Thiago Silva: Porażka niczego nie zmienia


Nie milkną echa porażki Brazylijczyków 1:2 w finale igrzysk olimpijskich z Meksykiem. Brazylijska federacja wini przede wszystkim Rafaela da Silvę za błąd na początku meczu. Pozytywów próbował szukać jego kolega z obrony, Thiago Silva.


Udostępnij na Udostępnij na

Mimo że Brazylijczycy zdobyli srebrny medal, to jednak w ich kraju każdy spodziewał się tego największego, pierwszego w historii sukcesu na IO. „Canarinhos” jednak najlepiej wyglądali tylko na papierze. Środkowy obrońca Thiago Silva uważa, że porażka na Wembley wiele ich nauczy w kontekście mistrzostw świata, które za dwa lata zostaną rozegrane w ich kraju.

Bardziej uczysz się na swoich błędach niż sukcesach. Teraz mamy idealny przykład na to.

Myśleliśmy o rozegraniu wielkiego finału i odjechaniu stąd ze złotym medalem. Ale futbol już taki jest, jednego dnia wygrywasz, następnego przegrywasz.

Według obrońcy PSG jego zespół musi podnieść się jak najszybciej.

To niczego nie zmienia. Jeszcze dwa lata pozostały do mistrzostw świata, choć to oczywiste, że porażka może trochę zachwiać naszą pewność siebie w drodze po tytuł.

 – Jest trudniej kontynuować pracę, ale przed nami w środę ważny mecz towarzyski. Porażka boli, zwłaszcza sposób, w jaki straciliśmy bramki, ale życie toczy się dalej. Jesteśmy na dobrej drodze, nic złego się nie dzieje.

W środę Brazylijczycy zmierzą się w Sztokholmie ze Szwecją.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze