Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi: Arka Gdynia – powrócić do elity


Czy „Arkowcy” po kilku latach ponownie zagrają w PKO BP Ekstraklasie?

17 lipca 2023 Skarb Kibica Fortuna 1. Ligi: Arka Gdynia – powrócić do elity
Piotr Matusewicz / PressFocus

Po spadku w sezonie 2019/2020 kibice „Żółto-niebieskich” liczyli na to, iż w Fortunie 1. Lidze ich klub nie zagości na długo. Niestety rzeczywistość okazała się nieco inna, a Arka Gdynia już czwarty rok z rzędu będzie walczyła o awans do najlepszej ligi w kraju. Co nowe rozgrywki wydawało się, że drużyna przy Olimpijskiej 5 w końcu osiągnie swój cel, lecz zawsze czegoś brakowało. Czy tym razem będzie inaczej i ekipie z województwa pomorskiego uda się wrócić na szczyt?


Udostępnij na Udostępnij na

Poprzednie rozgrywki Arka Gdynia zakończyła na ósmym miejscu w tabeli. Sam wynik trzeba rozpatrywać w kategorii porażki, gdyż „Arkowcy” nie załapali się nawet do baraży, które udawało im się osiągać w poprzednich dwóch sezonach. Dodatkowo odpadli z walki o nie na ostatniej prostej przegrywając 1:2 ze Stalą Rzeszów. Cel nie został osiągnięty, mimo iż drużyna z Gdyni miała w swoim składzie Karola Czubaka, który z liczbą 21 goli został najlepszym strzelcem ubiegłych rozgrywek Fortuny 1. Ligi. Tym razem o wejście do elity będzie jeszcze trudniej z racji, iż zaplecze ekstraklasy jest najsilniejsze od lat.

Trzeba również wspomnieć, że „Żółto-niebiescy” w zeszłej kampanii byli prowadzeni przez trzech różnych trenerów, przez co nie było w tej ekipie stabilizacji. W tym kontekście Arka się nie zatrzymuje i od nowego sezonu za sterami pomorskiego klubu stanie kolejny nowy szkoleniowiec, Wojciech Łobodziński, który niedawno odszedł z Wieczystej Kraków. Jego przygoda z trzecioligowym zespołem była bardzo nieudana i zakończyła się zajęciem dopiero trzeciego miejsca w tabeli. Właściciele Arki mają nadzieję, że powtórzy on swój wyczyn sprzed dwóch lat, gdy wraz z Miedzią Legnica awansował do PKO BP Ekstraklasy.

Arka Gdynia – przygotowania

Piłkarze Arki Gdynia wrócili do treningów 19 czerwca na obiektach Gdyńskiego Centrum Sportu. Intensywność pierwszych dwóch tygodni zajęć była bardzo duża. Zawodnicy już wcześniej otrzymali rozpiski indywidualne, więc nie mieli aż tak dużego problemu, by dostosować się do trudów przygotowań. 1 lipca rozegrano pierwszy mecz kontrolny przeciwko Chojniczance Chojnice. Spotkanie odbyło się w Gdyni i zakończyło bezbramkowym remisem. „Arkowcy” w sparingu pokazali się z lepszej strony, jednak piłki w siatce rywala nie udało się umieścić.

Następnie 3 lipca drużyna udała się na obóz przygotowawczy do Gniewina, gdzie spędziła dziewięć dni i rozegrała dwa mecze towarzyskie. Najpierw Arka zmierzyła się z Piastem Gliwice i uległa w tym starciu 2:3. „Żółto-niebiescy” szybko objęli prowadzenie dzięki Michałowi Marcjanikowi, lecz „Piastunki” po chwili odpowiedziały. Ostatecznie do siatki rywali z Górnego Śląska trafił jeszcze Karol Czubak. Problemem ekipy Wojciecha Łobodzińskiego były straty bramek po stałych fragmentach gry, co było dużym mankamentem drużyny w zeszłym sezonie. Dwa dni później gdynianie zagrali z Radunią Stężyca i odnieśli zwycięstwo 2:0. Obydwie bramki po rzutach karnych zdobył Michał Marcjanik.

Serię przedsezonowych sparingów zakończył mecz z Olimpią Elbląg. Starcie to zostało zamknięte dla mediów i kibiców. Górą był zespół z Pomorza, a obydwie bramki zdobył Karol Czubak. Klub z Trójmiasta miał w planach rozegrać jeszcze jeden sparing, ze Stomilem Olsztyn, lecz ostatecznie spotkanie zostało odwołane.

Transfery do klubu

Na chwilę obecną „Żółto-niebiescy” dokonali paru ciekawych wzmocnień, w tym skupili się na obsadzie miejsca między słupkami. Z grającej w drugiej lidze rumuńskiej Concordii Chiajna został ściągnięty bramkarz, Martin Chudy. Słowak grał już kiedyś na polskich boiskach w barwach Górnika Zabrze i zbierał pochwały za swoje występy. Zawodnik związał się roczną umową z opcją przedłużenia o kolejny rok. Oprócz tego pozyskano jeszcze jednego golkipera, Pawła Lenarcika. Poprzedni sezon spędził w Miedzi Legnica, gdzie zagrał w pierwszych 11 meczach PKO BP Ekstraklasy, po czym stracił miejsce w składzie. Sam gracz zna się z trenerem Łobodzińskim, pod okiem którego grał w „Miedziance”.

Następnym wzmocnieniem jest Michał Borecki przychodzący z KKS-u Kalisz. Piłkarz grał w pierwszym składzie półfinalisty Pucharu Polski, zdobywając w całym sezonie cztery bramki i notując, aż dziewięć asyst. Arka Gdynia ściąga solidnego pomocnika, który w poprzednim zespole był istotną postacią. Z „Arkowcami” związał się trzyletnią umową do 30 czerwca 2026 roku. Klub postanowił sięgnąć po jeszcze jednego gracza, lecz tym razem z trzeciej ligi, jakim jest Abdallah Hafez. Egipcjanin reprezentował barwy Górnika Polkowice, w którym miał bardzo dobrą rundę jesienną. Niestety przez kontuzję nie wyszedł ani razu na murawę po nowym roku. Z ekipą z Pomorza podpisał trzyletni kontrakt.

Trzeba jeszcze wspomnieć o powrocie z wypożyczenia Olafa Kobackiego. Mimo iż Miedź Legnica, w której występował, spadła z hukiem z najwyżej ligi w Polsce, to  22-latek był wyróżniającą się postacią drużyny. Piłkarz potrafi skutecznie naciskać na rywali i napędzać zespół do ataku. Jego największym problemem jest jednak wykańczanie akcji, nad czym z pewnością będzie pracować na treningach. W nadchodzącym sezonie może być jedną z wiodących postaci klubu.

Transfery z klubu

Latem drużyna pożegnała Omrana Haydara, któremu skończyło się wypożyczenie. Afgan miał za sobą świetną rundę jesienną, podczas której zdobył dziewięć bramek i zanotował trzy asysty. Piłkarz obok Karola Czubaka był wtedy najjaśniejszą postacią w ofensywie. Jednak po zmianie na stanowisku trenera i objęciu sterów przez Hermesa zawodnik otrzymywał inne zadania i nie odnajdywał się tak samo dobrze na boisku. W rundzie wiosennej był częściej zmieniany w trakcie spotkań, a swój dorobek powiększył o zaledwie jedną asystę. Z klubem pożegnał się również Mateusz Stępień, który przenosi się do Stali Mielec. Arka Gdynia tym samym traci utalentowanego gracza, który był ich wychowankiem. Piłkarz z racji swojego młodego wieku załatwiał także problem młodzieżowca w zespole.

Drużynę opuścił bramkarz Daniel Kajzer, który z powodu kontuzji nie grał przez cała rundę jesienną i powrócił dopiero po nowym roku. Do Odry Opole odszedł natomiast Adrian Purzycki, który od kwietnia przebywał na murawie przez zaledwie dwie minuty. Klub postanowił także nie przedłużać umowy z Mateuszem Żebrowskim pełniącym rolę rezerwowego, który często wchodził z ławki. Dodatkowo karierę zakończyła absolutna legenda Arki Gdynia, Marcus Vinicius. Mimo iż w zeszłym sezonie zawodnik zagrał wyłącznie 28 minut, był on ważną postacią w szatni klubu z Pomorza i wzorem dla młodszych zawodników.

Arka Gdynia w liczbach

Patrząc na statystyki można zauważyć, iż „Arkowcy” są na czwartym miejscu pod względem zdobytych bramek w zakończonych niedawno rozgrywkach Fortuny 1. Ligi. Drużyna strzeliła aż 56 goli, w czym ustąpiła jedynie Stali Rzeszów, ŁKS-owi Łódź i Wiśle Kraków. Jeśli jednak atak dostarczał dużo bramek, a ostatecznie klub skończył na ósmym miejscu w tabeli, to coś musiało być nie tak. „Żółto-niebiescy” stracili 45 goli, z czego przeważająca część padła w drugich połowach. Co ciekawe, gdyby spotkania kończyły się po 45 minutach, Arka Gdynia zajęłaby drugie miejsce w tabeli.

Trzeba również zwrócić uwagę na liczbę punktów zdobywaną przez zespół w meczach domowych i wyjazdowych. Gdy Karol Czubak i spółka grali przy Olimpijskiej 5, ugrali wyłącznie 16 „oczek”, w czym gorsi byli od nich tylko Sandecja Nowy Sącz i Skra Częstochowa. Jeśli jednak spojrzymy na mecze, do których klub z Gdyni przystępował w roli gościa, zobaczymy zupełnie inną sytuację. Inkasując 32 punkty nikt w zeszłym sezonie nie mógł się z nimi równać. Nie do końca wiadomo, z czego wynika taki stan rzeczy, ale możliwe, że problem siedzi w głowach zawodników. Może to presja oczekiwań kibiców sprawia, iż piłkarze nie potrafią grać u siebie z komfortem psychicznym?

O co powalczy?

Celem Arki Gdynia na pewno będzie wywalczenie awansu do PKO BP Ekstraklasy. W tym sezonie będzie o to jednak jeszcze trudniej, gdyż 1. liga jest najsilniejsza od lat. Mimo wszystko wydaje nam się, że „Arkowcy” zaprezentują się lepiej, niż poprzednich rozgrywkach i trafią do strefy barażowej. Nie jest łatwo powiedzieć, czy ostatecznie uda im się z niej awansować, gdyż jak wiadomo, baraże rządzą się swoimi prawami. Podczas swojej trzyletniej przygody na drugim poziomie rozgrywkowym w kraju dwa razy zajmowali lokaty 3-6 i za każdym razem odpadali w półfinale. Jeśli jednak Karol Czubak podtrzyma bardzo dobrą formę, a drużyna pozbędzie się bariery mentalnej, jaka występuje podczas gry na swoim stadionie, Arka Gdynia ma realne szanse, by w końcu powrócić do polskiej elity.

Zatrzymać króla strzelców

Bardzo ważnym aspektem w kontekście walki o awans do PKO BP Ekstraklasy będzie pozostanie w drużynie Karola Czubaka. Napastnik, zdobywając w poprzednim sezonie ligowym 21 bramek, został najbardziej bramkostrzelnym graczem tamtych rozgrywek. Z tego powodu znajduje się on na celowniku wielu klubów z najwyższego poziomu rozgrywkowego w Polsce i nie tylko. Zarząd Arki musiał, więc reagować i przedłużył umowę z 23-latkiem do 30 czerwca 2025 roku. Czy oznacza to, że piłkarz na pewno zostanie w zespole? Nie wiadomo, ale takim ruchem „Arkowcy” odstraszyli potencjalnych kupców, którzy teraz muszą wyłożyć za gracza większe pieniądze. W przypadku jego sprzedaży nie byłoby łatwym zadaniem znaleźć za niego godne zastępstwo, więc zatrzymanie zawodnika przy Olimpijskiej 5 jest dla działaczy „Żółto-Niebiescy” sprawą priorytetową.

Przewidywana jedenastka

Podczas letniego okienka transferowego z Arki Gdynia odeszło paru ważnych zawodników, przez co musi dojść do kilku zmian w składzie. Między słupkami stanie Paweł Lenarcik, który grał sporo w sparingach, a dodatkowo był już wcześniej trenowany przez Wojciecha Łobodzińskiego. W defensywie nie powinno dojść do zmian i klub z Trójmiasta będzie grał trójką obrońców. Idąc od lewej: Przemysław Stolc, Ołeksandr Azacki i Michał Marcjanik. Ten ostatni wyróżniał się w przedsezonowych spotkaniach, strzelając aż trzy bramki. Na razie linia obrony nie została wzmocniona przez żadnego nowego piłkarza, więc można przypuszczać, że tak będzie ona wyglądała.

Według nas w środku pola występować będą: Dawid Gojny, Janusz Gol, Sebastian Milewski oraz Hubert Adamczyk. Wyżej zagra Olaf Kobacki, który rozwinął się piłkarsko na wypożyczeniu w Miedzi Legnica. U jego boku grać będzie zadomowiony w pierwszym składzie Kacper Skóra. Ten duet będzie odpowiedzialny za dostarczanie piłek kluczowej postaci drużyny, jaką jest Karol Czubak. Od skuteczności 23-latka będą w dużej mierze zależeć losy klubu w tym sezonie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze