Sofyan Amrabat do niedawna był najbardziej kojarzony przez fanatyków Serie A i Eredivisie. Mundial w Katarze jednak znacznie podniósł jego renomę. 26-letni reprezentant Maroka spisywał się tam znakomicie i był nie tylko kluczową postacią swojej drużyny, ale i jednym z najlepszych zawodników całego turnieju. Wysoka forma nie mogła przejść bez echa i od razu przykuła uwagę większych klubów. Wiele wskazuje na to, że Amrabat zimą opuści Fiorentinę i spróbuje swoich sił w znacznie lepszej drużynie. Czy jest na to gotowy?
Wielkie turnieje przyzwyczaiły nas do tego, że potrafią wykreować nowe gwiazdy z krajów nienależących do topu. Nie każdy chwilowy wyskok kończy się później udaną karierą, ale mimo to duże kluby bardzo chętnie sięgają po takich zawodników. Podczas bardzo emocjonującego mundialu w Katarze wielu mocnym drużynom wpadli w oko Marokańczycy. To powoduje, że zimowe okienko może przynieść ciekawe transfery z ich udziałem.
Najbardziej interesującym zawodnikiem ekipy Walida Regraguiego jest Sofyan Amrabat. Chyba nikt nie powinien podważyć opinii, że 26-latek rozegrał perfekcyjny turniej. Bez wątpienia można uznać go nawet za najlepszego defensywnego pomocnika mundialu. Jego praca była kluczowa i miała olbrzymi wkład w sukces, jakim jest wywalczenie czwartego miejsca na świecie. Wiele portali sportowych, w tym oczywiście nasz, umieściło Amrabata w najlepszej jedenastce turnieju, w pełni doceniając jego nienaganną postawę.
Sofyan Amrabat won possession 57 times at the 2022 World Cup, the most by any African player at a single tournament since 1966.
A phenomenal effort at a record breaking tournament for his country. #MAR #FIFAWorldCup pic.twitter.com/ohCnYV5XvO
— Squawka (@Squawka) December 17, 2022
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Sofyan Amrabat według portalu WyScout wygrał ponad 70% pojedynków w defensywie. Dodatkowo stoczył ich najwięcej ze wszystkich zawodników na całym turnieju. W samej reprezentacji Maroka miał na koncie między innymi najwięcej sprintów czy wykonanych pressingów. Gracz z taką wydolnością, kompletnie nie do zdarcia jest niezbędny w każdej drużynie. Szczególnie jeśli taka forma ma olbrzymi wpływ na postawę całej drużyny.
We Włoszech pokazuje jakość
Sofyan Amrabat pierwsze kroki w dorosłej piłce stawiał w Utrechcie i był tam uznawany za dosyć ciekawego zawodnika. Z początku był nieco leniwy, jednak gdy mocniej postawił na ciężką pracę, zdołał przebić się do pierwszej drużyny i udowadniał, że drzemie w nim spory potencjał. Zaledwie dwa lata wystarczyły, by trafił na radar lepszych klubów. Wtedy jednak Marokańczykowi przytrafił się jak do tej pory najsłabszy czas w karierze. Najpierw niezbyt udany rok po transferze do Feyenoordu, a potem jeszcze gorszy po przenosinach do belgijskiego Club Brugge. Co prawda grywał tam regularnie, ale niewiele więcej pozytywnego można do tego dodać.
Latem 2019 roku Amrabat postanowił zmienić klub trzeci raz w ciągu dwóch lat. Tym razem wybór padł na Włochy i wypożyczenie do Hellasu Werona. Trafił tam pod skrzydła Ivana Juricia i to całkowicie odmieniło jego karierę. Wtedy stał się już typową „szóstką”, która pracuje na najwyższych obrotach przez pełne 90 minut. Świetny rozwój w tak krótkim czasie idealnie opisują słowa samego trenera, który z biegiem czasu coraz bardziej otwarcie komplementował swojego gracza.
– Muszę powiedzieć, że Amrabat jest największą niespodzianką w mojej karierze. Jest niewiarygodnie inteligentny. Początki z nim były trudne, ponieważ nie znał języka, miał tę twardą marokańską osobowość, ale stał się rewelacją i sądzę, że może być jeszcze o wiele lepszym piłkarzem – stwierdził Jurić w lipcu 2020 roku po remisie 2:2 z Interem
Znakomita dyspozycja Sofyana Amrabata spowodowała, że Hellas już zimą wykupił go z Club Brugge, by od razu sprzedać go za znacznie większą kwotę do Fiorentiny. Do drużyny ze Stadio Artemio Franchi piłkarz trafił jednak po zakończeniu sezonu. Jak przebiega jego rozwój we Florencji? Nie jest na pewno tak dobrze, jak się zanosiło jeszcze ponad dwa lata temu. Marokańczyk miewał momenty, że grywał mniej, dostawał tylko ogony. Jego dyspozycja często bywa bardzo chimeryczna, stąd też zapewne już tyle czasu przesiaduje w Fiorentinie.
Gotowy na lepszy klub?
Już pod koniec mundialu zaczęły się pojawiać pierwsze plotki o klubach, które są zainteresowane pozyskaniem Amrabata. Były to zespoły nie byle jakie, bo przewijały się takie marki jak Atletico Madryt, Sevilla, Tottenham czy Liverpool. Po turnieju w Katarze najbardziej powielały się pogłoski o klubach angielskich i to właśnie Premier League wydaje się najbardziej realnym kierunkiem dla Marokańczyka. Z dwóch wymienionych wyżej drużyn to Liverpool wykazuje największe zainteresowanie i rzekomo sam Juergen Klopp ma go wysoko na swojej liście celów zimowych.
🆕 Jurgen Klopp 'pushing hard' for Sofyan Amrabat as Liverpool learn midfielder's price tag#LFC https://t.co/y4i3i0nlGo
— Liverpool FC News (@LivEchoLFC) January 2, 2023
Należy sobie jednak zadać ważne pytanie. Czy Sofyan Amrabat jest w tym momencie gotowy na tak duży klub? Patrząc na jego poczynania klubowe, niektórzy mogą mieć co do tego pewne wątpliwości. Widzimy tu zawodnika, który nie dał rady w drużynach mających większą konkurencję i walczących o najwyższe cele w swoich ligach. Z drugiej strony trzeba też docenić świetne odnalezienie się we włoskich realiach mimo pojawiających się drobnych komplikacji w Fiorentinie. Dodatkowo gra we Włoszech pozwala na znaczny rozwój taktyczny i defensywny, a to na pozycji Amrabata jest kluczowe.
Można sądzić, że kapitalny mundial w wykonaniu Marokańczyka nieco zamazuje pełen obraz jego umiejętności. Z całą pewnością w pewnym stopniu tak właśnie jest. Aczkolwiek na dużą korzyść w ostatecznym rozrachunku działa właśnie fakt gry w Serie A od ponad trzech lat. Dokładając do tego nadal bardzo dobry wiek do dalszego szlifowania umiejętności, przy trafieniu na odpowiednie otoczenie w nowym klubie z czasem możemy ujrzeć jeszcze lepszego Amrabata. Jeśli dojdzie do skutku jego transfer do Liverpoolu, być może okaże się to bardzo dobrym ruchem. Jeżeli oczywiście tym razem presja większej rywalizacji nie podziała na niego negatywnie.