Każdy dobrze zna telenowelę z Wisłą Kraków. Walka z przestępcami w klubie, oszust z Kambodży i widmo upadku. Mimo wszelkich przeciwności losu w zespole zaczęto wierzyć w utrzymanie Wisły w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nowe osoby przejęły zespół, a klub wychodził powoli na prostą. Jednak nie obyło się bez konfliktów w zarządzie i kilku większych wpadek. Czy Wisłę czeka walka o utrzymanie czy są w stanie zadowolić kibiców sukcesem?
Konflikt w zarządzie
Żeby stworzyć dobrze prosperującą drużynę, trzeba opracować plan i się go trzymać. W Wiśle taki właśnie wprowadzono. Jednak nie obyło się bez kontrowersji. Kwestią sporną był Artur Skowronek i pensje piłkarzy podczas kwarantanny.
W pewnym momencie sezonu Wisła Kraków znajdowała się na samym dole tabeli. Pozycja trenera Stolarczyka była dosyć pewna, jednak nawet w takiej sytuacji trzeba było się pożegnać. Zarząd w większości uznał, że Maciej Stolarczyk powinien zostać zwolniony. Jedyną osobą przeciwną tej decyzji był Piotr Obidziński. Uważał, że Maciej Stolarczyk wyprowadzi z dołu tabeli Wisłę, którą czekał szereg nowych transferów. Dodatkowo nie wierzył, że nowy trener, Artur Skowronek, będzie dobrym zastępstwem. Finalną decyzję podjął Jakub Błaszczykowski, który uznał, że nowy szkoleniowiec jest odpowiednim człowiekiem na to stanowisko.
Inną kwestią sporną były wypłacane pieniądze przez czas kwarantanny. Piotr Obidziński nie zgodził się w pewnym momencie na obniżkę pensji, gdy piłkarze na to przystali. Wywołało to kontrowersję, jednak ówczesny współwłaściciel Wisły Kraków powiedział, że on przez dłuższy czas pobierał mniejszą pensję i nie godzi się na nowe warunki.
Piotr Obidziński po pewnym czasie przekazał władzę Dawidowi Błaszczykowskiemu, który został nowym współwłaścicielem Wisły Kraków. Jednak konflikt dalej narastał! Po opublikowaniu odcinka o Jakubie Błaszczykowskim w „Foot Trucku” zostało przypomnianych wiele spraw klubowych. Były kapitan reprezentacji Polski przedstawił, jak wyglądał koniec współpracy z Obidzińskim. Jakiś czas po emisji materiału na Twitterze rozpoczęły się „dymy”!
A jednak musiałeś tez się wypowiedzieć… No ok🙈
1. Nie wszystkie, ale część.
2. I dalej uwazam, ze przy planowanych na zimę z Chodorem transferach Stolar by wybronił tez i został na lata. Może się mylę. 🤷♂️
3. Pamietaj tylko, ze klasy ciężko się nauczyć.
Niezmiennie sukcesów! 💪— Piotr Obidziński (@piotr_obi) August 6, 2020
Cenne zwycięstwo w sprawie budowy zespołu
Wisła w swoich szeregach ma bardzo utalentowanego zawodnika – Aleksandra Buksę. Ten 17-letni napastnik swoimi występami w sezonie 2019/2020 przykuł uwagę nie tylko polskich zespołów. Pojawiały się plotki, że sama FC Barcelona jest zainteresowana polskim talentem. Sytuacja była natomiast dość niespokojna. Kontrakt Buksy obowiązywał do grudnia 2020 roku. Do tego czasu inny klub mógłby wyciągnąć Polaka z Wisły, wykorzystując prawo Bosmana.
I tutaj ponownie pojawia się problem Piotra Obidzińskiego. Ówczesny współwłaściciel trochę popsuł sytuację z kontraktem Buksy. Polak początkowo miał podpisany kontrakt juniorski. Kiedy Buksa stawał się lepszym piłkarzem, zastanawiano się nad podpisaniem profesjonalnego kontraktu. Jednak wykorzystano opcję automatycznego przedłużenia umowy o rok. Powodem było wielkie zamieszanie w klubie.
Sytuacja tak się potoczyła, że Aleksander Buksa mógłby sam negocjować kontrakt z innym zespołem. Dzięki namowom osób z klubu wygląda na to, że Polak pozostanie w zespole. Szczegóły nie są jeszcze dogadane, jednak można już powiedzieć, że Aleksander Buksa zostanie w Wiśle Kraków na najbliższy czas.
Oczekiwania a rzeczywistość
Zarząd Wisły otwarcie zapowiadał, że będą walczyć o jak najlepszy wynik w lidze. Do takich aspiracji trzeba przede wszystkim wzmocnić klub nowymi zawodnikami. Z Wisły odeszli kluczowi gracze – Marcin Wasilewski, Vukan Savicević, Paweł Brożek czy Krzysztof Drzazga. Takie ubytki zmusiły klub do zakupu nowych piłkarzy. Jednym z transferów jest Nikola Kuveljić za 200 tys. euro. Ten 23-letni Serb rozegrał 12 na 17 meczów w serbskiej pierwszej lidze. Innym nabytkiem jest Fatos Beqiraj, reprezentant Czarnogóry. Liczby tego napastnika prezentują się dosyć dobrze.
Cieszą transfery – sportowe i biznesowe – ale to nie koniec, przed nami jeszcze wiele pracy! 💪🏻 Dotychczasowe efekty to bez wątpienia efekty działań wielu osób zaangażowanych w projekt odbudowy Wisły Kraków, za co im dziękuję! 👏🏻 🔵⚪️🔴
— Dawid Błaszczykowski (@DawB82) August 14, 2020
Jak wygląda natomiast wczesny początek sezonu w wykonaniu Wisły? Można go nazwać kompromitacją. Z zespołem KSZO Ostrowiec zagrali w 1/32 finału Pucharu Polski i przegrali 1:2. Decydujący gol padł w 93. minucie i przypieczętował tę rozczarowującą porażkę Wisły. Nastroje w zespole bardzo się pogorszyły. Ogłaszano walkę o czołówkę, a już na samym początku w PP krakowianie odpadli z trzecioligowym zespołem.
Zwyciestwo było naszym obowiązkiem, niezależnie od okoliczności, etapu rozgrywek i formy.
Stało się inaczej, za co możemy wyłącznie przeprosić fanów. My również nimi jesteśmy, tym bardziej to trudne.
Wczorajszy wieczór dał odpowiedz na wiele pytań 🔵⚪️🔴@WislaKrakowSA
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) August 16, 2020
Początek rozgrywek nie był zbyt udany. Ten wynik na pewno zostanie zapamiętany przez piłkarzy i podburzy lekko morale zespołu. Wierzę jednak, że Wisła zaciśnie zęby i skutecznie będzie walczyć o powrót do chwały.