Wisła Kraków odniosła siódme zwycięstwo z rzędu przy Reymonta


„Biała Gwiazda” pokonała Bruk-Bet Termalicę Nieciecza 2:1 i na wiosnę nie straciła choćby punktu w meczu domowym

13 maja 2023 Wisła Kraków odniosła siódme zwycięstwo z rzędu przy Reymonta
Krzysztof Porebski / PressFocus

Wisła Kraków się nie zatrzymuje. To stwierdzenie idealnie pasuje do spotkań przy Reymonta. Ostatnimi czasy wiślacy serwują swoim kibicom istny rollercoaster, ponieważ mecze wyjazdowe przegrywają, a w domowych zgarniają pełną pulę. Trzy ostatnie spotkania na obcym terenie to również trzy porażki. Jednakże w rundzie wiosennej wszystkie mecze w Krakowie kończyły się zwycięstwem Wisły. Tak było i tym razem.


Udostępnij na Udostępnij na

To był hit 30 kolejki Fortuna 1. Ligi. Starcie bardzo ważne w kontekście bezpośredniego awansu, tzw. mecz o sześć punktów. Termalica przed meczem zajmowała trzecie miejsce w tabeli i miała punkt przewagi nad czwartą Wisłą. Teraz sytuacja się zmieniła, lecz czekamy na jeszcze inne rozstrzygnięcia. Na tę chwilę „Biała Gwiazda” jest wiceliderem i ma jedno oczko przewagi nad Ruchem Chorzów.

Joseph Colley jednak zagrał od pierwszych minut

Wiele było spekulacji oraz tworzonych wariantów z linią defensywy Wisły Kraków. Igor Łasicki pauzował za żółte kartki, a Joseph Colley zagrał fatalne ostatnie spotkanie w Łodzi. Nie było do końca wiadomo, czy Radosław Sobolewski postawi na trzech defensorów z tyłu i wahadłowych, czy jednak jak na początku rundy wiosennej zagra czterech z tyłu. Chyba sprawdził się najmniej brany pod uwagę scenariusz.

„Biała Gwiazda” wyszła z czwórką defensorów, lecz wśród nich znajdował się Szwed. Był on typowany do gry w przypadku ustawienia trójką z tyłu. Można powiedzieć, że trener wiślaków trochę zaskoczył kibiców. Należy jednak dodać, że na konferencji przedmeczowej wspomniał, że Joseph Colley dostanie drugą szansę. Nikt jednak nie wiedział, jakim dokładnie ustawieniem wyjdzie Wisła. Niemniej jednak rozegrała solidne zawody.

Mogliśmy też zobaczyć powracającego do gry Alexa Mulę, ale zagrał on tylko połowę. Ból mięśnia, z którym się zmagał był wciąż odczuwalny. W jego miejsce wszedł Momo Cisse i wykorzystał swoją szansę, jak powiedział Radosław Sobolewski na konferencji pomeczowej. Mateusza Młyńskiego zabrakło nawet na ławce rezerwowych, ponieważ wcześniej wspomniany zawodnik z Gwinei wygrywa z nim obecnie rywalizację.

Wisła Kraków uratowana przez Bartosza Jarocha

Pierwsze 25 minut spotkania mogło się podobać. Zobaczyliśmy dwie zdobyte bramki. W meczu na prowadzenie pierwsza wyszła Wisła Kraków. Piękną akcję rozpoczął Miki Villar, który minął zawodnika Termalici i zrobił przewagę. Potem piłka trafiła do Fernandeza, który popisał się piękną asystą, dogrywając do Villara. Ten pewnie zapakował piłkę do siatki i wiślacy mogli cieszyć się ze strzelonego gola już w 10 minucie.

Radość nie trwała zbyt długo, ponieważ w 22 minucie na listę strzelców wpisał się Kacper Karasek. Wszystko zaczęło się od błędu Igbekeme za polem karnym Wisły. To była powtórka z rozrywki z Łodzi. Ponownie traci piłkę i po przechwycie Termalica ładnie rozpracowała nieprzygotowaną defensywę „Białej Gwiazdy”, doprowadzając do wyrównania.

Bohaterem spotkania został Bartosz Jaroch, który popisał się przepiękną bramką zza pola karnego. Sam przez moment nie mógł uwierzyć i patrzył się na sędziego liniowego, czy przypadkiem nie podniesie chorągiewki do góry. Była to bramka zdobyta w 60. minucie meczu. Wisła Kraków miała jeszcze okazje, by przyklepać zwycięstwo, jednak zaserwowała kibicom nerwówkę do samego końca. Udało się dociągnąć wynik do końca i cenne trzy punkty zostają w Krakowie.

Wisła Kraków bez Fernandeza i Colley’a na mecz z Bielskiem

Szykuje się następny hit kolejki i bardzo emocjonujące spotkanie w Bielsku-Białej. Miejscowi „Górale” walczą o miejsca barażowe i każdy mecz będą chcieli wygrać. W rundzie wiosennej jeszcze nie przegrali żadnego spotkania na swoim stadionie i ogólnie tylko dwa razy zostali pokonani. Wychodzi na to, że Wisła Kraków częściej przegrywała na wiosnę od Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Igor Łasicki wraca do składu, lecz teraz wypada Joseph Colley i Fernandez. Dodatkowo nie wiemy co  z Bartoszem Jarochem, ponieważ opuszczał boisko, będąc poobijanym. Łasicki za Szweda to wymiana 1:1. Pozostaje kwestia zastąpienia Fernandeza oraz jeszcze się okaże, czy Alex Mula zagra od pierwszych minut. Radosław Sobolewski wspomniał na konferencji po meczu z Termalicą, że od jakiegoś czasu szykowali się już na to, że zabraknie Hiszpana.

Dość długo udało mu się nie dostawać kartek, jednak nadszedł ten dzień i będzie musiał sobie zrobić mini urlop. Zobaczymy, jak pod jego nieobecność trener wiślaków podejdzie do spotkania z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wielka szkoda, że będzie pauzować, ponieważ byłoby to świetne starcie dwóch najlepszych zawodników z obu ekip. Goku Roman, który ostatnio jest w gazie oraz wyżej wspomniany Fernandez po stronie Wisły Kraków.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze