Nie milkną echa transferu Daniela Sikorskiego i Roberta Jeża z Górnika Zabrze do Polonii Warszawa. Głos w dyskusji zabrał również były dyrektor sportowy Górnika, Tomasz Wałdoch, który zdradził, że na miejscu obecnych włodarzy klubu postąpiłby podobnie.
Przypomnijmy, że latem ubiegłego roku, kiedy do Zabrza przychodził Sikorski, to dzięki kontaktom Wałdocha udało się uniknąć płacenia ekwiwalentu za wyszkolenie „Sikora” Bayernowi Monachium. Z kolei jesienią, kiedy słowacka Zilina grała w Lidze Mistrzów, Wałdoch był jedną z osób, która jeździła oglądać Słowaka i miała znaczący wpływ na jego późniejsze pozyskanie. – Wiem, w jakiej sytuacji jest Górnik i moim zdaniem sprzedaż 30-letniego zawodnika, po trzech miesiącach jego dobrej gry w Zabrzu, jest dobrym rozwiązaniem dla klubu i dla samego piłkarza, przed którym postawiono ambitne cele sportowe i przede wszystkim atrakcyjną ofertę kontraktu. Skoro obaj chcieli odejść, to nie było sensu ich zatrzymywać – uważa srebrny medalista IO w Barcelonie z 1992 roku.
Były kapitan reprezentacji Polski zachowuje również spokój w ocenie możliwości zespołu w kontekście przyszłego sezonu. Jego zdaniem wspomnianego Jeża na pozycji ofensywnego pomocnika może zastąpić z powodzeniem Aleksander Kwiek, który występował w tej roli już jesienią ubiegłego roku, kiedy Górnik ogrywał chociażby Wisłę Kraków i Lecha Poznań. Za jego plecami miejsce w pomocy mogą zająć ograni w lidze Adam Marciniak, Mariusz Przybylski i pozyskany zimą Gabriel Nowak. Skład linii obrony pozostał praktycznie bez zmian, to samo można powiedzieć o lewej stronie pomocy. W bramce powinien sobie poradzić zdolny Łukasz Skorupski. Potrzeba jedynie uzupełnienia pozycji po ubytkach w osobach Grzegorza Bonina i Daniela Sikorskiego.