Warta ograła na Stadionie Miejskim w Poznaniu Polonię Bytom 2:0. Bramki dla „Zielonych” strzelali Marcin Klatt oraz Łukasz Jasiński.
Podopieczni Jarosława Araszkiewicza od początku postanowili zaatakować. Siłą gospodarzy miały być skrzydła oraz uderzenia z dalszej odległości. Żaden z piłkarzy nie potrafił jednak strzelić na tyle celnie, by pokonać Balaża. Swoich sił próbowali Reiss, Bereszyński, Klatt oraz Magdziarz. Goście wyraźnie nastawili się na grę z kontrataku, ale dopiero pod koniec pierwszej połowy spotkania udało im się wykreować sobie bramkowe okazje. Za każdym razem świetną interwencją popisywał się Grzegorz Szamotulski.
Drugą połowę również lepiej rozpoczęli goście z Bytomia, którzy ruszyli do ataku. To jednak Warta zdobyła bramkę w 51. minucie. Futbolówkę wyłuskał Ngamayama i bez zastanowienia prostopadle podał do Marcina Klatta. Napastnik „Zielonych” spojrzał jak ustawiony jest bramkarz i posłał mu piłkę między nogami. Chwilę później było już 2:0. Do piłki zagranej przez Rafała Kosznika doszedł Łukasz Jasiński i pięknym strzałem piętą umieścił piłkę w bramce. Trzeba przyznać, że tego dnia Jasiński rozgrywał naprawdę kapitalny mecz. Nie dość, że zdobył bramkę, to jeszcze doskonale dyrygował linią obrony gospodarzy.
Warta nie zamierzała poprzestać na wyniku 2:0. Natychmiast ruszyła do ataku, ale nieskuteczność napastników oraz dobra forma Balaża sprawiły, że rezultat nie uległ już zmianie.
