Po badaniach przeprowadzonych przez lekarzy Interu Mediolan okazało się, że Wesley Sneijder będzie musiał leczyć kontuzję przez półtora miesiąca. Oznacza to, że zawodnika nie zobaczymy dziś podczas finału klubowych mistrzostw świata.
Pech nie opuszcza Rafy Beniteza. Jego Inter Mediolan powoli zamienia się w szpital i to w najważniejszym okresie dla klubu. Podczas półfinałowego meczu KMŚ Wesley Sneijder przebywał na boisku zaledwie kilkadziesiąt sekund, poczuł bowiem ogromny ból w mięśniu lewej nogi.
Po analizach okazało się, że zawodnik ma naciągnięty mięsień drugiego stopnia i jego leczenie będzie trwało nie krócej niż sześć tygodni. Holender nie może pogodzić się z tym, że nie będzie mógł pomóc kolegom w wywalczeniu ostatniego trofeum w tym roku.
– Jestem bardzo zły i smutny, ponieważ chciałem zagrać w tym ważnym dla całego kubu spotkaniu. Niestety, po wstępnych diagnozach okazało się, że moja kontuzja jest na tyle poważna, że nie będę trenował przynajmniej do końca stycznia – powiedział rozżalony piłkarz.