Trochę postrzelali, to trzeba ocenić – noty Polaków po meczu z Bośnią


Reprezentacja Polski gładko pokonała Bośnię i Hercegowinę

14 października 2020 Trochę postrzelali, to trzeba ocenić – noty Polaków po meczu z Bośnią
Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Reprezentacja Polski rozbiła Bośnię i Hercegowinę 3:0 i tym samym awansowała na pozycję lidera swojej grupy. Przy tak dobrym wyniku w postawie „Biało-czerwonych” trudno doszukiwać się jakichkolwiek mankamentów, jednak… czy na pewno? Oceniliśmy występ naszych reprezentantów!


Udostępnij na Udostępnij na


Oceny wystawiliśmy w skali 1–6.

Wojciech Szczęsny (4+)

W większości bezrobotny, choć w momentach, gdy trzeba było się wykazać, zrobił to naprawdę dobrze. Mowa tu między innymi o interwencjach po strzale Pjanicia i później po wykonywanym rzucie wolnym. Szczęsny, gdy już został zatrudniony przez Bośniaków, po prostu wywiązał się ze swoich obowiązków bardzo dobrze. Reprezentacja tego właśnie powinna oczekiwać od swojego bramkarza w tak wyglądającym meczu.

Arkadiusz Reca (3+)

Arkadiusz Reca był dziś najgorszy na boisku. Jeżeli reprezentacja Polski miała w tym meczu jakiś słaby punkt, to była nim zdecydowanie pozycja lewego obrońcy. Większość akcji ofensywnych, jakie przeprowadzali Bośniacy, przechodziła właśnie przez strefę, gdzie powinien był ich powstrzymywać Reca. W ofensywie również nie wyglądało to najlepiej, bowiem defensor Crotone był po prostu mało widoczny i nie wniósł praktycznie niczego.

Kamil Glik i Jan Bednarek (4)

Nie bez powodu dwójce naszych stoperów postanowiliśmy wystawić jedną notę. Obaj bowiem byli dziś przez większość czasu bezrobotni, ale gdy już coś trzeba było zrobić, to również w większości wypadków nie zawodzili (choć pewnym minusem może tu być faul Bednarka na Edinie Dzeko, po którym groźnie z rzutu wolnego strzelali Bośniacy). Podsumowując – wiele pracy nie było, ale wykonali ją raczej solidnie.

Tomasz Kędziora (4)

Był na boisku? Był. Popełnił jakiś błąd? W zasadzie to nie. Podłączał się do akcji ofensywnych? Tak, choć wiele szkód Bośniakom też nie wyrządził. Tomasz Kędziora zagrał po prostu tak, jak byśmy od niego oczekiwali. Nie zawiódł, ale też nie dorzucił od siebie czegoś „ekstra”. Stąd obrońca Dynama Kijów otrzymuje od nas ocenę „4”.

Karol Linetty (5+)

Karol Linetty musiał chyba poczuć na swoich barkach, że selekcjoner dał mu szansę zagrać od pierwszej minuty. Pomocnik Torino w swojej grze był dziś świetny. Pokazywał się w wielu akcjach ofensywnych (m.in. w tej, gdzie odgrywał piętką w pole karne, wyprowadzając na manowce bośniackich obrońców), unikał błędów i dał popis naprawdę dojrzałej, solidnej gry. Karol wszystko jeszcze zwieńczył golem na 2:0 strzelonym głową. Można powiedzieć, że wspólnie z Góralskim zdominowali dziś środek pola i mieli niemały wkład w tak dobrą grę „Biało-czerwonych”.

Jacek Góralski (6)

Jacek Góralski udowodnił, że nie jest jedynie zawodnikiem od neutralizowania akcji rywala. Pomocnik kazachskiego Kajratu Ałmaty był w tym meczu niemal wszędzie. Świetny w grze obronnej, równie dobry w ofensywie. Góralski w żadnej minucie spotkania nie odpuszczał i zostawił ogrom zdrowia na boisku. Trudno jest mi się doszukać jakichkolwiek mankamentów w grze polskiego pomocnika. Występ praktycznie bezbłędny. No i ten faul głową!

Kamil Jóźwiak (4+)

Solidny występ młodego skrzydłowego Derby County. Ozdobą meczu w jego wykonaniu była akcja, w której zanotował asystę przy trafieniu Lewandowskiego. Jóźwiak pokazał, że może być realnym wzmocnieniem ataku reprezentacji Polski. Ocena Kamila byłaby nieco wyższa, gdyby kreował więcej akcji, co przy grającej w osłabieniu Bośni było okolicznością sprzyjającą. Niemniej występ zdecydowanie na plus.

Kamil Grosicki (4+)

Jednym słowem, którym można określić występ Kamila Grosickiego, jest słowo: aktywny. Skrzydłowy reprezentacji Polski stwarzał dużo zagrożenia w szeregach bośniackiej obrony. Choć nie zanotował żadnej asysty i bramki, to z całą pewnością miał duży udział w dobrej dyspozycji polskiej ofensywy. Pod każdym kątem solidny występ, choć Grosickiemu czasem brakowało konkretów.

Mateusz Klich (5)

Mateusz Klich zagrał na dobrym poziomie. Pewny, niepopełniający błędów zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Mecz okrasił piękną asystą, po której bramkę zdobył Robert Lewandowski. Pomocnik Leeds United zdecydowanie stanął na wysokości zadania, udowodniając, że jego dobra gra na angielskich boiskach nie jest żadnym przypadkiem. Warto też odnotować, że to właśnie po jego akcji sam na sam wyszedł Lewandowski, co skończyło się faulem na czerwoną kartkę jednego z bośniackich obrońców.

Robert Lewandowski (5+)

Występ godny kapitana. Cała reprezentacja Polski skorzystała z dobrej formy napastnika Bayernu Monachium. Robert Lewandowski wykazywał się dziś dużą pracowitością i ochotą do gry. Wielokrotnie dochodził do sytuacji bramkowych, dwie z nich wykorzystał. Poza strzelaniem naprawdę dobrze radził sobie też z grą nieco dalej od bramki rywala, co poskutkowało asystą. Z szukanych na siłę minusów można mu zarzucić kilka złych decyzji z pierwszej połowy i jedną nietrafioną „setkę”. Poza tym jednak występ niemal idealny.

Arkadiusz Milik (4)

Pojawił się na boisku w miejsce Roberta Lewandowskiego. Chęci do gry wykazywał, tylko mimo wszystko niewiele z tego wynikało. Arkadiusz Milik wszedł na boisko, gdy prowadziliśmy 3:0 i od tamtego momentu nie stworzyliśmy już ani jednej klarownej sytuacji bramkowej.

Krzysztof Piątek (-)

Grał zbyt krótko, by być ocenionym.

Damian Kądzior (-)

Grał zbyt krótko, by być ocenionym.

Michał Karbownik (-)

Grał zbyt krótko, by być ocenionym.

Bartosz Bereszyński (-)

Grał zbyt krótko, by być ocenionym.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze