Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Cracovia – nie powrócić do starych czasów


Cracovia może nie będzie walczyć o europejskie puchary, ale namiesza w lidze

26 stycznia 2023 Skarb kibica PKO Ekstraklasy: Cracovia – nie powrócić do starych czasów

Szarpana runda z przebojami. Tak chyba można określić rundę jesienną w wykonaniu „Pasów”. Cracovia pod wodzą Jacka Zielińskiego zrobiła krok naprzód, nie tylko pod względem sportowym, ale wciąż jest bardzo chwiejna. Niemniej nie ma na co narzekać w Krakowie. Nie wygląda to źle, a może być lepiej. Najważniejszy jednak będzie kolejny etap w kierunku większej stabilizacji zespołu. Cracovia trochę nam znormalniała i oby było tak dalej.


Udostępnij na Udostępnij na

Na 8. miejsce w tabeli trzeba patrzeć w trochę inny sposób. Wiadomo, że aspiracje profesora Filipiaka są zdecydowanie większe. Kraków zasługuje, aby mieć choć jedną czołową drużynę w kraju. Cracovia taką nie jest, ale to wyłącznie zasługa wielu lat niezdecydowanej polityki i zaniedbań przez, którą zrobiła się niezła stajnia Augiasza przy Kałuży.

Pod względem sportowym jest to małe rozczarowanie, bo ten zespół stać na więcej. Zresztą przez większość rundy to udowadniał. Miał mecze wspaniałe, jak z Legią czy Rakowem u siebie, ale porażki w Mielcu czy u siebie z Wartą bolą. Brakowało takiej stabilności. Siadając do meczu Cracovii, wciąż nie wiemy, czy będziemy oczarowani czy zbulwersowani i zażenowani. W każdym razie Jacek Zieliński wylał fundamenty pod dalszą renowację klubu, a to w przypadku Cracovii jest bardzo ważne.

Cracovia – przygotowania

Zespół z Kałuży po ostatnim spotkaniu zdecydował się na jeszcze trzy sparingi ze słowackimi zespołami. Dopiero 3 grudnia zawodnicy udali się na wakacje, by już 28 grudnia rozpocząć docelowe przygotowania do rundy wiosennej, a 7 stycznia zespół wyleciał na obóz do Belek. Do Polski przyleciał jako jedna z ostatnich drużyn na zaledwie tydzień przed pierwszym ligowym spotkaniem. 

Cracovia to zespół, który rozegrał najwięcej sparingów w tej długiej przerwie mundialowej. Bilans ze słowackimi rywalami można uznać za dodatni. Pokonał ją jedynie FK Zelazarnie Podbrezova. Za to w Turcji rozegrała aż cztery sparingi. Wygrała jeden z Sigmą Ołomuniec, ale zwłaszcza ten z Hansą Rostock obił się dużym echem, gdyż „Pasy” przegrały z przedstawicielem 2. Bundesligi aż 0:6. 

  • FK Zelaziarne Podbrezova 3:4
  • Dukla Bańska Bystrzyca 1:0
  • Tatran Liptovsky Mikulas 4:1
  • Hansa Rostock 0:6
  • 1.FC. Nuernberg 0:0
  • Sigma Ołomuniec 1:2
  • Banik Ostrawa 0:2

Cracovia – transfery z klubu

Cracovia wciąż musi wykonywać czystki w zespole i rozstawać się z niepotrzebnymi zawodnikami. Zimą wysłała na wypożyczenie Thiago, który od paru miesięcy jest bezużyteczny. Brazylijczyk powalczy o awans do ekstraklasy z Puszczą Niepołomice. Podobny los spotkał Filipa Balaja, który rozegrał w tym sezonie zaledwie 62 minuty. Swoje minuty będzie chciał wywalczyć w czeskim Trenity Zlin. Być może tam jego wzrost się przyda. Poza tym na wypożyczenie do Hutnika Kraków udał się bramkarz trzecioligowych rezerw Adam Wilk.

To są jednak zawodnicy, których nieobecność nie powinna zaboleć Jacka Zielińskiego. Zdecydowanie gorzej może być z zastąpieniem Mateja Rodina. Kluczowego stopera w układance Cracovii. Może to niestety lekko zaburzyć dobrze funkcjonującą defensywą. Chorwat już przed rokiem chciał się przenieść do innego zespołu, a teraz była ostatnia szansa na pozbycie się go za jakiekolwiek pieniądze. Na podkreślenie jego klasy – od razu po odejściu wywalczył sobie wyjściową jedenastkę w KV Oostende.

Cracovia wciąż toczy wojnę ze swoją niedoszłą gwiazdą. Sytuacja z Marcosem Alvarezem trafiła nawet do FIFA. Obydwie strony mają swoje argumenty i już się nie dogadają. Trudno tak naprawdę określić go zawodnikiem „Pasów”, choć kontrakt teoretycznie wciąż obowiązuje. Po wywiadzie udzielonemu portalowi Weszło oficjalnie można zakończyć tę współpracę, a szkoda, bo Alvarez miał potencjał na gwiazdę ekstraklasy. Oby jak najmniej takich sytuacji w Cracovii. Kontrakt skończył się również Radosławowi Kanachowi, który przez wiele lat miał opinię bardzo zdolnego zawodnika. W ekstraklasie jednak nie zaistniał.

Cracovia – transfery do klubu

Cracovia jednak kilka dni po rozstaniu się z Rodinem ściągnęła jego następcę. Przynajmniej w założeniu ma on być nowym Matejem Rodinem. Chodzi o trzykrotnego reprezentanta Finlandii Arttu Hoskonena. Ostatni rok spędził w HJK Helsinki, zdobywając mistrzostwo Finlandii. Ma za sobą występy nawet w fazie grupowej Lidze Europy, czy jednak będzie w stanie wejść w buty Chorwata, to dowiemy się dopiero na boisku. Na pewno Cracovia ściągnęła ciekawego zawodnika, który raczej nie wygląda na szrot ściągany przez lata.

Największą lukę w składzie Jacek Zieliński miał w środku pola. Po kontuzji Mathiasa Hebo Rasmussena często brakowało tam kogoś do rotacji. Rywalizację zwiększyć ma tam Jani Atanasov. Cracovia zapłaciła za Macedończyka około 300 tysięcy, a więc musi być to transfer, z którym wiążą pewne nadzieje w Krakowie, a warto podkreślić, że i tak jest to kwota promocyjna, bo kończy mu się kontrakt latem. Atanasov jesienią dostawał szansę w Hajduku Split, ale raczej dostawał szansę z ławki. Nie wygląda na to, żeby reprezentant Macedonii przyjechał do Polski odcinać kupony, tym bardziej że ma dopiero 23 lata.

Cracovia chyba zrozumiała, że nie może ściągać zawodników dla sztuki. To nie przyniesie jej sukcesów. Świadczy o tym ściągnięcie Mateusza Bochniaka z Chrobrego Głogów. W zasadzie należy o nim powiedzieć: gwiazda Fortuna 1. Ligi. „Pasy” coraz częściej spoglądają w kierunku szczebla niżej. To jest na pewno dobry kierunek. Nawet jeśli Patryk Makuch na razie się nie sprawdza. Za takie ruchy nie można ganić klubu. Mamy nadzieję, że Bochniak jak najszybciej odnajdzie się w Krakowie.

Dalej się rozwijać

Być może Cracovia nie ma już szans na coś dużego, ale ta runda może być dla niej bardzo ważna. Po pierwsze musi przeżyć te kilka miesięcy w normalnej atmosferze. Bez jakichś konfliktów, absurdalnych zachowań i zwolnień trenerów. Ale na boisku nie ma nic do stracenia. Spadek raczej jej nie grozi, a zatem jest czas, żeby coś zbudować.

Cracovia to będzie drużyna środka tabeli. Choć ma małą stratę do europejskich pucharów, to jednak z jej regularnością wątpimy, żeby się do nich zakwalifikowała. To nie znaczy, że ma rozegrać te kilkanaście spotkań i nic z tego nie wynieść. „Pasy” mają ogromny potencjał. Rundę wiosenną powinny potraktować jako preludium do następnego sezonu. Umocnienie swojej pozycji, rozwinięcie Myszora i Rakoczego, wprowadzanie hucznie zapowiedzianych transferów to główne zadanie Jacka Zielińskiego na wiosnę.

Z pewnością Cracovia w kilku spotkaniach dostarczy nam niesamowitych emocji, bo to po prostu taka drużyna. Potrafi odpalić w najmniej spodziewanym momencie, ale również odegrać pańszczyznę w meczu, który miał być spacerkiem. Choć w jej meczach pada najmniej bramek, to wywoła na wiosnę emocje. Namiesza. Cracovia lubi mieszać, czasami nie tam, gdzie trzeba.

Przewidywana jedenastka

Jacek Zieliński często rotował zespołem w rundzie jesiennej. W zasadzie tylko linia defensywna była nie do ruszenia. Zresztą nie było powodów, żeby na nią narzekać. Teraz po odejściu Rodina może być różnie. Jugas i Ghita powinni mieć pewne miejsce, a na trzeciego może wlecieć nowy nabytek z Finlandii. To zależy, jak będzie wyglądał na treningach. Mamy nadzieję, że Karol Niemczycki między słupkami w końcu wywalczy sobie pewne miejsce i to będzie jego runda. Zasługuje na to.

Nie ma co ukrywać, że ten środek pola wygląda dość biednie. Jest kilku przyzwoitych zawodników, jak Oshima czy Loshaj, ale to raczej taka średnia półka ligowa, dlatego być może szybko do składu wskoczy Atanasov. Umieściliśmy w naszej prognozowanej jedenastce Patryka Knapa, bo bardzo dobrze prezentował się w sparingach. Może okazać się rozwiązaniem problemów. Jackowi Zielińskiemu nie brakuje odwagi we wprowadzaniu młodzieży, a więc Patryk Knap powinien otrzymać zdecydowanie więcej minut niż jesienią. Yevgen Konoplyanka coraz częściej nawiązuje do starych lat, a więc czekamy na niego w pełnej okazałości. Może po takim czasie w końcu odbuduje swoją formę.

Jako drugiego podwieszonego napastnika dajemy Michała Rakoczego. Widać u tego chłopaka umiejętności, ale alternatywami są również Jakub Myszor i Patryk Makuch, który byłby ciekawą opcją i może odblokowałaby go takie ustawienie na dobre w Krakowie. Na „dziewiątce” ustawiamy Benjamina Kallmana. Cracovii brakuje snajpera z prawdziwego zdarzenia. Fina stać na więcej niż cztery bramki w rundzie. Bardzo ciekawym wariantem byłaby jego wymienność pozycji, gdyby przebywał na boisku Makuch. Jacek Zieliński musi poprawić współpracę i sprawić, żeby zespół zdobywał więcej bramek.

Komentarze
Sohi (gość) - 2 lata temu

Japończyk wykartkowany. cos redaktor malo info

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze