Szczęśliwa wygrana Eintrachtu


Przez długi czas wydawało się, że Eintracht Frankfurt zremisuje z Freiburgiem 1:1. W ostatniej minucie gospodarzom udało się jednak zdobyć bramkę i pokonać rywali. Gole dla Frankfurtu strzelali Köhler i Halil Altintop, a jedyną bramkę dla Freiburga zdobył Papis Cissé.


Udostępnij na Udostępnij na

Od początku oba zespoły próbowały grać ostrożnie, żeby nie popełniać błędów. Akcje nie miały tempa, brakowało groźnych sytuacji. Pierwszą okazję do zdobycia bramki miał Julian Schuster, który strzelał z rzutu wolnego, nie pokonał jednak bramkarza przeciwnej drużyny.

W 25. minucie na prowadzenie wyszedł zespół z Freiburga. Du-Ri Cha dośrodkował niedokładnie, ale bramkarz Eintrachtu wypuścił piłkę z rąk. Błąd wykorzystał Cissé. Dopiero w 40. minucie gospodarze zdołali wyrównać. Sędzia Rafati podyktował wątpliwy rzut wolny, jednak Benjamin Köhler zamienił go na gola. Piłka przeszła ponad murem i wpadła w lewy róg bramki.

Druga połowa także była wyjątkowo spokojna, bez ciekawych zagrań czy groźnych akcji. Także przeprowadzone przez obu trenerów zmiany niewiele pomogły. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo, ewentualne strzały zwykle były niecelne lub bronione przez bramkarzy.

Kiedy pod koniec meczu wydawało się, że pozostanie remis, piłkarze Eintrachtu postanowili jeszcze raz zaatakować. Maik Franz po prostu wybił piłkę do przodu, głową do Altintopa przedłużył ją Meier, a były piłkarz Schalke Gelsenkirchen wygrał pojedynek z Toprakiem i pokonał bramkarza Freiburga. W ostatniej minucie gospodarze wywalczyli trzy punkty. Freiburg nie wygrał od ośmiu spotkań.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze