jedenastek zamierzali postawić wszystko na jedną kartę. Warto też odnotować, że dla Włochów była to druga dogrywka podczas tegorocznej edycji Pucharu Konfederacji, bo wcześniej doświadczyli tego w spotkaniu półfinałowym przeciwko reprezentacji Hiszpanii. Można było odnieść wrażenie, że każda ze stron była mocno zmęczona i piłkarze z minuty na minuty mocno opadali z sił. W grze brakowało polotu i ciekawych akcji zarówno ze strony jednych, jak i drugich. W 100. minucie po pojedynku z Chiellinim w szesnastce Włochów padł Luis Suarez, lecz gwizdek arbitra milczał i Urugwajczykom nie został podyktowany rzut karny. W pierwszej połowie dogrywki nie byliśmy świadkami bramek i w drugiej części wszystko mogło się jeszcze zdarzyć.

Zawodnicy obydwu drużyn byli mocno zmęczeni niedzielnymi zmaganiami. Natomiast w drugiej połowie dogrywki mieli okazję, by odmienić losy przed serią rzutów karnych. Pierwszą szansę na zdobycie bramki mieli Włosi. Jednak piłka po strzale Candrevy kozłując minimalnie, minęła bramkę Fernando Muslery. W 110. minucie meczu za faul na Luisie Suarezie boisko opuścił Riccardo Montolivo, gdyż obejrzał drugą żółtą kartkę w tym spotkaniu. Blisko zdobycia bramki był Luis Suarez, którego strzał niewiele powędrował nad poprzeczką włoskiej bramki. Piłkarze nie zdołali zdobyć bramki podczas dogrywki i czekała nas seria rzutów karnych.

W rzutach karnych ciśnienie lepiej wytrzymali Włosi, którzy z większą odpowiedzialnością podeszli do wykonywania jedenastek. Podopieczni Cesare Prandellego okazali się lepsi w seriach rzutów karnych, wygrywając 3:2. Ciśnienia między innymi nie wytrzymał Diego Forlan, który jako pierwszy zachował się nonszalancko. W ten oto sposób piłkarze z Półwyspu Apenińskiego sięgnęli po brązowy medal w tym turnieju.

Komentarze
~Thall (gość) - 11 lat temu

Gdzie można obejżeć 2 połowę ?

Odpowiedz
~lol (gość) - 11 lat temu

tvp 2

Odpowiedz
~mundry (gość) - 11 lat temu

srom na szwajca1212
bo to gnida i pedofil

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Bardzo dobry mecz przez 90 minut , niepotrzebna
dogrywka w trudnych warunkach popoludniowego upalu w
Salvadorze. Slabo urusi te karne strzelali , a Forlan
nie powinien tego robic.....@przemo Nie udalo sie
Twoim ulubiencom wygrac , ale byli tylko gorsi w
rzutac karnyc.

Odpowiedz
~miszcz nad miszcze (gość) - 11 lat temu

mówiłem ze ten mecz bedzie lepszy od finału myśle
ze w finale bedzie 1-0 dla jiszpani po słabej grze

Odpowiedz
~Europejczyk (gość) - 11 lat temu

Jako europejczyk jestem za zespołami z Europy -
liczyłem na finał Hiszpania - Włochy... no ale
cóż, takie życie. Na pocieszenie mam brąz dla
Włochów i mam wielkie nadzieje że danie główne
również się uda i Hiszpania pokona Brazylię w
finale. Pod każdym względem kraje Europejskie są
nam Polakom bliższe sercu niż jakieś tam Urugwaje
czy Brazylie... więc nie widzę powodów abym miał
kibicować komuś z poza Europy - Europa jest numerem
jeden jeżeli chodzi o futbol i niech tak zostanie!

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Rzadko sie zdarza , zeby spotkania o 3 miejsce byly
na wysokim poziomie , a w tym przypadku moglby to byc
final z udzialem tych reprezentacji. Piekne bramki i
dobre tempo. Szkoda , ze nie zagral w ekipie wloskiej
Andrea Pirlo. Cavani w Chelsea...ciekawe jak ta
sprawa dalej sie potoczy. No to teraz trzeba czekac
co pokaza Hiszpanie i Brazylijczycy w jutrzejszym w
zasadzie meczu finalowym.

Odpowiedz
~Juan Mata (gość) - 11 lat temu

na mundrego bo mi sie chce

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 11 lat temu

Kolejny raz przy okazji PK zastanawiam się jak
wypadnie Europa w mistrzostwach. Ten mecz utwierdza
mnie w przekonaniu że przy większej
częstotliwości spotkań i bardziej wymagających
przeciwnikach europejskim drużynom będzie niezwykle
trudno o sukces.
Spotkanie mimo że okraszone ładnymi bramkami nie
porwało mnie. Sądze że przyszłoroczne mistrzostwa
będą naznaczone uciążliwą aurą [temperatura] i
dużą dawką kalkulacji. Z pewnością nie będzie
to miało pozytywnego wpływu na widowisko.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Przede wszystkim dla nas uciazliwe beda godziny
transmisji przyszlorocznego mundialu...a warunki do
gry... hmm. Pamietasz meksykanskie pieklo w 1986 roku
? To byl skwar i upal , a zawodnicy grac musieli... W
R.P.A. tez niektorzy narzekali , ze...jest zimno i
widzisz ciezko o optymalne warunki na mundialu
rozgrywanym poza europa , a to sa mistrzostwa swiata
, wiec kazdy kontynent ma prawo goscic najlepsze 32
druzyny.

Odpowiedz
~przemo (gość) - 11 lat temu

No nie udało się wygrać Urusom . Znów zawiódł
Forlan, ale cóż zdarza się najlepszym .

Cavani musi zmienić klub . Lepiej żeby był to Real
M ale Chelsea to też dobry wybór . Myślę że
saga transferowa z Edinsonem już niedługo się
skończy .
Obecnie to najbardziej pożądany napastnik świata .

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 11 lat temu

Masz racje [transmisje to może być spory problem]
ale tylko częściowo. Twoja analogia jest poniekąd
słuszna ale zapominasz że dzisiejsz terminaż
rozgrywek [zwłaszcza klubowy] jest dużo bardziej
obciążony a i futbol sie zmienił od 1986r.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

@przemo Nie ma co sie przejmowac , bo urusi moga za
rok zamieszac , tak jak na boiskach w R.P.A. Ciekawa
druzyna , ale Suarezowi nie zapomne nigdy tej reki w
meczu z Ghana ;-)... @HASAN Racja , to o czym
piszesz...teraz zawodnicy sa o wiele bardziej
obciazeni jesli chodzi o ilosc rozegranych spotkan ,
szczegolnie klubowa pilka tak jak wspomniales wymaga
mega przygotowania psycho-fizycznego poszczegolnych
graczy... Na mundialu w 1986 roku graly 24 ekipy , a
nie tak jak teraz 36 i to inne czasy byly...

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 11 lat temu

To jak oceniasz,mimo nie rozegranego jeszcze
finału,cały PK?

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Jesli chodzi o mnie to w dwojaki sposob. Znam Twoje
zdanie na temat tej imprezy i czesciowo sie zgadzam z
tym , ze nie jest ten turniej bardzo potrzebny.
Zreszta te tlumy protestujacych ludzi mowia same za
siebe...Z drugiej strony to sprawdzian i ja czekalem
na te mecze. Poziom spotkan rozny , byly dobre
momenty i te gorsze. Niestety nigeryjczycy , ktorym
kibicowalem musieli uznac wyzszosc rywali , choc z
Urugwajem grali na jednym poziomie. Reasumujac - taki
sobie turniej. Final ogladasz? Ciezka pora , co?

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 11 lat temu

Godz.rozegrania finału to nie problem. Pracuje w
nocy więc taka pora jest dla mnie naturalna ;)

Sam turniej określam jako asekuracyjny i bez polotu.
Mam nadzieje że finał nie rozczaruje. Jaki wynik
sugerujesz?
Wspomniałeś Nigeryjczyków i przy okazji wspomne
że wyżej stawiam PNA od Pucharu Konfederacji.

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

NAJBARDZIEJ PODOBALO MI SIE OSTATNIE ZDANIE TWOJEGO
KOMENTARZA :-> Ja tez pracuje w nocy i te pory nie sa
dla mnie jakies mocno uciazliwe. Pytales o
final...moze byc tak jak w meczu Urugwaj-Wlochy , bo
dla mnie faworytami sa Hiszpanie , ale Brazylia gra u
siebie. Karne mozliwe i stawiam na europejczykow :)

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 11 lat temu

W takich meczach,o ile nie gra nasza kadra [ciekawe
kiedy to nastąpi,ostatnie co pamiętam to final
Igrzysk w Barcelonie] nie mam ulubieńców.
Oczywiście trzymam za Europą. Koszula zawsze
bliższa ciału :D

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Na Soccerway sa sklady. Zagraja Torres i Mata w
ekipie Hiszpanii. No to czekamy na dobry mecz.

Odpowiedz
~HASAN (gość) - 11 lat temu

Ty tez cieciujesz jak ja po nocach?

Odpowiedz
~szalony mnich (gość) - 11 lat temu

Domyśliłem się że jesteście cieciami .
Chu.je głupie nie śpicie tylko cieciujecie

Odpowiedz
~Biker (gość) - 11 lat temu

Tak ja tez pracuje jako tzw "ciec" :)

Odpowiedz
~!!! (gość) - 11 lat temu

Ciekawy wyrównany mecz :)

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze