Skarb Kibica Serie A: Udinese Calcio – marzeniem walka o Europę


Zespół z Udine chciałby nawiązać do lat 2011–2013, kiedy grał w Lidze Europy

21 sierpnia 2019 Skarb Kibica Serie A: Udinese Calcio – marzeniem walka o Europę
pickssoccer.com

Po 35. kolejce ubiegłego sezonu „Friulani” mieli tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, ale po serii zwycięstw awansowali na 12. miejsce w tabeli. Jednak nie obyło się bez nerwowych sytuacji i gorączkowego patrzenia w dół stawki. Teraz zespół z Udine chce za wszelką cenę uniknąć powtórki.


Udostępnij na Udostępnij na

Niestety od sezonu 2013/2014 Udinese z kandydata do europejskich pucharów stało się ligowym średniakiem. Wydaje się, że klub przyzwyczaił się do takiego stanu rzeczy. Racja, marzą o tym, żeby wrócić do ligowej czołówki. Jednak patrząc realistycznie, szanse na to nie należą do najwyższych

Transfery

Zdecydowana większość ruchów w wykonaniu Udinese stoi pod znakiem powrotów z wypożyczeń. Najwięcej meczów w swoich nowych drużynach rozegrali Mamdou Coulibaly, Ryder Matos, Stipe Perica i Andrija Balić. Średnia wieku tych piłkarzy nie przekracza 23 lat. Prawdopodobnie zawodnicy będą stopniowo wdrażani do zespołu. Wówczas już zostanie tylko krok do zmiany pokoleniowej.

Na kolejne transfery klub wydał nieco ponad 10 milionów euro. Z Hannoveru 96 przyszedł Walace. Kolejnym Brazylijczykiem jest Rodrigo Becao z EC Bahia. Cristo został kupiony z Realu Madryt Castilla. Chwilę później wypożyczono go również do Hiszpanii, po jego usługi sięgnęła SD Huesca. Na stałe do Udinese trafił doświadczony Sebastien De Maio, który wcześniej był wypożyczony z Bologni. Oprócz tego bez kwoty odstępnego na północy Włoch znaleźli się Ilija Nestorovski i Mato Jajalo z borykającego się z ogromnymi problemami Palermo.

W barwach „Friulani” w dużej mierze nie zobaczymy zawodników, którzy wcześniej byli wypożyczeni do innych zespołów. Do Napoli na stałe trafili Alex Meret i Orestis Karnezis. W Udine nie ma również Jakuba Jankto. Darwin Machis grał przez pół roku w Cadiz, a przed nadchodzącym sezonem został wykupiony przez Granadę. Marco D’Alessandro po rocznym wypożyczeniu wrócił do Atalanty. Obecnie gra w SPAL.

W dodatku klub opuścił Molla Wague, a Emmanuel Badu tymczasowo trafił do Hellasu Verona. Klub na odejściach wymienionych zawodników zarobił 43,9 miliona euro. Jednak to nie koniec pożegnań. Sandro, Stefano Okaka i Marvin Zeegelaar wrócili do swoich zespołów. Emil Hallfersson jest bez klubu. Alon Behrani udał się do Szwajcarii, Danilo zasilił Bolognę, a Ali Adnan wzmocnił Vancouver Whitecaps. Niektórzy z wymienionych zawodników mieli na koncie powyżej dziesięciu spotkań w Udinese. Pytanie, jak klub poradzi sobie z takimi ubytkami.

Największy atut

Powroty z wypożyczeń i zakup nowych zawodników – te czynniki spowodowały, że Udinese dysponuje różnymi wariantami dotyczącymi formacji ataku. Oprócz wspomnianego już Rydera Matosa, Iliji Nestorovskiego i Stipe Pericy w zespole są też Łukasz Teodorczyk, Kevin Lasagna i Ignacio Pussetto. Każdy z nich może wnieść coś od siebie do gry drużyny z Udine. Dzięki temu Igor Tudor nie musi zamykać się tylko na dwóch, trzech graczy.

Największa niewiadoma

O ile atak prezentuje się naprawdę imponująco, sytuacja z obroną wygląda nieco gorzej, szczególnie w środku defensywy. Piłkarzy, którzy mogą „z marszu” wejść do pierwszego składu, jest stosunkowo mało. Podstawową trójkę tworzą Samir, William Troost-Ekong i Bram Nuytinck. Ponad dziesięć występów zaliczyli Nicholas Opoku i Sebastien De Maio. Zwrócili na to uwagę działacze Udinese, ściągając Rodrigo Becao. Natomiast z wypożyczenia wrócił Francisco Sierralta, ale ten rozegrał zaledwie sześć meczów w barwach Parmy. Z kolei Becao musi przyzwyczaić się do włoskiego futbolu.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w nadchodzącym sezonie

1. Lasagna liderem ofensywy

Włoski napastnik w poprzednim sezonie strzelił sześć goli i był drugim strzelcem w zespole (tuż za Rodrigo De Paulem), co jednak nie najlepiej świadczy o całej drużynie. Można zauważyć, że Udinese wiąże z Lasagną duże nadzieje. Już w ubiegłej kampanii zakładał opaskę kapitańską. Warto przypomnieć, że był to zaledwie drugi sezon napastnika w Udine. Ze wsparciem całej drużyny Kevin ma okazję poprawić wyżej przytoczone liczby.

2. Defensywa kluczem do walki o górną połowę tabeli

W poprzednim sezonie Udinese straciło 53 gole, w dolnej połowie tabeli tylko Fiorentina wpuściła mniej bramek. Jednak kibice i zarząd klubu raczej nie chcą po raz kolejny walczyć o utrzymanie. Jeśli „Friulani” chcą zająć co najmniej dziesiąte miejsce w lidze, dyspozycja obrony musi ulec zmianie. O to może być trudno. Dlatego naszym zdaniem defensywa Udinese może stać pod znakiem zapytania.

3. Udinese punktujące u siebie

Na 43 punkty 29 klub z Udine zdobył przed własną publicznością. Sympatycy klubu nie mają nic przeciwko temu, żeby te proporcje powtórzyły się w nadchodzącej kampanii. Na Dacia Arena gospodarze byli w stanie pokonać Sampdorię i AS Roma czy wywalczyć remis z Interem. Pod koniec sezonu zanotowali serię ośmiu meczów bez porażki.

Trener

Po 28. kolejce Serie A widmo spadku zajrzało głęboko w oczy Udinese, które miało tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Wtedy działacze klubu zdecydowali się zwolnić Davide’a Nicolę. Nowym szkoleniowcem został Igor Tudor, który miał wyciągnąć zespół z kryzysu. Udało mu się, w dziesięciu spotkaniach przegrał tylko dwa razy. Co interesujące, nie jest to pierwszy raz, gdy Chorwat trenuje Udinese.

Przygodę z trenowaniem zaczynał w Hajduku Split, Igor jest wychowankiem tego klubu i w nim zakończył karierę piłkarską. Na samym początku szkolił zespoły młodzieżowe i był asystentem Edoardo Reji. W sezonie 2012/2013 znajdował się w sztabie szkoleniowym Igora Stimaca, który prowadził narodową reprezentację Chorwacji. Pod koniec kwietnia 2013 roku objął pierwszą drużynę Hajduka. Po miesiącu sięgnął po Puchar Chorwacji. W dodatku występował w eliminacjach do Ligi Europy, ale nie zdołał do niej awansować. W sezonie 2014/2015 przegrał w fazie play-off z Dnipro. Łącznie Tudor poprowadził chorwacki zespół w 70 meczach, wygrał 32 spotkania i przegrał 19 razy.

Prowadzenie zagranicznych klubów i początki w Udine

Następnie zdecydował się na wyjazd z ojczyzny i znalazł zatrudnienie w PAOKu Saloniki. Jednak nie dotrwał na stanowisku do końca sezonu 2015/2016. Wygrał 11 meczów i poniósł tyle samo porażek. Na początku marca Tudora zmienił Vladimir Ivić. Chorwat opuścił drużynę, która wówczas była na piątym miejscu w tabeli.

Igor wybrał kolejne państwo do budowania swojej kariery. Wybór padł na Turcję, a konkretnie na Karabükspor. Drużyna była świeżo upieczonym beniaminkiem Süper Lig. Pod jego wodzą zespół dość nieoczekiwanie plasował się na dziesiątym miejscu w lidze. Na Tudora zwróciło uwagę Galatasaray, które zakontraktowało Chorwata po 20. kolejce. Sezon 2016/2017 zakończył na czwartej lokacie i został w „Galacie” na kolejną kampanię. Ta nie należała do udanych, przynajmniej na scenie międzynarodowej. Odpadł z Östersund w kwalifikacjach do Ligi Europy. W lidze miał punkt straty do lidera, ale pożegnał się z Galatasaray.

Na ławce trenerskiej nie zasiadał od grudnia 2017 roku do kwietnia 2018. Wówczas po raz pierwszy znalazł się w Udinese. Poprowadził drużynę w czterech ostatnich meczach Serie A. Zdobył w nich siedem punktów, grając z Benevento, Interem, Hellasem i Bologną. Teraz po roku przerwy również został zatrudniony na północy Włoch.

Gwiazda zespołu

Rodrigo De Paul jest liderem lewego skrzydła Udinese, a jego pozycja w klubie nie ulega wątpliwości. Został najlepszym strzelcem ubiegłego sezonu, strzelił dziewięć bramek i zanotował osiem asyst. W każdym sezonie, od kiedy gra w Udinese, brał udział przy co najmniej dziewięciu golach. Wciąż mówimy o zawodniku, który ma 25 lat, więc przed nim jeszcze kilka lat gry na bardzo wysokim poziomie.

Przyszedł do klubu w lipcu 2016 roku, a już rozegrał 116 meczów w barwach „Friulanich”. Nie bez powodu po raz kolejny jest wymieniany w kontekście plotek transferowych. Jakiś czas temu włoskie media informowały o ewentualnym przejściu Argentyńczyka do Fiorentiny.

Polski wątek

Jedynym Polakiem w kadrze Udinese jest Łukasz Teodorczyk. W poprzednim sezonie strzelił jednego gola w 16 meczach, ale długo zmagał się z kontuzją. Z kolei w okresie przygotowawczym zagrał w dwóch spotkaniach i w nich bilans robi wrażenie – cztery trafienia (hattrick z San Luigi) i asysta. Jeśli urazy ominą Teodorczyka szerokim łukiem, ma szansę zaliczyć kilkanaście występów w Serie A.

Ciekawostka

Roszady w Udinese to nie tylko kadra zawodników. Przed sezonem 2019/2020 nowym dyrektorem sportowym został Pierpaolo Marino, który wcześniej pracował w Atalancie i Napoli.

Przewidywana jedenastka

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze