Więzień z krainy szampanów


18 lipca 2014 Więzień z krainy szampanów

Letnie okno transferowe trwa już w najlepsze. Suarez w Barcelonie, Kroos w Realu, a Luiz w Paris Saint-Germain. To zdecydowanie, jak do tej pory, najgłośniejsze ruchy zawodników pomiędzy topowymi klubami. My, Polacy, zwracamy również uwagę na transfery reprezentantów naszej kadry. Najwięcej dzieje się ostatnio wokół Grzegorza Krychowiaka, który, chcąc nie chcąc, może zostać więźniem francuskiego Reims. 


Udostępnij na Udostępnij na

24-letni defensywny pomocnik ma za sobą bardzo udany sezon w Stade Reims. Polak rozegrał w barwach francuskiego ekstraklasowca 35 spotkań, zdobywając cztery bramki i zaliczając trzy asysty, czym zwrócił na siebie uwagę lepszych klubów. Prestiżowy dziennik sportowy „L’Equipe” wyróżnił kilkukrotnie Krychowiaka, mianując go najlepszym piłkarzem meczu lub umieszczając w jedenastce kolejki Ligue 1. Były już trener drużyny z Szampanii, Hubert Furnier, często powtarzał, że gra jego zespołu zależy głównie od dyspozycji polskiego pomocnika i jest to zawodnik, od którego zaczyna ustalać skład na najbliższe spotkanie. Nie dziwi nas więc, że działacze Reims nie chcą się zbytnio pozbyć Krychowiaka.

Cristian Rodriguez i Grzegorz Krychowiak
Krychowiak walczy o piłkę z przeciwnikiem (fot. Paweł Jakubowski / iGol.pl)

Reprezentant Polski występuje już na francuskich boiskach od ośmiu lat i zdecydował, że to najwyższa pora na zmianę klimatu. Kontrakt z Reims obowiązuje go jeszcze przez rok, ale piłkarz mówi otwarcie, że chce zmienić klub już w tym okienku transferowym. Wśród potencjalnych przyszłych pracodawców Polaka wymienia się kilka drużyn, które bądź co bądź są w Europie bardziej uznane niż francuski średniak. Włoska Fiorentina, belgijski Anderlecht czy kluby z niemieckiej Bundesligi wyraziły swoje zainteresowanie Krychowiakiem. Lecz naszemu rodakowi najbliżej w tym momencie do FC Sevilla, hiszpańskiego klubu, który zdobył w tym roku Puchar Ligi Europejskiej. Mówi o tym głośno sam zainteresowany, a jego menedżer, Cezary Kucharski, ogłosił już nawet kilka dni temu, że Grzegorz doszedł do porozumienia w sprawie indywidualnego kontraktu. Dlaczego więc nie doszło jak na razie do oficjalnego transferu zawodnika do Andaluzji? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o… pieniądze.

Problemem transferu Krychowiaka do Hiszpanii może okazać się jego wysokość. Sevilla daje cztery miliony euro plus dodatkowe premie, a Reims chce zarobić na Polaku o trzy miliony więcej. Jednak włodarze klubu z Szampanii mogą obudzić się z ręką w nocniku. Defensywnemu pomocnikowi kończy się kontrakt z obecnym pracodawcą za rok i wtedy Francuzi nie dostaną za Krychowiaka złamanego grosza. Kto na tym wyjdzie lepiej? Tego niestety nie da się ustalić. Stade Reims zatrzyma swojego kluczowego piłkarza, ale czy będzie on na tyle zmotywowany, by dawać z siebie w najbliższym sezonie ponownie wszystko? Najgorszym rozwiązaniem dla wszystkich, włączając w to polską kadrę narodową, byłoby, gdyby pomocnik został wbrew swojej woli w Reims i zajął miejsce na ławce rezerwowych lub trybunach. Niestety często w takich przypadkach sprawdza się stare przysłowie: z niewolnika nie ma pracownika… Oby w tym przypadku nie okazało się to prawdą.

Krychowiakowi najbardziej zależy na grze w europejskich pucharach i, nie czarujmy się, lepszym kontrakcie. Zostając w Reims, pozbawiłby się jednego i drugiego, a przeprowadzka do FC Sevilla dałaby mu takie możliwości. 19-krotny reprezentant Polski miałby zastąpić w zespole Unai Emery’ego Kameruńczyka, Stephane’a M’bię, który wraca z wypożyczenia do angielskiego QPR lub gwiazdę andaluzyjskiej drużyny, Ivana Rakiticia, który przeszedł do Barcelony. Przebudowany triumfator LE chce ponownie odegrać znaczącą rolę w tych rozgrywkach, a do tego potrzebni mu są zawodnicy z wyższej półki. Takim, w oczach Hiszpanów, jest Grzegorz Krychowiak.

Jednego możemy być pewni: telenowela dotycząca transferu kadrowicza Adama Nawałki może potrwać jeszcze długo. Krychowiak wraz z Kucharskim są zdeterminowani, aby piłkarz zmienił klub, ale Reims nie chce łatwo zejść z ceny. Jednak im bliżej będzie zamknięcia okna transferowego, tym bardziej działacze z Szampanii mogą się zacząć uginać. Polak wierzy, że słowo dane mu właśnie przez nich, o możliwości odejścia latem, zostanie dotrzymane. W innym wypadku zostanie więźniem w krainie szampanów.

 

Komentarze
Kibic (gość) - 10 lat temu

Dzisiaj osiagneli porozumienie, transfer jest juz dogadany, lada chwila zostanie to ogloszone

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze