Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Jagiellonia, pozwólmy marzyć


Wicelider z Białegostoku marzy o historycznym mistrzostwie

6 lutego 2024 Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Jagiellonia, pozwólmy marzyć
Paweł Andrachiewicz / PressFocus

Jagiellonia Białystok wzbudziła falę optymizmu i zaskoczyła krytyków wspaniałymi występami w rundzie jesiennej. Po 19 kolejkach znajduje się ona na zaszczytnej pozycji wicelidera w tabeli. Wyczyn ten nie był dziełem przypadku – zespół z Białegostoku imponował nie tylko wynikami, ale także jakością gry na boisku. Teraz wzmocniony powalczy o Mistrzostwo Polski


Udostępnij na Udostępnij na

Dominacja na Boisku

Jagiellonia Białystok zachwyciła fanów swoim ofensywnym podejściem do gry proponowanym przez Adriana Siemieńca. Drużyna nie tylko wygrywała mecze, ale i kreowała mnóstwo sytuacji podbramkowych, co zaowocowało największą liczbą strzelonych goli w całej lidze. 45 goli po 19 kolejkach, to wynik, jakiego nie widzieliśmy w polskiej lidze od czasów Wisły 07/08. Raków Częstochowa ma o 10 trafień mniej. Reszta ligi strzeliła jeszcze mniej.

Jednym z najjaśniejszych punktów w składzie był bez wątpienia Bartłomiej Wdowik, lewy obrońca, który nie tylko świetnie bronił, ale i zdobywał bramki. Aż 9 trafień to drugi najlepszy wynik w całej lidze, tylko za Erikiem Exposito. W pamięci na lata zostaną nam uderzenia z rzutów wolnych i nawet rożnych. Jego umiejętności zainteresowały wiele klubów zagranicznych, w tym m.in. Dinamo Zagrzeb i Galatasaray, ale Jagiellonia pilnuje swojego diamentu.

Zimowe Transfery

Przerwa zimowa była czasem na uzupełnienie składu i wzmocnienie drużyny. Jagiellonia Białystok postanowiła aktywnie działać na rynku transferowym, uzupełniając braki. Napastnik Kaan Caliskaner, który występował wcześniej w niemieckim Eintrachcie Brunszwik, dołączył do białostockiego zespołu na zasadzie wypożyczenia z opcją pierwokupu. Jego doświadczenie i umiejętności mają za zadanie jeszcze bardziej zwiększyć skuteczność ataku. Szczególnie, że jesienią w czasie kontuzji Pululu Jagiellonia nie za bardzo miała zastępstwo.

Drugim nowym nabytkiem jest środkowy obrońca Jetmir Haliti, który dołączył z wolnego transferu, a ostatnio był graczem AIK Solna. Kosowianin przyszedł do Białegostoku jeszcze w grudniu, zaraz po ogłoszeniu jedynego zimowego transferu wychodzącego z klubu.

Miłosz Matysik przeniósł się do cypryjskiej drużyny Aris Limassol. Choć odejście tego zawodnika zostawiło pewną lukę w składzie, to władze Jagiellonii są pewne, że zdołają ją skutecznie zapełnić obecnością Halitiego. Matysik był też głównie rezerwowym, a kosowski zawodnik jest na dobrej drodze, by wywalczyć miejsce w pierwszym składzie kosztem Skrzypczaka.

Sparingi na remis

W zimowej przerwie Jagiellonia, jak 13 innych drużyn ekstraklasy, wyleciała do Turcji. Drużyna aktywnie przygotowywała się do rundy wiosennej poprzez serię sparingów. Wyniki tych meczów dają pewne wskazówki na temat formy zespołu. Jagiellonia znowu będzie sporo strzelać. Pewną obawę może budzić fakt, że Jagiellonia nie wygrała żadnego ze sparingów. W pierwszym meczu jeszcze przed wylotem nad Bosfor Jaga zremisowała bezbramkowo z Motorem Lublin.

W Turcji podopieczni Siemieńca szlifowali formę przeciwko tegorocznym uczestnikom europejskich pucharów. Przegrana z mistrzem Kosowa 1:2 z pewnością chluby nie przynosi, jednak gol Caliskanera dał pewną nadzieję na jego skuteczność w nadchodzących rozgrywkach ligowych. Kazachskie Ordabasy postawiły się wiceliderowi ekstraklasy, gole zdobywali Pululu z karnego i Naranjo, który stoczy zażartą rywalizację o miejsce w pierwszej jedenastce.

Na zakończenie okresu przygotowawczego w meczu z Zorią Ługańsk także odnotowano remis. Tu rywal był z wyższej półki, a podopieczni Siemieńca kolejny raz dwukrotnie trafiali do siatki rywala. Ponownie Pululu z najbliższej odległości po wrzutce Hansena oraz Jesus Imaz, który wykończył piękną akcję zespołową.

Jagiellonia ma wyrównaną i mocną kadrę

Jeśli mielibyśmy wymienić najlepszego zawodnika w Jagielloni jesienią, to nie byłoby to łatwe ani oczywiste. Z jednej strony na nagłówki wybijał się Wdowik i jest on z pewnością odkryciem rundy jesiennej. Doceniamy go jednak częściej za walory ofensywne niż defensywne. Dla obrońcy wygrywanie 57% pojedynków to statystyka zaledwie niezła. Lepszy wynik zanotowali… inni obrońcy Jagielloni: Sacek i Dieguez.

Hiszpański stoper imponuje grą podaniami, ma 2 asysty, trafiał do jedenastek rundy, ale nie jest frontmanem. Alomerović rozgrywa bardzo dobry sezon, tak samo solidny jest Romanczuk. Reszta pomocników – Nene, Hansen, Naranjo i Marczuk mają po kilka bramek. Polak jest liderem klasyfikacji asystentów. Co najmniej jeden z nich musi usiąść, jeśli na boisku mamy zmieścić Jesusa Imaza największą gwiazdę zespołu.

Z przodu sylwetką i umiejętnościami imponował angolski napastnik Afimico Pululu. Trener Siemienic może się cieszyć, że jego zawodnik nie otrzymał powołania do reprezentacji na Puchar Narodów Afryki, gdyż wówczas straciłby go na cały okres przygotowawczy. Podstawowym napastnikiem ćwierćfinalisty PNA jest Mabululu z egipskego Al Ittihad, więc gracz „Jagi” mógł po cichu liczyć na udział w turnieju.

Drużyna jest wyrównana, na ławce pozostaje choćby Jarosław Kubicki. Haliti i Caliskaner wzniosą rywalizację na jeszcze wyższy poziom, a znając oko do transferów Łukasza Masłowskiego, nie są to zawodnicy z łapanki.

 

 

Szansa jedna na sto

Jagiellonia Białystok przystępuje do rundy wiosennej z wielkimi nadziejami i oczekiwaniami. Drużyna chce utrzymać swoją wysoką pozycję w tabeli, ale także wzmocniła swój skład, co daje jej więcej możliwości, choćby w zastępstwie Pululu. Fani z niecierpliwością czekają na rundę wiosenną i wierzą, że Jagiellonia będzie w stanie zdobyć pierwsze w historii mistrzostwo, choć samo dostanie się do pucharów będzie sukcesem. Żółto-czerwoni pozostają także w walce o Puchar Polski.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze