Po niespełna miesiącu przerwy spowodowanej kontuzją żeber bramkarz reprezentacji Polski, Wojciech Szczęsny, wraca do składu Arsenalu. W najbliższą sobotę „Kanonierzy” zmierzą się na własnym boisku z zamykającym tabelę Southampton. Być może na to spotkanie zdążą wykurować się również Abou Diaby i Theo Walcott.
Wychowanek Agrykoli Warszawa zagrał w tym sezonie w lidze tylko w pierwszym meczu z Sunderlandem, który zakończył się bezbramkowym remisem. Szczęsny wystąpił również w towarzyskim spotkaniu Polski z Estonią. Później polski bramkarz nabawił się kontuzji żeber, która wykluczyła go z gry na cztery tygodnie. Niestety, z pecha kolegi z drużyny nie skorzystał nasz drugi golkiper, Łukasz Fabiański, który także był kontuzjowany.
W tej sytuacji Arsene Wenger musiał postawić na Vito Mannone. Włoch nie popełniał podczas swoich występów rażących błędów. Pod nieobecność Polaków na ławce rezerwowych zasiadł dwudziestoletni Damian Martinez.
Wojciech Szczęsny nie otrzymał powołania na ostatnie mecze naszej reprezentacji przeciw Czarnogórze i Mołdawii, aby móc w spokoju poddać się rehabilitacji. Fabiański przyjechał na zgrupowanie kadry i opuścił je z kolejną kontuzją. Były gracz warszawskiej Legii nadwerężył ramię. Z tego powodu nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z Southampton.
Uraz drugiego z polskich golkiperów na pewno nie cieszy francuskiego szkoleniowca Arsenalu, ale ma on za to inne powody do radości. Fizjoterapeuci „Kanonierów” twierdzą, że w ciągu dwóch lub trzech tygodni Tomas Rosicky, Jack Wilshere i Bacary Sagna mają być już w pełni zdrowi.