Szwedzi rozegrali wczoraj swój ostatni mecz na turnieju, grali o honor i go uratowali. Mimo wszystko zwycięstwo nad Francją wcale dla reprezentantów nie ma słodkiego smaku, a wręcz przeciwnie.

Anders Svensson jest zawiedziony brakiem awansu i tym, że wygrana nad Francuzami niczego w sytuacji Szwedów nie zmieniła.
– Rozczarowaniem jest brak awansu. Koniec jest miły, gdyż rozegraliśmy dobry mecz i wygraliśmy. Jednak to smakuje trochę bardziej gorzko, niż sobie wcześniej wyobrażaliśmy. Dobrze było zwyciężyć w spotkaniu i pokazać, że potrafimy grać w piłkę. Nasza praca przyniosła skutek. Jednak żałujemy, że po wygranej z najlepszym zespołem nie awansowaliśmy. To niesamowite, jak dużo pieniędzy wydali Szwedzi na podróż tutaj i wspieranie nas. Chcieliśmy grać dobrze i wygrać, aby im się odpłacić.
Reprezentacyjny pomocnik jasno stwierdził, że na razie nie zamierza rozstawać się z kadrą narodową. – To mogłoby być miłe zakończenie mojej kariery, wygranie meczu na mistrzostwach Europy. Jednak zobaczymy. Czułem podczas dwóch spotkań, w których grałem w podstawowym składzie, że wciąż mogę prezentować wysoki poziom. Rozmawiałem trochę z Erikem Hamrenem. Tak więc to nie był mój ostatni występ reprezentacyjny.