Trzy kolory: Pomarańczowy, czyli Holandia – Francja


W dniu jutrzejrzym na Stade de Suisse w Bernie odbędzie się spotkanie pomiędzy Holandią i Francją. Z pewnością będzie to arcyciekawy pojedynek. Oranje podbudowani zwycięstwem nad Mistrzami Świata - Włochami, będą starali się udowodnić swoją wyższość. Z kolei Trójkolorowi po dość niespodziewanym remisie z Rumunią nie mogą przegrać tego meczu.


Udostępnij na Udostępnij na

Przyszłość w kolorze…pomarańczowym

W poniedziałek Holendrzy pokazując znakomitą grę zwłaszcza z kontrataków w świetnym stylu pokonali Mistrzów Świata sprzed dwóch lat – reprezentację Włoch. Ta wygrana ustawiła Pomarańczowych na pozycji lidera turniejowej Grupy Śmierci. Z kolei ewentualna wygrana nad Francją odniesiona w dniu jutrzejszym sprawi, że podopieczni Marco van Bastena z pewnością będą groźni dla najlepszych.

Jednak wspomniany były piłkarz Milanu, który po turnieju zostawia reprezentację na rzecz pracy w Ajaxie Amsterdam, twierdzi, że nieważne jak się rozpoczyna turniej – najważniejsze, jak się go kończy. W udzielonym we wtorek jednemu z wywiadów stwierdził: „Wygraliśmy dopiero jeden mecz. To tylko pierwszy z wielu kroków.”

Każdy jednak przyzna, że pokonać reprezentację Włoch różnicą trzech bramek to nie byle co. Co ciekawe, to pierwsza tak wysoka porażka Azzurrich od blisko ćwierćwiecza. Van Basten tak to opisuje: „Mamy dobrą drużynę, z czego jestem bardzo dumny. Możemy zdziałać wielkie rzeczy w turnieju.”

Główną siłą napędową Oranje z pewnością będzie ofensywny kwartet – znakomity snajper tak w klubie, jak i w kadrze, Ruud van Nistelrooy oraz wspierający go Rafael van der Vaart, Dirk Kuijt i klubowy kolega – Wesley Sneijder.

Domenech czuje 'Bleusa’

Zdaniem selekcjonera Francuzów, Raymonda Domenecha, ich sytuacja do najciekawszych nie należy. Bezbramkowy remis z Rumunią to z pewnością nie był wynik marzeń na otwarcie Euro 2008. Wynik ten odbił się sporym echem w niemal całej Europie. Francuskie media nie zostawiły na Domenechu suchej nitki, zaś niemiecki 'Bild’ nazwał go po prostu 'idiotą’.

Głównym problemem Francuzów był brak odpowiednich armat w linii ataku. Brak Patricka Vieiry w środku pola był aż nadto widoczny. Nie popisał się Florent Malouda. Jedynym, który próbował coś 'szarpać’, był Franck Ribery.

Zresztą ustawienie francuskiej linii pomocy w meczu z Rumunią było nazbyt defensywne. Jednak z braku Vieiry linia pomocy z pewnością pozotanie niezmieniona: Malouda, Makelele, Toulalan i Ribery.

Z kolei do składu zapewne wróci Thierry Henry. To właśnie 'Titi’ powinien być partnerem w ataku Karima Benzemy. Nie wiadomo jednak, jaka będzie jego forma po urazie, który dopiero co wyleczył. Niewykluczone również, że bezproduktywnego Maloudę zmieni młodziutki Samir Nasri. To sprawi, że na swą ulubioną lewą flankę przeniesie się Franck Ribery, a gracz Marsylii przejdzie na prawą stronę boiska.

Zmiany mogą nastąpić również w linii defensywnej. Za kiepsko grających z Rumunią Erica Abidala i Willy Sagnola mogą zagrać Patrice Evra i Francois Clerc. Z pewnością zmiany są potrzebne, by Trójkolorowi mogli powalczyć z Pomarańczowymi choćby o remis.

Przewidywania taktyczne i składowe

Holandia:

Z pewnością siła ofensywna reprezentacji Holandii jest wielka. Nawet mimo braku w składzie na Euro Ryana Babela czy doświadczonego Clarence Seedorfa, podopieczni Marco van Bastena poradzili sobie z Włochami i nie są bez szans w pozostałych meczach.

Ogólnie w drużynie Pomarańczowych po wyleczeniu się Robina van Persiego i Mario Melchiota istnieje tylko jeden znak zapytania – forma Arjena Robbena. Skrzydłowy Realu Madryt nie jest w pełni sił i raczej rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.

Przewidywany skład: van der Sar – van Bronckhorst, Boulahrouz, Ooijer, Mathijsen – de Jong, Engelaar, van der Vaart, Sneijder, Kuijt – van Nistelrooy

Francja:

Również reprezentację Francji przed rozpoczęciem turnieju dotknęła plaga kontuzji. O ile Thierry Henry być może zagra już w pierwszym składzie, to Patrick Vieira jeszcze raczej nie jest na tyle w pełni sił, by wejść na boisko od pierwszych minut. Jednak po bezbramkowym remisie z Rumunią Raymond Domenech z pewnością przeprowadzi kilka korekt w składzie.

Przewidywany skład: Coupet – Clerc, Gallas, Thuram, Evra – Nasri, Makelele, Toulalan, Ribery – Henry, Benzema

Kluczowi zawodnicy:

Holandia – Ruud van Nistelrooy: Napastnik Realu Madryt pokazał się ze znakomitej strony w meczu z Włochami. Ogółem w finałach Mistrzostw Europy w swej karierze strzelił już cztery bramki i można się spodziewać, że w meczu z Francją ten dorobek powiększy. Będzie wtedy tą osobą, która zakończy passę Trójkolorowych pięciu meczów bez straty gola.

Francja – Thierry Henry: Dla napastnika Barcelony będzie to debiut w austriacko-szwajcarskich Mistrzostwach Europy. Z pewnością przebyta niedawno kontuzja będzie miała jakiś wpływ na grę 'Titiego’, jednak to właśnie on jest graczem, którego ataki mogą przerwać defensywę Holendrów. W 100 meczach na arenie międzynarodowej zdobył aż 44 bramki. Co ciekawe, nigdy nie zdobył bramki w meczu przeciwko Oranje. Jutro będzie miał znakomitą okazję na przerwanie tej złej passy.

Przewidywania iGola:

W meczu z Holandią z pewnością Francuzi będą mieli większe szanse na ugranie czegoś, jeśli zagrają podobnie defensywnie jak z Rumunią, zamiast rzucać się do ataku od pierwszych minut. Podopieczni Marco van Bastena pokazali już siłę swoich kontrataków. Ogólnie będzie to zacięty mecz, jednak większe szanse na odniesienie zwycięstwa mają Oranje.

Typ iGola:

Holandia – Francja 2:0

Komentarze
~holandia (gość) - 17 lat temu

4-1 dla pomaranczowych bylo
1 gol kuyt
2-van persie
3-henry
4-robben
5-shneider

Odpowiedz
~4-1 prima (gość) - 17 lat temu

extra mecz

to było piękno futbolu a nie nasze powolne łajzy i
beztalencia z wyjatkiem rogera i boruca-niech oddadza
kase na jakis cel charytatywny...

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze