Wiele było szumu w okresie transferowym w zespole Benevento. Był to jeden z najbardziej aktywnych zespołów w mercato. Co rusz było słychać o jakichś plotkach dotyczących tego, kto miałby trafić do zespołu beniaminka. Benevento postawiło podczas zimowego okienka transferowego na dość znane, choć niekoniecznie będące w stuprocentowej formie nazwiska. Doskonałym tego przykładem jest były piłkarz Manchesteru City, Bacary Sagna, który został ściągnięty do Benewentu niemal ze sportowej emerytury. Czy Benevento w tym całym szaleństwie znajdzie metodę na lepszą grę? Niestety, ale na razie trudno znaleźć pozytywy.
Benevento wita Guilherme
Jednym z nowych zawodników beniaminka Serie A jest były pomocnik Legii Warszawa, Brazylijczyk Guilherme. Do końca jednak nie było pewne to, czy jedna z ważniejszych postaci mistrza Polski w ogóle trafi do najsłabszej ekipy ligi włoskiej. Wydawało się wręcz, że temat transferu w ogóle upadnie, ponieważ agent Brazylijczyka po prostu wykłócał się o pieniądze. Jak powszechnie wiadomo, gdzie agent wtrąca swoje trzy grosze, tam często transfer wisi na włosku. Nie inaczej było w przypadku Guilherme, ale ostatecznie transfer doszedł do skutku.
Guilherme mimo problemów związanych z załatwianiem transferu radzi sobie jednak w barwach beniaminka więcej niż poprawnie. Trener zespołu Benevento mocno go chwali, ma to odniesienie także w statystykach. Brazylijczyk jak na razie zbiera najlepsze noty wśród piłkarzy tej drużyny, co pokazuje, że niestraszne jest dla niego przeskoczenie z poziomu ekstraklasy na ligę włoską. W tym przypadku Benevento trafiło z transferem co najmniej przyzwoicie. Rzadko bowiem, przy całym szacunku do naszej ekstraklasy, zdarza się, by zawodnik wchodził do znacznie lepszej ligi w tak dobrym stylu.
Czy będzie to jednak piłkarz na miarę utrzymania się drużyny Roberto De Zerbiego w Serie A? Mimo wszystko wydaje się, że nie, ponieważ jeden człowiek, nawet będący w świetnej formie, jak ostatnio Guilherme, nie jest w stanie pociągnąć swoją grą całej drużyny. Mimo wszystko Brazylijczyk na razie prezentuje się naprawdę dobrze, co może kibiców Legii tylko cieszyć.
Sandro na alarm
Nieprzypadkowo ten zawodnik przychodzi do Benewentu w charakterze gracza, który ma wyłączyć stan alarmowy, jaki panuje w linii pomocy beniaminka. Wielu zawodników w najsłabszej aktualnie drużynie Serie A po prostu nie daje gwarancji wystarczającego poziomu do ratowania beznadziejnej sytuacji, w jakiej jest zespół Benevento. Wypożyczony z tureckiego Antalyasporu Brazylijczyk Sandro ma wnieść poziom przynajmniej europejski na Stadio Ciro Vigorito.
Znany choćby z występów w Tottenhamie 28-letni Sandro najprawdopodobniej ma najlepsze lata za sobą, co pokazuje jego kiepska przygoda w Antalyi, ale mimo to ciągle jest w stanie dać z siebie to, co sprawiło, że w najlepszym momencie swojej kariery trafił do północnego Londynu, do Tottenhamu, który wówczas powoli budował markę, którą teraz wielu kibiców w Anglii może podziwiać.
Benevento, jak widać, idzie mocno w zatrudnianie piłkarzy doświadczonych. Wypożyczenie Sandro już jest ciekawą opcją, ponieważ on może podzielić się swoimi wrażeniami i umiejętnościami z wieloma innymi piłkarzami z Ciro Vigorito. Jest to słuszne podejście włodarzy tego klubu, aczkolwiek czy wystarczające do tego, by utrzymać zespół w Serie A? Mimo wszystko wydaje się, że strata do bezpiecznego miejsca jest niestety zbyt duża.
Przywrócony z piłkarskiej emerytury?
Tak z pewnością może o sobie powiedzieć były zawodnik Arsenalu, Manchesteru City i reprezentacji Francji, Bacary Sagna. Nikt bowiem nie przypuszczał, że po zakończeniu przygody na Etihad Stadium Francuz będzie jeszcze obiektem zainteresowania klubów z europejskiej ligowej czołówki. Do takiej należy bowiem zaliczyć mimo wszystko Benevento, które jest niestety na drodze szybkiego ruchu prowadzącej ku Serie B. Mimo to znakomity Francuz, uczestnik mistrzostw świata w RPA w 2010 roku, zdecydował się na jeszcze jeden ciekawy eksperyment w swojej karierze.
Zdaje się, że Sagna ma na Ciro Vigorito pełnić podobną rolę jak Sandro. Francuz w przeciwieństwie do Brazylijczyka, z którym rywalizował w derbach północnego Londynu, ma z kolei być mentorem dla stosunkowo młodej formacji obrony, którą posiada beniaminek Serie A. Z pewnością doświadczenie Sagny wyniesione z boisk Premier League będzie bardzo pomocne trenerowi De Zerbiemu w tym, by zmotywować drużynę do walki o utrzymanie.
Nasuwa się jednak jedno zasadnicze pytanie. Czy Francuzowi będzie chciało się chcieć? Mimo że ma 34 lata, czyli jeszcze kilka lat dobrej gry przed sobą, to jednak mocno wyeksploatowany grą w Premier League organizm może powoli odmawiać posłuszeństwa i nie dawać z siebie wszystkiego. Kibice drużyny beniaminka Serie A wierzą z pewnością jednak w to, że Sagna będzie w stanie wykrzesać z siebie odpowiednie pokłady energii.
Zimowe działania Benevento na rynku transferowym w dużej mierze skupiały się na pozyskiwaniu doświadczonych piłkarzy, którzy wspomogą beniaminka w trudnej batalii o utrzymanie w Serie A. Na ten moment jednak najwięcej zespołowi z Ciro Vigorito daje jednak teoretycznie najmniej doświadczony z nich, czyli Guilherme. Trudno jednak wierzyć w to, że czerwono-żółci utrzymają się we włoskiej elicie.