Wydawało się, że na początku sezonu wszystko co najgorsze już minęło. Problemy finansowe i w konsekwencji widmo degradacji już wiślakom nie zagrażały. Jednakże obok rozwiązanych problemów natury finansowej w obecnych rozgrywkach doszły nowe kłopoty. Tym razem na tle sportowym. W rundzie jesiennej było na tyle źle, że przez większość czasu sympatycy "Białej Gwiazdy" musieli oglądać swoich ulubieńców w strefie spadkowej, w której pozostają do dziś. Jednakże ostatnie mecze rundy jesiennej wlały w krakowską ekipę trochę pozytywnej energii.
Pod koniec rundy jesiennej w przedostatniej kolejce Wisła Kraków podejmowała na własnym boisku Pogoń Szczecin. Wówczas drużyna z Krakowa miała żenującą serię dziesięciu ligowych porażek z rzędu. Dodatkowo na Reymonta przyjeżdżał lider, więc wiele wskazywało na to, że Wisła przegra 11. kolejny mecz. Jednak „Portowcy” byli do bólu nieskuteczni, co skrzętnie wykorzystała „Biała Gwiazda”, wygrywając 1:0.
Do kolejnego meczu wiślacy podeszli ze znacznie mniejszą presją, co było widoczne gołym okiem. Wisła ograła ŁKS na wyjeździe 4:2, tym samym opuszczając ostatnie miejsce w ligowej tabeli i wygrywając po raz pierwszy w sezonie mecz na wyjeździe. Właśnie te dwa spotkania wlały nadzieję w serca kibiców Wisły i dziś na najbliższe kilkanaście kolejek można patrzeć może nie przez różowe okulary, ale spokojnie można zdjąć te w ciemnych barwach.
Okres przygotowawczy
Wisła Kraków podobnie jak kilka innych drużyn do rundy wiosennej przygotowywała się w tureckim Belek. Podopieczni Artura Skowronka przed wylotem do Turcji zagrali jednak kontrolny mecz przeciwko Stali Mielec, byłemu klubowi szkoleniowca. Krakowianie ostatecznie pokonali Stal 1:0 po golu Rafała Boguskiego w 80. minucie.
Następnie już w Belek zagrali kolejne cztery spotkania, z których dwa zakończyły się remisami, a dwa zwycięstwami. Jednym z największych wygranych okresu przygotowawczego może się czuć Chuca. Hiszpan zaliczył słabą wiosnę, lecz strzelił dwa gole w Belek i liderował drugiej linii Wisły. Również Aleksander Buksa pokazał się trenerowi Skowronkowi. Podobnie jak Chuca zanotował dwa trafienia i kto wie, czy wiosną nie będziemy go częściej oglądać na ekstraklasowych boiskach.
Za nami ostatnie sparingi w tym okresie przygotowawczym. Wiślacy obóz w Turcji kończą dwoma wygranymi – z Lokomotiwem Moskwa oraz Dinamem Tibilisi ⚽️ https://t.co/7NhJ3MNSRM #WisłaBelek2020 pic.twitter.com/3JAJMNokZX
— Wisła Kraków (@WislaKrakowSA) January 30, 2020
– Widać było ogromne zaangażowanie całego działu skautingowego, zarządu w rozmowach z piłkarzami, których chcieliśmy pozyskać. To pokazuje świadomość drogi, która przed nami. To, że doszli ci piłkarze, pozwoliło wejść drużynie bardzo szybko na wyższy poziom. Oczywiście wszystko zweryfikuje liga, ale ja chciałbym już dzisiaj pogratulować piłkarzom tego, co zrobili przez te pięć tygodni.
Gdy wrócili po urlopach, od początku była widoczna ogromna determinacja, aby bardzo dobrze się zaprezentować już w spotkaniu z Jagiellonią. Jestem bardzo zadowolony z ich świadomości, która przerodziła się w bardzo dużą dyscyplinę treningową. Dzięki temu mamy bardzo dobrze przygotowany zespół pod względem fizycznym i dzięki temu możemy mówić o taktyce. Nie musimy więc kalkulować, jeśli chodzi o nasz pomysł na grę – mówił na przedmeczowej konferencji trener Skowronek.
Transfery
Jeśli chodzi o transfery, w barwach Wisły już nie zobaczymy Serafina Szoty, Jakuba Bartosza, Marcina Grabowskiego, Przemysława Zdybowicza i Emmanuela Kumaha. 20-letni środkowy obrońca Szota został wypożyczony do końca roku do pierwszoligowego Stomilu Olsztyn, aby mógł się ogrywać na zapleczu ekstraklasy. Niestety w Wiśle nie miał większych szans na grę, w rundzie jesiennej zagrał tylko raz w spotkaniu Pucharu Polski z Błękitnymi Stargard.
Jeśli chodzi o Grabowskiego, również został wypożyczony do zespołu pierwszoligowego, ale do Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. 19-letni środkowy obrońca w bieżącym sezonie zagrał tylko w trzech spotkaniach w barwach „Białej Gwiazdy”. Z kolei napastnik Przemysław Zdybowicz został wypożyczony do GKS-u Bełchatów, czyli klubu, z którego zasilił szeregi Wisły. W rundzie jesiennej Zdybowicza jak na razie wyraźnie przerósł poziom ekstraklasy. W ośmiu rozegranych spotkaniach nie strzelił bramki, a jak grał, nie pokazywał niczego nadzwyczajnego.
Zaskakujący (?) powrót na Sportową? Z @WislaKrakowSA do "Brunatnych" do końca sezonu został wypożyczony Przemysław Zdybowicz. Młodzieżowy napastnik ma ponownie grać z numerem 59.
👉 https://t.co/aHhsICgUdV pic.twitter.com/ADKOqfEJ3S— GKS Bełchatów (@GKSBelchatow_) January 23, 2020
Działacze Wisły rozwiązali również kontrakt z Jakubem Bartoszem, który barwy „Białej Gwiazdy” reprezentował od 2011 roku. Teraz Bartosz spróbuje swoich sił w pierwszoligowej Stali Mielec, natomiast jeśli chodzi o Emmanuela Kumaha, wiślacy nie doszli do porozumienia z jego macierzystym klubem w kwestii wykupu zawodnika. Tym samym ghański pomocnik powrócił do Tudu Mighty Jets.
Pomimo kłopotów finansowych „Biała Gwiazda” przeprowadziła całkiem ciekawe transfery do klubu. Zasilili ją zawodnicy, którzy naprawdę mogliby być wzmocnieniem dla większości zespołów naszej ekstraklasy i mogą okazać się świetnymi transferami Wisły. Wiślacy zimą na Reymonta sprowadzili kazachskiego środkowego pomocnika Gieorgija Żukowa, który z powodzeniem występował w poprzednim sezonie w Kajracie Ałmaty. Zagrał w 26 meczach tamtejszej ekstraklasy, strzelając dwa gole.
Gieorgij Żukow : Świetny klub przeżywa ciężkie czasy, ale bez porażek nie ma żadnych zwycięstw, przybywam tu pełen siły i chęci, aby pomóc klubowi wykonać zadanie na sezon, a także zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby przywrócić klub do jego dawnej świetności. 💪 @WislaKrakowSA
— FanaTykNH1906 (@FanatykNH1906) November 28, 2019
Klub zasili również izraelski napastnik Alon Turgeman, który został wypożyczony z Austrii Wiedeń do końca sezonu. Kolejnym napastnikiem, który wzmocnił szeregi zespołu trenera Artura Skowronka, jest Słowak Lubomir Tupta, który także został wypożyczony do końca sezonu z Hellasu Verona. W barwach tego klubu od sezonu 2015/2016 zaliczył tylko trzy występy w pierwszym zespole.
Sporym wzmocnieniem dla krakowskiej defensywy będzie Brazylijczyk Hebert Silva Santos, który został wypożyczony z japońskiego JEF United. Hebert w przeszłości występował w polskiej lidze w barwach Piasta Gliwice, w którego barwach rozegrał 121 spotkań i strzelił siedem bramek. 28-letni obrońca najprawdopodobniej zastąpi w składzie Rafała Janickiego, który w większości spotkań w rundziej jesiennej spisywał się nie najlepiej. Oprócz tego „Białą Gwiazdę” zasilili jeszcze Nikola Kuveljić wypożyczony z FK Javor Ivanjica i Mateusz Hołownia wypożyczony z Legii Warszawa, który rundę jesienną spedził na tej samej zasadzie w Śląsku Wrocław.
https://twitter.com/RobertB1906/status/1217459223694581767
Na pewno zadowolony z takiego obrotu spraw jest Artur Skowronek, który dzięki solidnym wzmocnieniom może realnie myśleć o utrzymaniu zespołu w ekstraklasie. Drużyna wzmocniła te formacje, które szwankowały w poprzedniej rundzie, i to w dodatku całkiem solidnymi piłkarzami.
– Jestem bardzo zadowolony z tych ruchów kadrowych. Poziom drużyny podnieśliśmy już tym, że wszyscy są zdrowi. Już wcześniej był dobry poziom piłkarski, ale to kontuzje determinowały spadek jakości. Dołączając te sześć ruchów transferowych – jesteśmy zadowoleni, ale wiadomo, że okienko jest jeszcze otwarte, więc nie można powiedzieć, że to jest koniec, ale ja już jestem bardzo zadowolony – powiedział na konferencji prasowej trener Wisły Kraków Artur Skowronek
Atut
Atutem zdecydowanie jest doświadczona kadra. Mając w swoich szeregach takich piłkarzy jak Jakub Błaszczykowski, Paweł Brożek czy Maciej Sadlok, nie sposób nie odnieść wrażenia, że są to gracze, których doświadczenie może być nieocenione w walce o utrzymanie. Dodatkowo piłkarze z takim stażem mogą pomóc w rozwoju zdolnej młodzieży, której w Krakowie z pewnością nie brakuje!
Niewiadoma
Niewiadomą mogą być zmiany kadrowe w ekipie „Białej Gwiazdy”.
– Patrząc na ruchy kadrowe Wisły, można być zbudowanym. Sam po rundzie jesiennej mówiłem, że potrzebne są cztery nowe transfery, jest sześć, więc nie wygląda to źle. Przynajmniej w teorii nie powinno dojść do sytuacji jak kilka miesięcy wcześniej choćby w meczu z Lechem, gdy wypadło trzech-czterech podstawowych zawodników i trzeba było łatać zespół juniorami będącymi kompletnie bez ogrania. Co do jakości tych piłkarzy, jak to u nas, wyjdzie w praniu. Już się nauczyłem nie podniecać się nazwiskami (albo raczej nieźle wyglądającymi CV) sprowadzanymi do ekstraklasy, bo nie ma zespołu w tej lidze, który na zagranicznym „zbawcy” by się nie przejechał – tłumaczy Przemysław Langier.
Trzy rzeczy, które wydarzą się na wiosnę
1) Rywalizacja Brożka z Buksą
Paweł Brożek to żywa legenda polskiej ekstraklasy. Niegdyś miał się już żegnać z profesjonalnym futbolem, ale ostatecznie postanowił dać sobie jeszcze trochę czasu. I całkiem słusznie. Bowiem 36-latek zapakował w tym sezonie osiem goli i nie da się ukryć, że będzie on jedną z kluczowych postaci w walce o pozostanie w ekstraklasie. A rywalizować z Brożkiem będzie młodzieżowiec Aleksander Buksa, który już dał o sobie znać w tym sezonie!
2) Słaba gra w obronie
Nie da się ukryć, że duet stoperów Klemenz – Janicki był jednym z najgorszych w rundzie jesiennej. Pamiętna kompromitacja w Warszawie przelała czarę goryczy i niedługo potem klub rozstał się z ówczesnym szkoleniowcem – Maciejem Stolarczykiem. Gra w defensywie może być bolączką „Białej Gwiazdy”, która na błędy jak w rundzie jesiennej pozwolić sobie nie może.
3) Walka o utrzymanie
Niestety nawet tak zasłużone kluby jak Wisła Kraków musi kiedyś dopaść kryzys sportowy. A wraz z nim nadchodzi nieunikniona walka o utrzymanie, która prawdopodobnie będzie trwać do końca obecnych rozrywek. Sympatycy „Białej Gwiazdy” mają nadzieję, że wraz z nadejściem rundy wiosennej przyjdzie regularna zdobycz punktowa, która sprawi, że w przyszłym sezonie ponownie będziemy podziwiać ich ulubieńców w ekstraklasie.
Ciekawostka
Artur Skowronek urodził się 22 maja 1982 roku, co czyni go obecnie najmłodszym trenerem w PKO Ekstraklasie. Wcześniej jako niespełna 30-latek miał okazję prowadzić na najwyższym poziomie rozgrywkowym Pogoń Szczecin. Łączny bilans jego drużyn w ekstraklasie nie jest najlepszy. Bowiem jako trener zaliczył 12 zwycięstw, 10 remisów i 18 porażek…
Przewidywana jedenastka