Strzelanina w M’Gladbach, Eto’o i Kiessling dają zwycięstwa


To był naprawdę ciekawy wieczór, jeśli chodzi o Ligę Europy. Anży Machaczkała pokonała Young Boys 2:0, a pogromca Legii Warszawa, Rosenborg Trondheim, uległ Bayerowi Leverkusen. Z kolei Borussia M'Gladbach po zaciętym spotkaniu przegrała 2:4 Fenerbahce Stambuł.


Udostępnij na Udostępnij na

O 18 rozpoczął się mecz w Machaczkale. Gospodarze przez całe spotkanie byli tłamszeni przez rywali. Dobrych okazji w pierwszej połowie nie potrafili jednak wykorzystać m.in. Lecjaks i Samba. Goście również drugą część meczu rozpoczęli od zdecydowanych ataków. Problemem była jednak nieskuteczność, bo Bobadilla, Zarate i Samba nie potrafili uderzyć w światło bramki, a cała ich drużyna w ciągu 90 minut oddała jeden celny strzał. Niewiele lepsi byli piłkarze Anży, którzy takich strzałów zaliczyli dwa. Oba jednak zakończyły się golami. Niezawodny Samuel Eto’o w 62. minucie wykorzystał rzut karny, a w 90. minucie po podaniu Szatowa dobił rywala.

Anży Machaczkała 2:0 Young Boys
Eto’o 62. (k.), 90.

W innym z dzisiejszych spotkań pogromca Legii Warszawa, Rosenborg Trondheim, przegrał z Bayerem Leverkusen. Gospodarze odważnie ruszyli na bramkę rywala od pierwszej minuty i stworzyli dobrą sytuację, której nie wykorzystał Prica. W późniejszej fazie meczu przeważał Bayer, ale strzały Fernandesa, Schürrlego i Friedricha świetnie bronił Örlund. Z drugiej strony po kolejnym uderzeniu Pricy dobrze interweniował Leno. W drugiej części meczu kolejne okazje marnowali Schürrle i Fernandes. Ponownie dobrą interwencją bramkarz gospodarzy popisał się przy strzale Kadleca. Skapitulował jednak w 76. minucie. Wprowadzony 60 sekund wcześniej Kiessling, który zmienił Schürrlego, otrzymał podanie od innego rezerwowego, Sama, i dał swojemu zespołowi prowadzenie. Mimo jeszcze kilku dobrych okazji do zmiany wyniku z obu stron spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem gości.

Rosenborg Trondheim 0:1 Bayer Leverkusen
Kiessling 76.

Inny z niemieckich klubów, Borussia, podejmował w Mönchengladbach Fenerbahce. Początek meczu może nie obfitował w zbyt wiele emocji, ale za to w 18. minucie de Jong wykorzystał swoje warunki fizyczne przy dośrodkowaniu i pokonał bramkarza gości. Jednak rywale jeszcze przed przerwą zdołali wyjść na prowadzenie. Najpierw kapitalnym strzałem z rzutu wolnego do wyrównania doprowadził Cristian, a gola na 1:2 zdobył Meireles, ładnym uderzeniem z 25 metrów. Druga połowa była już o wiele ciekawsza. Od początku obie drużyny postanowiły atakować, co przysporzyło sporo sytuacji podbramkowych. Pierwsza z nich została jednak wykorzystana dopiero w 71. minucie, kiedy do siatki trafił Kuyt. Gospodarze potrzebowali 180 sekund na odpowiedź. Arango dośrodkował wprost do rezerwowego Camargo, który dał nadzieje swojej drużynie i kibicom na chociaż jeden punkt. Te nadzieje pogrzebał Cristian, który po podaniu Kuyta zdobył swojego drugiego gola. Z piłkarzy Borussii, którzy od czasu zdobycia kontaktowej bramki nie potrafili zagrozić Demirelowi, w tym momencie wyraźnie zeszło powietrze i ze spuszczonymi głowami opuszczali boisko po ostatnim gwizdku sędziego.

Borussia M’Gladbach 2:4 Fenerbahce Stambuł
De Jong 18., De Camargo 74. – Cristian 25., 87., Meireles 40., Kuyt 71.

Komentarze
~messi1998 (gość) - 11 lat temu

kto to jest ten etoo

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze