Skarb kibica Serie A: Parma Calcio 1913 – walka o spokojny byt


Odbudowa marki, jaką jest AC Parma, nie należy do łatwych, ale kto powiedział, że będzie lekko?

21 sierpnia 2019 Skarb kibica Serie A: Parma Calcio 1913 – walka o spokojny byt
sportparma.com

W Parmie marzą o tym, by móc tak jak kiedyś radować się z sukcesów. Mimo że klub nigdy nie cieszył się ze zdobycia mistrzostwa Włoch, należy do bardzo rozpoznawalnych marek. Dzisiejszy los „Niebiesko-żółtych” jest jednak wciąż daleki od kibicowskich marzeń. Może czas zacznie zmieniać wszystko na lepsze, ale szczęściu należy pomóc. Najlepiej od zbliżającego się sezonu.


Udostępnij na Udostępnij na

Walka o utrzymanie – tak zapowiada się najbliższy sezon dla ekipy z Parmy, która w odróżnieniu od poprzedniego sezonu ma zachować miano drużyny Serie A zdecydowanie szybciej, niż to miało miejsce poprzednim razem. I nie są to na pewno rzeczy niemożliwe, ponieważ za Parmą przemawia wiele argumentów. Z pewnością znajdą się w lidze zespoły słabsze, które będą miały podobny cel jak ekipa ze Stadio Ennio Tardini.

Transfery

O letnich ruchach transferowych można mówić chyba tylko dobrze. Parma nie straciła nikogo z najważniejszych ogniw, w dodatku pomyślano o tym, by zespół odmłodzić, co pokazuje, że w klubie nie myślą krótkofalowo. Problem jednak pojawia się w kwestii obrony, która cierpi na niedobór z lewej strony. Piłkarzy na tej pozycji jak na lekarstwo, i choć poszukiwania trwają, to problem wciąż pozostaje nierozwiązany. O tym zresztą mówi Łukasz Baron z FCPARMA.com.pl:

Sytuacja w obronie wygląda gorzej niż w pozostałych formacjach, która po odejściu, a raczej powrocie z wypożyczeń Federico di Marco i Alessandro Bastoniego świeci pustkami. Prawdę mówiąc, na chwilę obecną nie ma nominalnego lewego obrońcy w składzie, zaś na tej pozycji występuje jak na razie Riccardo Gagliolo będący środkowym obrońcą. W tej chwili to pozyskanie właśnie lewego obrońcy i jednego środkowego ma być priorytetem na końcówkę okienka – po czym dodał – Ogólnie rzecz biorąc, wrażenia są jednak jak najbardziej pozytywne w porównaniu z zeszłym sezonem. Kadra wydaje się dużo mocniejsza, a sama konkurencja wewnątrz jest też większa. Zespół został odmłodzony, można powiedzieć, że gdy przyjdą wspomniani obrońcy, to zespół będzie kompletny – skomentował.

A jakie nazwiska wchodzą w grę? Tych z pewnością nie brakuje. Największe szanse na przyjście ma mieć ponoć Mounir Chouiar – piłkarz francuskiego RC Lens. W grę również wchodzą takie postaci jak Diego Laxalt czy Lorenzo Tonelli, a to tylko część z wymienionych.

Poważnych wzmocnień dokonano w drugiej linii. Tam pojawiło się kilku ciekawych piłkarzy mających odpowiednie umiejętności, by pomóc Parmie w wyznaczonych celach. W ramach wypożyczenia pojawił się Dejan Kulusevski sprowadzony z Atalanty Bergamo. Na podobnej zasadzie pojawił się także Gaston Brugman, a i ciekawie zapowiada się ściągnięty z Zenita Hernani. Największą jednak uwagę przykuwa Gervinho, którego udało się zatrzymać, oraz jeszcze jeden z nowych zawodników:

Prócz zatrzymania Gervinho za najważniejszą inwestycję należy uznać powrót Roberto Inglese, który został wypożyczony z Napoli z obowiązkiem wykupu za 20 mln euro. Na tej samej zasadzie do klubu przybyli Luigi Sepe i Alberto Grassi. W ataku o konkurencję mają zadbać Andreas Cornelius z Atalanty oraz Yann Karamoh z Interu Mediolan. Poza tym ciekawie została wzmocniona pomoc. Dodając do tego wszystkiego pozostałych, Juraja Kuckę czy Antonio Barillę, to druga linia wydaje się najbardziej kompletną formacją ze wszystkich – podsumował.

Również ważną rzeczą związaną z transferami jest budżet klubu, który ma się całkiem dobrze. Pieniądze, jakie Parma wydała na nowych zawodników, są dość duże jak na jej warunki, a to pokazuje, że zarząd ma czym operować.

Największy atut

Nie ma co podważać słów Łukasza Barona, który wspomniał powyżej o sile drugiej linii. To ona będzie mieć niemałe znaczenie. Jej atutami są duża konkurencja i szeroki wachlarz, jakim może dysponować trener Roberto D’Aversa. Nie brakuje doświadczenia, to dają drużynie wspomniany Kucka czy Barilla. Obaj zawodnicy mają ponad 30 lat.

Trochę młodzieńczej fantazji mogą dodać sprowadzony Kulusevski oraz Lorenzo Simonetti, a pamiętać należy, że to przecież nie koniec. Obaj ci zawodnicy mają odpowiednie umiejętności, by robić różnicę na boisku, i, co najważniejsze, grać zgodnie z tym, co trener im nakreśli.

Największa niewiadoma

I w tej sytuacji należy również cofnąć się o kilka zdań. Problemem może być defensywa. Bez wzmocnień trudno o jakość, a wymagany poziom także trzeba będzie ustabilizować. Niemniej nie można mówić, że Parma pozostaje bardzo słaba w tym rejonie. Jest to jej najsłabszy punkt, ale nie oznacza to, że nagle rywale będą wbijać gole taśmowo. Sparingi są tego najlepszym przykładem, podobnie zresztą jak ostatni mecz Pucharu Włoch, w którym Venezia co prawda pokonała bramkarza Parmy, ale musiała obejść się smakiem i odpadła z rozgrywek.

Trzy rzeczy, które wydarzą się w sezonie

1. Utrzymanie się w lidze

Trudno jest w ogóle sobie wyobrazić, by taki zespół z takimi zawodnikami nie dał rady utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wydaje się, że Parmę stać nawet na więcej niż tylko grę do ostatniej kolejki o zachowanie bytu w Serie A. Gervinho i spółka nie dadzą spaść o szczebel niżej.

2. Gwiazda z Mediolanu

Do najmłodszych zawodników w drużynie nie należy Gervinho, dlatego już teraz zadbano, by tego piłkarza zastąpić. Wiadomo, lata lecą i coraz bardziej będą widoczne pewne braki, które nadrobić mogą młodsi. I tu pojawia się nazwisko Yanna Karamoha. 21-latek dotychczas nie dostawał zbyt wielu minut w Interze, ale w Parmie ma się zmienić na lepsze. Przewiduje się, że dostanie miejsce w składzie, zatem nic, tylko pokazać pełnię swych umiejętności.

3. Drugi sezon Bruno Alvesa

Jeden z najbardziej znanych i rozpoznawalnych zawodników klubu – Bruno Alves – staje przed szansą rozegrania drugiego sezonu z rzędu w barwach AC Parma. Co więcej, będzie mógł to robić z opaską na ręku, ponieważ jest kapitanem zespołu. To nie tylko wielki zaszczyt dla samego zawodnika, ale również wielka rzecz dla klubu. Ten, jakby nie patrzeć, posiada w swych szeregach klasowego piłkarza.

Trener

Wszystko jest budowane tak, jak należy, w spokoju, bez niepotrzebnego zamętu, chaosu i w takich warunkach pracować raz z lepszymi, raz z gorszymi efektami może Roberto D’Aversa, który cieszy się dużym zaufaniem swoich przełożonych. Nic w tym dziwnego, drużyna gra na najwyższym szczeblu i choć może nie rozpieszcza, wydaje się zespołem dość stabilnym.

Nie ma przynajmniej powodów do paniki i nerwowych ruchów, a perspektywy współpracy z tym szkoleniowcem są obiecujące. Ten coraz chętniej będzie stawiał na młodzież, nie po to wszak takich piłkarzy sprowadza do swojej kadry. I w tej mieszance młodości z doświadczeniem może być sposób.

D’Aversa ma pełne zaufanie zespołu i kierownictwa, zaś kibice, no cóż, raz kochają, raz nienawidzą, trudno jest zliczyć, ile razy w ciągu ostatnich trzech lat był przez nich zwalniany. Osobiście cenię w nim najbardziej zdolność do przezwyciężania kryzysów, bo na przestrzeni ostatnich lat ugasił sporo pożarów. Potrafi też wyciągnąć maksimum ze swoich piłkarzy, którzy, zdawałoby się, na niewiele mogą się drużynie przydać. Takimi ostatnimi przykładami są chociażby Antonino Barilla i Riccardo Gagliolo, wydawać by się mogło, że typowi zawodnicy na poziom Serie B, zaś w zeszłym sezonie imponowali formą – tak opisał trenera Baron.

Jeżeli chodzi o kwestię stylu gry i taktyki, to też wiele ciekawego można usłyszeć od eksperta zajmującego się włoskim klubem. Z jego słów wynika, dlaczego D’Aversa cieszy się takim zaufaniem zarządu:

Jego styl jest mało widowiskowy, ale to w dużej mierze jest spowodowane materiałem ludzkim, jakim dysponuje. To trener przywiązujący bardzo dużą wagę do kwestii gry w defensywie, każdy piłkarz musi u niego bronić i nie ma zmiłuj się. Jest pragmatykiem skupionym szczególnie na wyniku. Ma dobrze opracowane stałe fragmenty gry, a wyjście do kontry w wykonaniu Parmy stało na wysokim poziomie. Piłkarze podkreślają, że każdego rywala stara się perfekcyjnie rozpracować i skupia się nawet na najdrobniejszych szczegółach. Mając okazję osobiście oglądać kilka treningów, zauważyłem, że nie podnosi prawie w ogóle głosu na swoich podopiecznych, nie gani ich, tylko motywuje i zachęca do dalszych prób – podsumował.

Gwiazda zespołu

Nie może być inaczej. Tu pierwsze skrzypce grać musi Gervinho, bodaj najbardziej rozpoznawalna postać zespołu. Kluczowy zawodnik, bez którego Parmie zdecydowanie trudniej byłoby o wyniki w poprzednim sezonie. Choć Brazylijczyk nie oszuka już czasu, to wciąż można na niego liczyć. Jest wartością dodaną, ale jego blask z czasem będzie musiał gasnąć.

Nie wierzyłem w to, że ten transfer wypali, i traktowałem go w kategoriach dobrego ruchu marketingowego, a nie sportowego. Gervinho jednak postarał się, abym swoje zdanie zmienił. Z miejsca stał się liderem drużyny, jednocześnie najskuteczniejszym zawodnikiem. Gdy miał gorszy okres, ten również dopadał cały zespół, bo siadała nagle cała ofensywa. Zawodnik idealnie pasujący do stylu preferowanego w poprzednim sezonie. Z jednej strony można mieć pewne obawy do tego, jak będzie grał w nadchodzących rozgrywkach, bo ma swoje lata, ale z drugiej sparingi pokazały, że można wciąż na niego liczyć – zakończył.

Ciekawostka

Współczesne czasy przyzwyczaiły do tego, że do klubów wchodzą bogaci biznesmeni z dalekich krajów. Podobnie jest w przypadku Parmy, w której pojawił się inwestor z Chin, przejmując klub w 2018 roku. Dotychczas jednak widać, że nowy właściciel nie zamierza traktować swojej inwestycji jako zabawki, nie ma wszak horrendalnie wysokich transferów, a wszystko, co jest robione, zgadza się z powiedzeniem „krok po kroku”.

Podstawowa jedenastka

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze