Szalony mecz w Białymstoku, co zrobił Zajac?!


29 września 2014 Szalony mecz w Białymstoku, co zrobił Zajac?!

Dotychczasowe poniedziałkowe starcia w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy raczej zniechęcały niż zachęcały do ich oglądania. Jednakże dzisiejsze spotkanie było kwintesencją futbolu. Piękne bramki, fenomenalne asysty, dramaturgia i walka do ostatnich minut. Subiektywnie mówiąc, sądzę, że to po prostu najlepszy mecz 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.


Udostępnij na Udostępnij na

Sam pojedynek Jagiellonii z Podbeskidziem był jednak tematem drugorzędnym w stolicy Podlasia. Największe zainteresowanie budził niespodziewany transfer najlepszego piłkarza „Żółto-Czerwonych” Daniego Quintany, który, jak się okazało, poczuł magię petrodolarów i postanowił odejść do Arabii Saudyjskiej. Z pewnością zarówno liga, jak i przede wszystkim drużyna Michała Probierza znacząco na tym ucierpią, ale też trzeba zrozumieć decyzję Hiszpana. Nie jest już najmłodszym piłkarzem i być może była to dla niego ostatnia szansa, by odłożyć na godną emeryturę. Jednakże największą niewiadomą było pytanie, kto w drużynie z Białegostoku mógłby godnie zastąpić gracza z Wysp Kanaryjskich? Wydaje się, że i na to została znaleziona odpowiedź…

Trener białostoczan z pewnością zaskoczył dzisiaj wielu kibiców desygnacją pierwszej jedenastki. Za plecami Mateusza Piątkowskiego zagrał 16-letni Przemek Mystkowski, dla którego był to dopiero drugi mecz w Ekstraklasie. Młodzieżowy reprezentant Polski swoim występem pokazał, że zastępcy Daniego nie trzeba wcale daleko szukać. W debiucie przed białostocką publicznością nastolatek zaliczył dwie asysty, z czego w szczególności ta druga była niezwykłej urody i nie powstydziłby się jej nawet sam Quintana. Można powiedzieć, że w Białymstoku doczekali się kolejnej perełki. Podbeskidzie poza gwałtownymi atakami w pierwszych minutach w zasadzie nie istniało. Goście grali nieporadnie, wolno i w sumie nie zaszkodzili poważnie bramce młodego Bartka Drągowskiego. Do przerwy widać było wyraźną dominację gospodarzy, którzy na przerwę schodzili przy stanie 3:0. Dwa razy Richarda Zajaca pokonał Mateusz Piątkowski, umacniając się na pozycji króla strzelców T-Mobile Ekstraklasy, a trzecią bramkę podcinką strzelił Maciej Gajos.

Druga połowa była zupełnym przeciwieństwem pierwszej części spotkania. Gra Jagiellonii wywróciła się o 180 stopni. Gospodarze dali się zepchnąć „góralom spod Klimczoka”, co w 51. minucie ładnym strzałem wykorzystał Robert Demjan, zdobywając swoją pierwszą bramkę po powrocie do Polski. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego całkowicie zdominowali gospodarzy, kilkukrotnie zagrażając bramce strzeżonej przez młodego Drągowskiego, na szczęście bez konsekwencji dla gospodarzy. W szeregach obronnych Jagiellonii widać było sporo nerwowości, a z każdą kolejną minutą było coraz gorzej. W końcu goście strzelili bramkę kontaktową. Robert Demjan przepięknym technicznym strzałem zza „szesnastki” nie dał najmniejszych szans bramkarzowi „Jagi”. Gdy wydawało się, że Podbeskidzie doprowadzi do remisu, niespodziewanie to Jagiellonia podwyższyła wynik… Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że asystę przy bramce Niki Dzalamidze zaliczył… bramkarz drużyny gości – Richard Zajac. Golkiper, wychodząc poza pole karne do jednej z piłek i chcąc ją rozegrać, zagrał tak niefortunnie, że podał do Gruzina, któremu nie zostało nic innego, jak skierować piłkę do pustej bramki. Co ciekawe, jest to drugi tego typu kiks Słowaka. Poprzednio podobny kiks zdarzył mu się w 2. kolejce Ekstraklasy, kiedy to pomógł zdobyć bramkę Maciejowi Makuszewskiemu. Czyżby mały sabotaż?…

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:2 dla gospodarzy. Drużyna Podbeskidzia może mieć pretensje tylko do siebie… i w sumie do Zajaca. Pierwsza połowa przespana, druga zdecydowanie lepsza, ale marzenia o urwaniu choćby punktu zostały zniszczone przez wybryk własnego bramkarza.

Na plus zdecydowanie gra młodego Mystkowskiego. Widać, że chłopak ma to coś, dużo widzi i nie boi się niekonwencjonalnych rozwiązań. Oby dostawał jak najwięcej szans od trenera Probierza. Być może doczekamy się upragnionej „dychy” dla Reprezentacji.

Jagiellonia Białystok vs Podbeskidzie Bielsko-Biała
13′ Piątkowski, 15′ Gajos, 39′ Piątkowski, 87′ Dzalamidze, 52′, 70′ Demjan

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze