Piłkarze Realu Madryt nie zwalniają tempa. Tym razem podopieczni Mourinho pokonali na własnym stadionie Villarreal. Bohaterem spotkania został Cristiano Ronaldo, który zdobył trzy bramki.
To miał być wielki mecz. W niedzielny wieczór w Madrycie naprzeciw siebie stanęły ekipy Realu i Villarrealu. Patrząc na dotychczasowe wyniki obu zespołów w bieżącym sezonie, pewne było, że będziemy świadkami wielkich emocji i futbolu na najwyższym poziomie.

Faworyzowani „Królewscy” po sobotnim zwycięstwie Barcelony musieli zrobić wszystko, aby zdobyć kolejne trzy punkty, a co za tym idzie, nie stracić kontaktu z liderem tabeli. Na zwycięstwo liczyli także zawodnicy „Żółtej Łodzi Podwodnej”, którzy w ostatnich miesiącach spisują się doskonale i dzięki temu zajmują wysoką, trzecią pozycję w lidze. I choć przed pierwszym gwizdkiem arbitra więcej argumentów po swojej stronie wydawali się mieć podopieczni Jose Mourinho, to goście nie zamierzali ułatwić im zadania, a pomóc w tym miały znajdująca się w znakomitej dyspozycji defensywa i chęć rewanżu za ubiegłoroczną porażkę 2:6.
Potwierdziły to pierwsze minuty spotkania, już w 2. minucie na bramkę Casillasa uderzał bowiem Cazorla, ale niecelnie. Real starał się utrzymywać piłkę w środkowej strefie boiska, jednak już chwilę później goście ponownie znaleźli się pod jego bramką. Akcję rozpoczął Cazorla, który oddał piłkę do Rossiego, ten podał do wychodzącego na czystą pozycję Caniego, a pomocnik bez najmniejszych problemów pokonał bramkarza Realu. Odpowiedź „Królewskich” była natychmiastowa. Już w 9. minucie dwójkową akcję Benzemy i Oezila wykończył Cristiano Ronaldo, który umieścił piłkę w pustej bramce.
Gospodarze chcieli pójść za ciosem i chwilę później na bramkę Lopeza z dwudziestu metrów uderzał Diarra, ale futbolówka minęła prawy słupek. Również goście próbowali jak najszybciej zdobyć kolejnego gola. Po drugiej stronie boiska niezwykle aktywny był Marco Rubben, który najpierw po kwadransie gry zdecydował się na silne uderzenie z linii pola karnego, a w 17. minucie uciszył Santiago Bernabeu. Napastnik uciekł obrońcom Realu, doszedł do prostopadłego podania z głębi pola i w sytuacji sam na sam z Cassilasem posłał piłkę nad wychodzącym golkiperem.
Goście nie zaprzestawali ataków i wkrótce dwukrotnie znaleźli się w polu karnym Realu, ale w obu przypadkach akcje zakończyły się spalonym. W 26. minucie przebudzili się gospodarze, do piłki w polu karnym doszedł Ronaldo i posłał futbolówkę do siatki obok bezradnego Lopeza, ale, ku rozpaczy kibiców, chwilę wcześniej sędzia przerwał grę, gdyż Portugalczyk dał się złapać w pułapkę ofsajdową.
Gdy na tablicy świetlnej mijało pół godziny gry, w dogodnej sytuacji ponownie znalazł się Marco Ruben, ale tym razem na posterunku był Casillas. Do końca pierwszej części spotkania oba zespoły próbowały zdobyć kolejne bramki, ale w ich grze brakowało dokładności. W znakomitej dyspozycji byli również obrońcy Villarrealu, którzy długo nie dopuszczali rywali w pole karne. Dopiero w 44. minucie, w pozornie niegroźnej sytuacji, faulowany był Xabi Alonso. Rzut wolny wykonał sam poszkodowany, do piłki doszedł Ronaldo i pięknym strzałem głową wpakował piłkę do bramki, ustalając wynik spotkania do przerwy na 2:2.
Po wznowieniu gry lepiej prezentowali się gospodarze, na lewej stronie błyszczał Cristiano Ronaldo, który dwukrotnie, bardzo groźnie wbiegał w pole karne Villarrealu. Bardzo aktywni byli również Benzema i Di Maria, którzy jednak bezskutecznie próbowali rozmontować defensywę gości.
Zamknięci pod własnym polem karnym gracze „Żółtej Łodzi Podwodnej” często rozpaczliwie wybijali piłkę w stronę środka boiska, a pierwszą kontrę wyprowadzili dopiero w 66. minucie gry, ale na posterunku był Casillas. W odpowiedzi w znakomitej sytuacji znalazł się Benzema, ale uderzenie z ostrego kąta zablokował Lopez.
Z minuty na minutę przewaga Realu była coraz bardziej widoczna, na niewiele zdały się również zmiany przeprowadzone przez Juana Garrido. Lawinowe ataki przyniosły efekt w 79. minucie, a w głównej roli ponownie wystąpił Cristiano Ronaldo. Z lewej strony boiska piłkę uderzył Kaka, po niepewnej interwencji Lopeza futbolówkę przejął Benzema, który odegrał do Ronaldo, a Portugalczyk precyzyjnym strzałem przy słupku wyprowadził Real na prowadzenie.
Santiago Bernabeu nie zdążyło jeszcze ucichnąć po trzecim golu, a chwilę później gospodarze za sprawą Kaki zdobyli czwartą bramkę. W ostatnich minutach piłkarze Realu cofnęli się na własną połowę. Dzięki temu gracze Villarrealu mieli więcej miejsca na budowanie akcji, które przyniosły im dwa rzuty wolne, jednak strzały Rossiego w bezpiecznej odległości mijały bramkę. Po czterech doliczonych minutach arbiter główny zakończył spotkanie i to gracze Realu mogli świętować kolejne zwycięstwo.
Jeeeeeesssssssssssssssssttttttttttttttt!!!"Żółta
wódz podwodna"zatopiona!!!8)
C.RONALDO-TAK TRZYMAĆ;)
fuks,widac ze druzyna jak villareal sprawila tym
klawnom duzo klopotu..no ale szmaty maja fuksa i
wygraly. ale lider do konca ten sam
wielki Cristiano pokazał klasę
za pierwszą połowę należy im się megabura... to
bylo ostrzezenie...
oby do kwietnia :)
Cris wymiata już ma 23 bramki w 18 meczach. A tak
ogólnie w La Liga 44 mecze 52 bramki. Hala
Madrid!!!
"44 mecze 52 bramki" a wy mówicie że cr7 jest
słabszy od messiego
tak Grał ronaldo.ha ha stojac nie celnie
podajac...jedynie znajdywał sie...wiec messi
jest wielki bo on gra nie czeka..dziekuje
A tak przy okazji...POZDRAWIAM WSZYSTKICH FANÓW
REALU MADRYT!!! HALA MADRID-kochani 8)
KRH7 - No widzisz. Ronaldo trafił 3 gole stojąc w
takiej lidze jak La Liga i z takim przeciwnikiem jak
Villarreal.Messi jakoś gra i jakoś tych 3 goli nie
strzelił. Ty stojąc, nawet nie potrafiłbyś
trafić gola kolegom na swoim śmiesznym WF.
Dziękuje
REAl jest WIELKI
trzecia bramka ronaldo ewidentny spalony, nie wiem co
robił sędzie. mimo ze został zablokowany to w
momencie strzału benzemy ronaldo leżał i był na
pozycji spalonej. takze wstajac i przejmujac odbita
pilke automatycznie powienien byc pokazany i
odgwizdany spalony. bo sytauacje ta mozna traktowac
jako dobitke, mimo ze ronaldo cofnal sie z pilka za
linie obroncow. pozdro
C. Ronaldo jest najlepszy, on nie czeka na piłki jak
Messi, on sam kreuje grę i zdobywa ważne bramki...
żal mi was gamonie z kataloni, jesteście
sezonowcami którzy lubią barcelone gdy wygrywa .
Chwalicie messiego? Tylko dlatego że nie gra już u
was ronaldinho . Sami wykreowaliście go na gwiazdę
a on jakoś nie potrafi potwierdzić tej swojej
wielkości w reprezentacji . To dobry zawodnik dla
kluby a ciota dla reprezentacji . Żal mi was i
waszej głupoty . Nie umiećie nawet docenić rywala
...
po co się tak wdajecie w dyskusje z tą dzieciarnią
, sam jestem fanem Barcy ale nie obrażam ciągle
realu , doskonale wiem jaką ma przeszłość ,i na
co ją stać w końcu nie bez powodu królewscy
wzięła się nazwa.Brawa dla Kaki który strzelił
gola po kontuzji. Ronaldo udowodnił że jest
świetnym zawodnikiem ale do ideału mu brakuje
strzelanie goli w najważniejszych meczach.Tak więc
do następnej kolejki i fascynującego wyścigu:)
W końcu ktoś normalny (UP).
tylko niestety na forach dominują gówniarze ,
sezonowcy itp. ale co na to poradzić chyba nic się
nie zmieni ;)
Fanie barcelony Dobra,ale tez wes pod uwage ze
C.Ronaldo nie ma tak swietnych podawaczy jak Messi,i
co ma zapie....rdzielac sam w waznych meczach i tez
ma wyreczac slabych obroncow realu ktorzy sa
gapowaci, dla mnie on jest idealnym pilkarzem ktorego
nigdy na swiecie nie bylo i dlugo nie bedzie.
A co Messiego niech udowodni tez ze umie strzelac dla
innego klubu i np.w takiej lidze angielskiej,ale
odrazu mowie ze by sobie tam nie poradzil,wtedy
powiem ze jest rowny z C.Ronaldo,ale narazie to nie
dorasta mu do piet dla zelika.Koniec kropka
Dla wszystkich przeciwników CR, ważne mecze rozumie
się pod pojęciem "mecze z Barceloną". Fakt w nich
Cristiano szalu nie robil nigdy ale mówienie, że
Ronaldo nigdy nie radzi sobie w ważnych meczach jest
gupotą i tyle. Ktoś kto tak mówi nigdy chyba nie
oglądal wszystkich ważnych meczów z udzialem
CR..albo po prostu nie chce widzieć CR grającego
dobre mecze i ma ochotę go tylko krytykować przez
to, że go nie lubi. Zero obiektywizmu. Ronaldo i
Messi to najlepsi pilkarze na świecie i takie jest
moje zdanie. Umniejszanie jednemu bądź drugiemu
jest dla mnie malo sensowne. Pozdrawiam prawdziwych i
logicznie myślących kibiców!!!
Kiedys napisałbym od razu że Barca jest lepsza bo
ją kochałem ale i tak jest lepsza narazie...Messi
czy Ronaldo? W tej kolejce R a ogólnie grają
zupełnie inaczej więc nie da sie ich porównać
bo ją kochałem....hehe...no taki tekst tylko z ust
max 13latka :-D
Messi bez Iniesty i Xaviego jest jak człowiek bez
tlenu.CR7 nie uzaleznia swoich bramek od dyspozycji
Ozila czy Alonso Messi tak.Co było na MŚ??Messi
miał parę strzałów zza pola karnego i
wszystko,nawet chyba asysty nie miał ma jak miał to
w porywach do 2.CR7 dużo słabszą ofensywnie
drużyną strzelił chociaż jedna bramkę,a z Koreą
nabił tyle asyst co Messi w całym turnieju.
Dziękuje.Do Widzenia
Podpisano:El Krzyżaco
P.S:Pozdro madritistas!Hala Madrid!
A i jeszcze cos:
-CR7 grał w 3 ligach w każdej błyszczał i
błyszczy
-wątpie żeby Messi poszedł do Angielskiej i tam
grał to co w BBVA
-Wyskoczyłby jakiś wielkim typ np.Vidic i Messi by
uciekał do hiszpańskiej do jakieś Herculesa
szybciej niż przeszedł do Anglii
Masz 200% racje,dobrze to ujoles ze Messi bez iniesty
i xaviego jest jak czlowiek bez tlenu,wlasnie niech
ten Messi idzie do innej ligi np.wlasnie do
Angielskiej ale to nie dla niego liga za silna,moze
Vidic by go nie zmiotl ale inni obroncy z tej ligi by
go zmietli jak tornado dom ze slomy i tyle
dobranoc.Poki nie udowodni ze umie strzelac w innej
lidze goli,nie tylko w lidze mistrzow strzeli tam np
Arsenalowi bo to tylko 1-2 spotkania na jakis czas,to
jak narazie messi jest daleko od ronaldo.
A co do mistrzostw przeciez Argentyna miala wiecej
gwiazd i byla bardziej zgrana od Portugalii i Messi
powinien calkowicie na luzie grac ale widac tylko w
barcelonie umie grac wiecej nigdzie,bo portugalia
byla w jakims dolku ktory trwal od paru
miesiecy,dopiero teraz bez tego gownia.....go trenera
Queiroza zaczyna znowu cos grac
Nawet Maciek Żurawski strzelałby bramki gdyby grał
w Barcie mająć takich pomocników.
Barca to doskonała drużyna i to nie podlega
wątpliwości,Real ją goni,i sądze że niebawem
dogoni,ale myślę że tutaj nie ma czego porównywac
bo CR7 ma za sobą większy bagaż doświadczen,i
drybling Messiego w Anglii skonczyłby sie jak
drybling w lidze okręgowej:połamane nogi,skręcone
stawy itp.BBVa jest za delikatna żeby nauczyć
rozumu Messiego.Jak Ujfalusi go przykasował to był
płacz i jakieś prosby o nie wiadomo jakie
zawieszenia.
Wielki Ronaldo! Nie wiem jak on to robi... :D iHala
Madrid!
messi jest jeszcze młody więc bez sensu jest go
porównywać z ronaldo przyjdzie czas to pokaże na
co go stać.........
A Ronaldo niby nie młody 2 lata różnicy to fest. I
tak CR7 JEST LEPSZY. Bo jak ujeli to koledzy wyżej
że w lidze Angielskiej by go zmietli. I mają racje
bo tak by było. Pozdro dla wszystkich kibiców
Królewskich.)
własnie widac ze ronaldo jest lepszy wystarczy tylko
obejrzec ostatnie gran derby
spojrz na Barcelone,Villa strzelił ze spalonego i
puyol karnego zrobił na CR7,juz by było 4:1
w czym ronaldo był lepszy w ostatnim gran derby?
chyba w pluciu był najlepszy :)
Ja nie wiem czy oglądałeś mecze Argentyny ale
rep.Argentyny też miała trenera do d.py Diego
Maradona=świetny piłkarz zwalony trener. Teraz jak
mają lepszego trenera to kilka tygodni po MŚ
rozwalili Hiszpanię 4-1 ;P
Pozdro dla kibiców Barcelony