Przed Wami kolejna odsłona podsumowań tegorocznego sezonu Premier League, interesującego w wielu aspektach. Po zaprezentowaniu odkryć i transferów sezonu 2011/2012 czas na przyjrzenie się pięciu najlepszym piłkarzom przebywającym na wypożyczeniu.
Roysten Drenthe – 25-letni pomocnik podpisał w 2007 roku z Realem Madryt kontrakt, który obowiązuje go do dnia dzisiejszego. W drużynie „Królewskich” rozegrał 46 meczów, strzelając dwie bramki. Sezon 2010/2011 spędził w Herculesie Alicante, natomiast ostatnio przebywał na wypożyczeniu w Evertonie Liverpool, w którym rozegrał w sumie 27 spotkań (14 z nich rozpoczynał w podstawowym składzie) i zdobył cztery gole. Jednymi z ładniejszych były bramki zdobyte po strzałach z dystansu: na początku meczu przeciwko Fulham Londyn oraz w starciu z Queens Park Rangers.
Bardzo dobrze spisywał się na skrzydle i oprócz wspomnianych bramek ma na swoim koncie dziewięć asyst. Holender imponował szybkością i bardzo dobrą techniką. R.R. Drenthe był ważnym ogniwem dla „The Toffees” i w dużej mierze przyczynił się do tego, że Everton wyprzedził w tabeli lokalnego rywala – FC Liverpool. Razem z Marouane Fellainim i Nikicą Jelaviciem stanowili o sile ofensywnej zespołu. O Drenthe mówiono w tym sezonie także w kontekście nietolerancji. W jednej z wypowiedzi oskarżał Lionela Messiego o rasizm po tym, jak Argentyńczyk zwrócił się do niego „Cześć, negro”, choć samo słowo w języku hiszpańskim nie jest jednoznacznie nacechowane pejoratywnie, jak np. angielskie „nigger”. Po zakończeniu sezonu 2011/2012 Drenthe opuścił Goodison Park.
Ben Foster – bramkarz wypożyczony do West Bromwich Albion z Birmingham City. Jego drużyna zajęła przyzwoite 10. miejsce. O tym, jak ważnym piłkarzem dla WBA był w tym sezonie, świadczyło ostatnie spotkanie z Arsenalem Londyn. Foster dzień przed meczem doznał kontuzji na treningu, a jego miejsce zajął Martin Fulop, któremu zawody te ewidentnie nie wyszły: na trzy wpuszczone gole, dwa ewidentnie padły z jego winy. Były bramkarz Manchesteru United rozegrał największą liczbę spotkań spośród piłkarzy West Bromwich Albion – wystąpił w 39 meczach, z czego 37 w rozgrywkach Premier League). W lidze angielskiej wpuścił 49 bramek (tyle samo co Wojciech Szczęsny), co może nie wygląda imponująco, jednak w całym sezonie popisał się 210 obronami, co daje średnią 5,68 udanych interwencji na mecz. Niedawno Foster odrzucił propozycję swojego byłego menedżera Roya Hodgsona powrotu do reprezentacji Anglii. W 2011 roku bramkarz podjął decyzję o rezygnacji z gry w drużynie narodowej, by nie narażać się na niepotrzebne kontuzje. Najważniejsza dla Fostera była (i jest nadal) możliwie jak najdłuższa klubowa kariera piłkarska. Obecnie nie wiadomo, gdzie Foster zagra w przyszłym sezonie.
Steven Pienaar – kolejny zawodnik w zestawieniu, który w minionym sezonie występował w barwach „The Toffees”. W styczniu 2012 roku wrócił na Goodison Park, gdzie grał w latach 2007-2011 (w sezonie 2007/2008 został wypożyczony przez Everton z Borussii Dortmund). Na początku rundy jesiennej 2011 roku podpisał kontrakt z Tottenhamem, jednak zagrał tylko w dziesięciu meczach (pięć w pierwszym składzie) i wiosną ponownie występował w niebieskiej koszulce. W barwach Evertonu wziął udział w 14 spotkaniach, w których zdobył cztery bramki i zaliczył siedem asyst. Wraz z Drenthe i Fellainim stanowili trzon linii pomocy zespołu. Pienaar prezentował się bardzo dobrze na lewym skrzydle i m.in. dzięki swojej szybkości sprawiał wiele kłopotów obrońcom drużyny przeciwnej. Ponowny debiut zaliczył w meczu z Wigan Athletic, a pierwszego gola po powrocie na Goodison Park strzelił w spotkaniu z innymi „The Blues”, czyli Chelsea Londyn. Zdobył też bramkę wyrównującą na 4:4 w pojedynku z „Czerwonymi Diabłami”, którym po zdobyciu czwartego gola wydawało się, że zdobyli już trzy punkty.
Emmanuel Adebayor – napastnik pochodzący z Togo, którego obecnie obowiązuje kontrakt z Manchesterem City. Od momentu dołączenia do „The Citizens” dwukrotnie przebywał na wypożyczeniu. Na początku 2011 roku grał w barwach Realu Madryt, natomiast w sezonie 2011/2012 występował w koszulce „The Spurs”. Zdobył 17 bramek w Premier League, najwięcej dla zespołu z White Hart Lane. Były zawodnik m.in. Monaco ma za sobą bardzo dobry sezon. Razem z van der Vaartem, Modriciem, Defoe czy Sahą tworzyli bardzo silną formację ofensywną, która pod koniec sezonu nie była jednak w stanie pomóc drużynie w uzyskaniu miejsca premiowanego awansem do Ligi Mistrzów (co prawda zajęli 4. miejsce, jednak po zwycięstwie Chelsea w finale w Monachium „The Spurs” stracili miejsce premiowane awansem do eliminacji tych najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie). Istnieje duża szansa, że Adebayor pozostanie na stałe w Tottenhamie, na razie rozmowy trwają, ale z wypowiedzi zawodnika na Twitterze wynika, iż obie strony są bardzo blisko porozumienia.
Gylfi Sigurdsson – kolejny zawodnik w zestawieniu, który został wypożyczony w zimowym okienku transferowym. Grający na co dzień w drużynie z Hoffenheim zasilił Swansea i już w pierwszym meczu z Arsenalem zdobył zwycięskiego gola po wejściu na boisko w drugiej połowie. W barwach klubu z Walii rozegrał w sumie 18 meczów, strzelił siedem bramek i zaliczył pięć asyst, czym przyczynił się do zajęcia przez „The Swans” 11. miejsca. Drużyna ta zapewniła sobie grę w Premier League bez większych kłopotów pod koniec sezonu. W nagrodę za świetną formę w marcu Sigurdsson otrzymał nagrodę piłkarza miesiąca Premier League. Zawodnik zdobył w tym okresie kilka ważnych bramek dla zespołu (w tym pięknej urody gola w meczu z Wigan) i zaliczył równie istotne asysty, które przyczyniły się do tego, że „Łabędzie” zajęły najlepsze miejsce w lidze wśród wszystkich beniaminków. Islandzki piłkarz jest wymieniany jako jeden z bardziej utalentowanych zawodników na Wyspach. Ostatnimi czasy pojawiły się informacje, że interesuje się nim Liverpool. Niewątpliwie pomocnik mógłby stanowić wzmocnienie dla „The Reds”, którzy mają za sobą nieudany sezon.
Drenthe ? Ten typ łapie kontuzje bo po prostu nie
potrafi biegac, tak stwierdzili lekarze klubowi
Realu.
Fajnie ... Tyle ,że do Liverpool przyjechał z
lekką kontuzją ,a później grał :(