Za Arką Gdynia stosunkowo udana runda. Mimo słabego startu gdynianie jesień skończyli na dziesiątym miejscu z widokami na awans do rundy mistrzowskiej. Jak widzimy wiosnę w ich wykonaniu?
Przygotowania
W ramach przygotowań do rundy wiosennej zespół z Gdyni wyleciał do Turcji, gdzie stoczył pięć pojedynków sparingowych. Bilans tych spotkań mają bardzo dobry: 4-1-0. Jedyny remis, jaki zaliczyli, padł w ich pierwszym sparingowym starciu ze Sławiją Sofia, remisując z tym zespołem bezbramkowo. W kolejnym spotkaniu rozegranym systemem 4×30 minut Arka pokonała 1:0 po bramce Siemaszki Czerno More Warna. W kolejnym meczu w dobrym stylu Arce udało się wygrać 2:0 z ukraińską drużyną FK Ołeksandrija. Rywal to trzeci zespół ukraińskiej ekstraklasy, więc można uznać, że to najcenniejsze zwycięstwo Arki w starciach sparingowych.
31 stycznia Arka rozegrała dwa sparingi. Najpierw pokonała 2:1 zespół FK Makedonija Skopje, jednak o starciu tym wiemy niewiele, znamy jedynie strzelców bramek – Janotę i Zbozienia. W drugim rozegranym tego dnia sparingu Arce udało się pokonać w dosyć rezerwowym składzie Szachtior Karaganda 2:1, oba gole dla gdynian strzelił pokazujący się w sparingach z bardzo dobrej strony Rafał Siemaszko.
Transfery
Zima w wykonaniu Arki na rynku transferowym była spokojna. Klub jedynie uzupełnił kadrę, a odejścia były praktycznie bezbolesne. Z klubem rozstał się Andriy Bohdanov, który w Gdyni głównie zawodził i nie należał do najlepszych piłkarzy „Żółto-niebieskich”. Poza nim na wypożyczenia odeszli nieposiadający szans na regularną grę Adrian Klimczak i Michał Żebrakowski.
Do klubu dołączyli zaś chociażby piłkarze z Ameryki Środkowej i Południowej. Agustin Baran – urugwajski pomocnik o polskich korzeniach, który jednak nie wygląda na gracza, który będzie odgrywał kluczową rolę w gdyńskim klubie. Doświadczony Rogelio Chavez – 34-letni meksykański obrońca o bardzo ciekawym CV, ma w nim bowiem chociażby zwycięstwo w Lidze Mistrzów CONCACAF, jednakże od dwóch lat nie grał w piłkę. Obaj ci zawodnicy trafili do Arki na bazie współpracy z meksykańskim miastem Chignahuapan.
Poza nimi do zespołu przyszli dwaj Polacy. Dobrze radzący sobie w Stali Mielec były podopieczny trenera Smółki Maksymilian Banaszewski i Michael Olczyk, były zawodnik Olimpii Grudziądz, który jesienią pozostawał bez klubu. W chwili pisania tekstu blisko Arki jest też Paweł Tomczyk z Lecha Poznań.
Atut
Największym atutem Arki jest duet ofensywny Luka Zarandia i Michał Janota. Pierwszy z nich jesienią strzelił cztery gole i dołożył do tego trzy asysty, będąc często liderem swojej drużyny. Drugi był liderem przez większość czasu, jest najlepszym strzelcem Arki (dziewięć bramek) i daje bardzo dużo zespołowi na boisku. Jeżeli ten duet utrzyma swoją formę z jesieni, to moim zdaniem jest wręcz pewne, że Arka dzięki nim zdobędzie sporo punktów.
Niewiadoma
To zdecydowanie forma Macieja Jankowskiego. Piłkarz ten ma za sobą bardzo dobrą jesień, ale też wszyscy wiemy, że nie jest to gracz stale posiadający wysoką formę. Zwykle jeżeli zagra dobrą rundę, to następna jest znacznie słabsza. W Arce wiele zależy od dyspozycji tego napastnika. W sparingach spisywał się dobrze, ale wiadomo, że sparingi zwykle nie mają wielkiego przełożenia na ligę. Jeżeli Jankowski by zawiód, to w odwodzie pozostaje jeszcze Rafał Siemaszko, który w sparingach spisywał się kapitalnie. Moim zdaniem to zresztą właśnie bardziej doświadczony Siemaszko będzie na początku numerem jeden na szpicy w Arce.
Trzy rzeczy, które wydarzą się w rundzie wiosennej
1. Arka przegra w derbach
To już niemal standard. Gdynianie dłuższy czas nie potrafią wygrać derbów Trójmiasta i moim zdaniem wiosną to się nie zmieni. Jest to dla nich najważniejszy pojedynek rundy i myślę, że dadzą w nim z siebie wszystko, by jednak ostatecznie ulec Lechii.
2. Michał Janota będzie miał na koniec sezonu dwucyfrową liczbę bramek
Starcia sparingowe zdają się potwierdzać, że Janota nie stracił formy. Osiągnąć ten rezultat nie będzie mu zaś trudno, bowiem jesienią zanotował dziewięć trafień. By zaliczyć dwucyfrowy wynik, wystarczy raz trafić do siatki.
3. Zbigniew Smółka powie przynajmniej jedną kontrowersyjną rzecz
Pierwsze, co mogliśmy zauważyć u trenera Arki, gdy objął klub, to, że nie gryzie się w język. Jesienią zasłynął chociażby wypowiedzią po spotkaniu z Koroną, gdy stwierdził, że gdyby oglądał ten mecz w telewizji, to by go wyłączył. Pod względem stylu wypowiedzi blisko mu do Michała Probierza, dlatego też możemy być niemal pewni, że były trener Stali Mielec i Zawiszy Bydgoszcz powie wiosną coś kontrowersyjnego, co będzie szeroko omawiane w mediach piłkarskich.
Ciekawostka
Dominik Midak, właściciel Arki Gdynia, jest młodszy od większości piłkarzy swego klubu. Jest to bezprecedensowa sytuacja w ekstraklasie.