Trener FC Barcelona, Tito Vilanova, wrócił dziś do Barcelony po przymusowej przerwie, podczas której leczył się w USA. 44-letni szkoleniowiec za oceanem przechodził drugą fazę leczenia nowotworu.
Trener piłkarzy Barcelony wrócił dzisiaj do Hiszpanii z Nowego Jorku, gdzie przez dwa miesiące przechodził leczenie onkologiczne, które było następstwem po usunięciu nowotworu ślinianki. Ciągle jednak nie wiadomo, kiedy poprowadzi zespół. Usunięcie ślinianki Vilanova przechodził w grudniu ubiegłego roku, a z początkiem obecnego musiał udać się na przymusowe leczenie do USA. Włodarze klubu ze stolicy Katalonii udzielają pełnego wsparcia trenerowi i oferują pomoc w dalszym leczeniu.
Podczas nieobecności Vilanovy w Barcelonie na ławce trenerskiej zastępował go jego asystent, Jordi Roura. Niestety, pod wodzą Roury klub zanotował kilka słabszych występów, m.in. z Milanem 0:2 w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów oraz dwukrotnie z Realem Madryt (w półfinale Pucharu Króla 1:3 oraz w lidze 1:2). Ostatnio forma piłkarzy „Blaugrany” wzrosła, wygrali bowiem dwa spotkania w lidze z rzędu i wyeliminowali „Rossonerich” z Champions League. Na dziesięć kolejek przed zakończeniem sezonu w Primera Division „Barca” ma 13 punktów przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt.
Świetna wiadomość. Teraz może być tylko lepiej
jeśli chodzi o wyniki osiągane przez Barcelonę.
teraz to sie będzie
działo