Szymon Marciniak ma finał! A jak inni polscy sędziowie?


Szymon Marciniak poprowadzi finał mistrzostw świata. To największy sukces naszych arbitrów na mundialach

16 grudnia 2022 Szymon Marciniak ma finał! A jak inni polscy sędziowie?
Dariusz Skorupiński

Od kilku dni mówiło się o tym, że Szymon Marciniak może poprowadzić finał piłkarskich mistrzostw świata. Tak też się stanie – pierwszy raz w historii polski arbiter będzie rozjemcą najważniejszego meczu mundialu. Wcześniej mieliśmy już paru sędziów, którzy sędziowali mecze tego najważniejszego turnieju. Przyjrzyjmy się im.


Udostępnij na Udostępnij na

Jednak zanim zajmiemy się występami naszych arbitrów z przeszłości, poświęćmy chwilę sędziemu, który w niedzielę poprowadzi prawdopodobnie najważniejszy mecz od czterech lat. Szymon Marciniak w tym roku sędziował cztery spotkania fazy pucharowej Ligi Mistrzów, a dokładniej dwie gry 1/8 finału, jeden ćwierćfinał oraz półfinał. Sędzia z Płocka swój pierwszy mecz w Lidze Mistrzów (zaliczamy do tego eliminacje) poprowadził w 2012 roku. Dziesięć lat później będzie rozjemcą finału mistrzostw świata.

Pierwszy wielki turniej zaliczył w 2016 roku, kiedy sędziował w trzech spotkaniach – w rywalizacji Hiszpanów z Czechami, Islandczyków z Austriakami oraz Niemców ze Słowakami – ten mecz już w fazie pucharowej. Z kolei na rosyjskim mundialu był arbitrem dwóch starć: Argentyna – Islandia oraz Niemcy – Szwecja. Na Euro 2020 zabrakło go ze względu na chorobę. Na mundial w Katarze jednak powrócił i widzimy, że prezentuje odpowiedni poziom.

Mecz kończący zmagania w Katarze będzie jego trzecim spotkaniem na tym turnieju. Wcześniej poprowadził po jednym meczu Francji i Argentyny. Z zespołem z Europy miał do czynienia w fazie grupowej, kiedy „Les Blues” mierzyli się z Danią, a Argentynie gwizdał w 1/8 finału z Australią. Obie ekipy wygrały swoje spotkania po 2:1. Akurat Argentyńczycy mogli mieć po tym meczu zastrzeżenia do swojej drużyny, teraz jednak sytuacja jest zupełnie inna.

Jak wiemy, na boisku nie ma jednego sędziego, a cały zespół. Tak więc w finale Szymonowi Marciniakowi pomagać będą Tomasz Listkiewicz (syn Michała, który w 1990 roku był sędzią liniowym finału mundialu), Paweł Sokolnicki i Tomasz Kwiatkowski.

1978

Dopiero w tym roku dorobiliśmy się swojego pierwszego sędziego na mistrzostwach świata. Alojzy Jarguz, w tamtych czasach bardzo ceniony arbiter, poleciał na mundial do Argentyny, trzy lata po tym, jak został sędzią międzynarodowym.

Mistrzostwa rozpoczął jako liniowy w spotkaniu Brazylii ze Szwecją. 11. czerwca 1978 stał się pierwszym polskim sędzią w historii piłki nożnej, który był głównym arbitrem meczu na mundialu. Alojzy Jarguz gwizdał w spotkaniu Iranu z Peru, które zakończyło się wygraną Peruwiańczyków 4:1. Tydzień później brał jeszcze udział w spotkaniu Argentyny z Brazylią jako sędzia techniczny. Tymi meczami pokazał się Fifie z na tyle dobrej strony, że został jeszcze wyznaczony do meczu Australia – Niemcy w kolejnej rundzie turnieju.

Alojzy Jarguz na swój ostatni duży turniej pojechał do Hiszpanii w 1982 roku, choć przekroczył wtedy dopuszczalny wiek. Jednak po wniosku Europejskiej Komisji Sędziowskiej jego licencja została przedłużona o dwa lata, dzięki czemu znalazł się na liście osób jadących na mundial. Jarguz jako arbiter liniowy brał udział już w meczu otwarcia pomiędzy Argentyną a Belgią, w którym nie podniósł chorągiewki przy golu dla Belgów, co spotkało się z krytyką kibiców, a nawet sędziego głównego. Potem jednak tę sytuację pokazywano na szkoleniach sędziowskich jako wzór. Znalazł się jeszcze w dwóch spotkaniach: w roli liniowego i jako główny sędzia meczu Francji z Irlandią Północną w ćwierćfinale. Niestety nie mógł już później sędziować, bo reprezentacja Polski weszła do strefy medalowej.

Inni polscy sędziowie

Wszyscy doskonale wiemy o udziale na mundialach w latach 1990 i 1994 Michała Listkiewicza. W 1990 roku ustanowił rekord pod względem liczby prowadzonych meczów na jednym turnieju – było ich osiem. W tym mecz otwarcia, półfinał oraz finał jako asystent arbitra głównego. Jako jedyny sędziował zarówno mecz półfinałowy, jak i finałowy. Dwa lata po amerykańskim mundialu zakończył karierę arbitra.

W 1998 roku na mundialu we Francji sędzią głównym meczu reprezentacji Holandii z Koreą Południową był Ryszard Wójcik. Na linii mógł liczyć na Jacka Pocięgla, który często mu asystował, jak choćby w Superpucharze Europy. Sam Pocięgiel oprócz tego spotkania był liniowym w jeszcze dwóch innych meczach.

W 2002 roku na mundialu w Korei i Japonii cztery mecze w roli asystenta, w tym starcie półfinałowe Brazylii z reprezentacją Turcji, zaliczył Maciej Wierzbowski.

Szymon Marciniak jest niedoceniany?

W takiej sytuacji nasuwa się bardzo zasadne pytanie, czy Szymon Marciniak jest w Polsce niedoceniany. Przecież wiele osób narzeka na tego sędziego, krytykuje go, wręcz nie chce oglądać meczów z jego udziałem i nagminnie wytyka błędy, często szukając tam, gdzie ich nie ma.

A powyżej przykład wiary w siebie polskiego arbitra. Szymon Marciniak w „Pomidorze” na antenie Canal+ potwierdził zdanie, że wybiegnie kiedyś na mecz finałowy mistrzostw świata. Stało się to w 2017 roku. Tak z kolei mówił przed mundialem w rozmowie z Janem Mazurkiem na Weszło:

– Mogę powiedzieć, że na katarskie mistrzostwa świata jadę jako jeden z pięciu czy sześciu sędziów, którzy byli też na poprzednim mundialu, co jest moim ogromnym atutem i wartością dodaną. Ale mam też inne podejście niż cztery lata temu, kiedy byłem młodszy, bardziej butny. Przybyło mi doświadczenia i mądrości. Od kilku lat jesteśmy obsadzani do prowadzenia najważniejszych meczów międzynarodowych. Wiem, że często jedna decyzja potrafi zmienić całokształt występu. Każda decyzja będzie dużo ważyła.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze