Karuzela na ławce trenerskiej Lechii Gdańsk wciąż trwa. Po piątej porażce z rzędu z posadą trenera pożegnał się Thomas von Heesen. Następca Niemca jeszcze nie jest znany.
Przegrane spotkanie z Pogonią Szczecin przelało czarę goryczy. Lechia Gdańsk miała walczyć o europejskie puchary, niestety coraz bardziej zbliża się do końca tabeli. Dzień po meczu w Szczecinie doszło do rozmowy pomiędzy prezesem klubu Adamem Mandziarą a byłym już trenerem gdańszczan.
– Po kolejnym niezłym meczu w naszym wykonaniu, lecz niestety zakończonym ponownie niekorzystnym rezultatem, trener poprosił o spotkanie z zarządem. Po długiej i konstruktywnej dyskusji doszliśmy do wspólnego porozumienia w kwestii zakończenia współpracy z Thomasem von Heesenem w roli pierwszego szkoleniowca drużyny – czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Zarząd Lechii ma nadzieję, że uda się zakontraktować nowego trenera przed meczem ze Śląskiem Wrocław.
— Tomasz Galiński (@T_Galinski) December 3, 2015
Thomas von Heesen na stanowisku trenera pierwszego zespołu Lechii Gdańsk zastąpił we wrześniu Jerzego Brzęczka. Niemiec miał być lekiem na gdańską niemoc, która jednak z meczu na mecz coraz bardziej się nasilała. Szkoleniowiec zaś, zamiast z gry, słynął z krytykowania zawodników. W ciągu czterech miesięcy pod wodzą von Heesena Lechia spośród 11 spotkań wygrała tylko trzy i aż sześć razy przegrywała, zdobywając średnio 1,00 pkt na mecz.