Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Radomiak Radom – dalej zaskakiwać!


Podopieczni Dariusza Banasika pragną utrzymać wiosną dobrą formę z rundy jesiennej

4 lutego 2022 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Radomiak Radom – dalej zaskakiwać!

Radomiak nie przegrał w lidze od 29 września ubiegłego roku. Piłkarze "Zielonych" zajmują obecnie 4. miejsce w tabeli z dorobkiem 35 punktów. Sensacja – to idealnie określenie ich dyspozycji. Jednak w okresie przygotowawczym pojawiły się problemy. Co zatem trzeba wiedzieć przed wznowieniem rozgrywek o drużynie z Radomia?


Udostępnij na Udostępnij na

Jest kilka rzeczy. Na pewno dziś inaczej postrzegamy „Warchołów”. Jesień w końcu udowodniła nam, że każdy zespół powinien się z nimi liczyć. Czy po styczniowych sparingach wiele się zmieniło? Co z transferami z klubu i do klubu? Na jakim miejscu radomianie zakończą sezon? To właśnie m.in. na te pytania staraliśmy się znaleźć odpowiedź w wiosennym wydaniu iGolowego „Skarbu Kibica”.

Radomiak Radom i jego okres przygotowawczy

Radomiak 15 stycznia wyjechał na zgrupowanie do Turcji. Piłkarze stacjonowali tam przez 12 następnych dni. W tym czasie rozegrali cztery spotkania. Po przyjeździe do Polski wystąpili jeszcze w jednym. Bilans? Jedno zwycięstwo, jeden remis i trzy porażki. To nie brzmi dobrze. Poniżej przedstawiliśmy w skrócie wszystkie styczniowe potyczki mazowszan.

  • Radomiak Radom – TSC Backa Topola 2:1 pierwsze, a zarazem ostatnie zwycięstwo Radomiaka w tym okresie. Przeciwnikiem ekipy Banasika była dziesiąta siła serbskiej ekstraklasy. Bramki dla „Zielonych” strzelali Karol Angielski i Maurides.
  • Radomiak Radom – MTK Budapest 2:3 wynik nie odwzorowuje w stu procentach przebiegu starcia. W tym pojedynku to rywale mieli więcej z gry. Bardziej sprawiedliwe byłoby dwubramkowe zwycięstwo 12. klubu ligi węgierskiej. Na listę strzelców „Warchołów” dwukrotnie wpisywał się Mateusz Radecki.
  • Radomiak Radom – Hradec Kralove 1:2 – polska drużyna traciła gole w głupi sposób. Przy jednym z nich zawinił Filip Majchrowicz. Górą okazali się Czesi. Bramka dla drużyny z Radomia padła po stałym fragmencie gry. Był nim konkretniej rzut karny, którego wykorzystał Karol Angielski.
  • Radomiak Radom Metalist Charków 1:1 tutaj Radomiak wypadł pozytywnie. Strzelił gola już w 1. minucie. Walczył o futbolówkę i wykorzystywał wolne strefy. Potrafił przez pierwszą połowę zdecydowanie zaatakować, lecz brakowało, aby taki stan rzeczy funkcjonował przez całe spotkanie. Ponownie głupio stracił bramkę. Zdobywcą jedynego trafienia był Maurides.
  • Radomiak Radom – Legia Warszawa 0:4 w tym momencie kibice Radomiaka mogli się mocno zmartwić. Wynik także odzwierciedlał to, co działo się na boisku. Ponadto Legia wystawiła w większości piłkarzy rezerwowych. Dla Dariusza Banasika i jego graczy było to fatalne zwieńczenie niezwykle przeciętnych przygotowań.

Poprosiliśmy więc Szymona Janczyka – redaktora „Weszło” – aby w kilku słowach podsumował ten styczeń w wykonaniu Radomiaka.

– Największym problemem w tym okresie były kontuzje. Wiadomo, gdyby z gry wypadł tylko Michał Kaput sprzedany do Piasta Gliwice, wyglądałoby to inaczej. Tymczasem zabrakło też Filipe Nascimento, który nie zagra w pierwszych spotkaniach rundy wiosennej. Podobnie sprawa ma się z Dawidem Olejarką. Przez to zespół, zamiast się wzmocnić, został znacznie osłabiony. Trener może odczuwać niepokój. W końcu będzie zmagał się z brakiem trzech piłkarzy. Na dobitek braki kadrowe nie zostały uzupełnione.

– Co do wyników, to ostatni z rezultatów był sporym znakiem ostrzegawczym, aczkolwiek uważam, że nie można przesadzać. Sparingi nie zawsze oddają to, co rzeczywiście dzieje się w zespole. Radomiak ma lekkie problemy z przyzwyczajeniem się do gry bez typowego defensywnego pomocnika, ale w kadrze dalej znajduje się Thabo Cele. Nie jest on co prawda typową „szóstką”, jaką był Michał Kaput, ale może wypełnić luki w środku pola. Poza tym nie jest to nowy piłkarz, gdyż z drużyną trenuje od października, w związku z czym nie trzeba go szczególnie wdrażać i zna on panujące realia – dodał Janczyk.

Transfery z klubu

Nie było ich dużo. Jeden z graczy był w Radomiu na wypożyczeniu i został ściągnięty przez macierzysty klub. Następny został już wyżej wymieniony. Ostatnim z trójki jest Miłosz Kozak, lecz kontrakt z tym zawodnikiem został rozwiązany w listopadzie. Nie znajdzie się on zatem w poniższym zestawieniu.

  • Mateusz Grudziński – defensor był wypożyczony z Legii. Jesienią w zielonej koszulce rozegrał tylko jedno spotkanie, w Pucharze Polski z Górnikiem Zabrze. W większości starć nie znajdował się on nawet w meczowej osiemnastce. Logiczny był powrót do Warszawy. Jako ciekawostkę można potraktować, iż w wyżej wspomnianym w sparingu między Legią a Radomiakiem reprezentował barwy stołecznych.
  • Michał Kaput – pomocnik odszedł po tym, jak Piast Gliwice wpłacił za niego klauzulę w wysokości około 400 tysięcy złotych. To duża strata dla Radomiaka, ponieważ w rundzie jesiennej piłkarz rozegrał 18 na 19 ligowych pojedynków. Spora część w pełnym w wymiarze czasowym. – Tego odejścia można było się spodziewać – mówi nam Szymon Janczyk. – Myślę, że w perspektywie długofalowej sprzedaż Kaputa może się odbić na zespole mniej niż w najbliższym czasie. Oczywiście, teraz dochodzi do tego kwestia kontuzji Nascimento. Musimy to ze sobą połączyć, ponieważ to oni byli filarami drużyny od gry w 2. lidze po jesień w ekstraklasie. Start rozgrywek będzie trudny, lecz z czasem powinno się wszystko ustatkować, gdyż jeszcze bardziej do gry zaadaptuje się Thabo Cele.

Transfery do klubu

Okno transferowe w ekstraklasie dopiero się rozpoczęło. Trwa do końca lutego. Zespoły mają czas na wzmocnienia. Na pewno przyda się on klubowi z Radomia, który do tej pory przeprowadził wyłącznie jedną transakcję…

  • Dawid Olejarka ofensywny pomocnik wypożyczony ze Stali Rzeszów do końca sezonu. Nikt nie rozpatrywał go raczej w roli wzmocnienia wyjściowej jedenastki. Jest to piłkarz rezerwowy. Jednak z informacji Szymona Janczyka, o czym sam wspomniał we wcześniej wypowiedzi, Olejarka najprawdopodobniej nie będzie zdolny do gry w najbliższych tygodniach ze względu na kontuzję.

Co z resztą transferów? O to również zapytaliśmy naszego rozmówcę.

– Na pewno pojawią się wzmocnienia. Do środka pola przyjdzie jeden lub nawet dwóch zawodników. Możemy też spodziewać się wzmocnienia w ofensywie na którymś ze skrzydeł. W grę wchodzi ewentualnie pozycja numer 10. Prawdopodobnie może być to piłkarz, potrafiący grać w dwóch miejscach, czyli zarówno na boku, jak i w środku ofensywnej pomocy.

Radomiak Radom – o co będzie walczyć?

Po meczu z Legią na konferencji prasowej Dariusz Banasik powiedział: – Wszyscy mogą się zdziwić przez to, co teraz powiem, lecz na wiosnę możemy być jeszcze silniejsi. To były mocne słowa. Niemalże obietnica. Czy obecnie realna do zrealizowania? Szymon Janczyk już nam spieszy z odpowiedzią.

– Trener Banasik wtedy nie wiedział, co spotka go zimą. Oceniał sytuację, patrząc z ówczesnej perspektywy. W momencie tej wypowiedzi miał prawo do takiej opinii. Teraz będzie o wiele trudniej. Każdy patrzy na to inaczej. W tym trener. Dariusz Banasik zapewne najchętniej chciałby powtórzyć wynik z zeszłej rundy. Niekoniecznie musi być to 4. miejsce. Może być zarówno 6., jak i jakiekolwiek w pierwszej ósemce. Byleby druga część rozgrywek nie była dużo gorsza od pierwszej.

Radomiak Radom świetnie zakończył jesienne zmagania w ekstraklasie!

Mimo to początek sezonu może być trudny, co też podkreśla nasz ekspert.

– Kontuzje w zespole będą oddziaływać na dyspozycję Radomiaka w pierwszych tygodniach po powrocie na ligowe boiska. Nie wydaje mi się, aby w najbliższych dniach pojawiła się w klubie nowa twarz. W sparingu z Legią było widać, że Radecki i Karwot nie są duetem środkowych pomocników, na którym można bezgranicznie polegać. 

– Plusem jest to, że Radomiak pierwsze dwa mecze gra u siebie. Jeden z minusów natomiast to siła tych przeciwników. Raków to bardzo silna drużyna. Wisła Płock za to zaliczała dobre występy w tym sezonie. Mniejszą, ale dalej wadą jest zakaz wyjazdowy kibiców"Warchołów". To sprawi, iż po dwóch meczach domowych piłkarze przez pewien czas nie będą mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców, a trener i zawodnicy niejednokrotnie podkreślali jego znaczenie. Trochę tych problemów się nazbierało. Ten miesiąc nie będzie łatwy – skwitował redaktor.

Radomiak i jego przypuszczalna jedenastka

O typ takowej na sam koniec poprosiliśmy Szymona Janczyka.

– Po transferach takie zestawienie może ulec zmianie, lecz moim zdaniem w tym momencie skład będzie wyglądał następująco: Majchrowicz – Jakubik, Cichocki, Rossi, Abramowicz – Leandro, Thabo Cele, Meik Karwot, Machado – Angielski, Maurides. Formacja też raczej nie ulegnie zmianie, czyli będzie to 4-4-2.

Nasz typ wygląda tak samo, gdyż trudno wskazać obecnie silniejszy skład "Zielonych". Z czasem wiele może się zmienić, ale w 20. kolejce to tę jedenastkę powinniśmy ujrzeć w Radomiu od 1. minuty.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze