Aleksejs Visnakovs uważa, że Widzew prezentuje się w ostatnim czasie dobrze i tylko brak szczęścia sprawił, że mecze z Koroną i Górnikiem zakończyły się porażkami. Wczoraj przyszło przełamanie i Maciej Mielcarz po raz pierwszy w tym sezonie zachował czyste konto.
Jak oceni Pan spotkanie ze Śląskiem?
Mieliśmy szansę i żałujemy, że nie strzeliliśmy bramki. Graliśmy u siebie i chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Powinniśmy to osiągnąć. Mimo to uważam, że ten mecz to dobry sygnał przed ostatnim spotkaniem w Białymstoku. Punkt też jest ważny.
Trudno o optymizm w drużynie Widzewa, po raz kolejny nie zgarniacie trzech punktów.
Trudno, ale już od trzech meczów prezentujemy się lepiej, z Koroną i Górnikiem trochę nam się nie udało, w ostatnich minutach straciliśmy bramki. Idziemy w górę cały czas, myślę, że dzisiejszy remis to dobry wynik. Pozytywnie nastawi nas to psychicznie przed meczem z Jagiellonią, żeby zdobyć trzy punkty.
Widzew potrzebuje punktów jak powietrza, bo wciąż okupuje ostatnią lokatę.
Dla nas każdy mecz jest ważny. Nie zawsze się udaje – tak jak ostatnio – ale chcemy, walczymy, na razie zremisowaliśmy. Mam nadzieję, że teraz będziemy się pięli cały czas w górę.
Jak grało się w takich niezbyt sprzyjających warunkach atmosferycznych?
Normalnie, dla mnie pogoda była dobra. W Rosji jest jeszcze zimniej!
Czekacie już na zakończenie rundy?
Nie. Przed nami jeszcze starcie w Białymstoku i liczymy na to, że tym razem uda nam się odnieść zwycięstwo na wyjeździe.
Po spotkaniu przekazaliście kibicom koszulki, to miły gest.
Fani gorąco nas dopingują w każdym spotkaniu, należy im się symboliczne podziękowanie za wsparcie, które nam okazują.