Skarb kibica Bundesligi: Hannover 96


„Czerwoni” walczą o spokój w tym sezonie

23 sierpnia 2018 Skarb kibica Bundesligi: Hannover 96

Powszechnie się uważa, że najtrudniejszy dla beniaminka jest właśnie drugi sezon. W poprzednim sezonie Hannover 96, mimo nieudanej wiosny, zapewnił sobie utrzymanie w Bundeslidze. W nadchodzącej edycji rozgrywek drużyna z Hannoveru będzie szukać tego, czego zabrakło w poprzedniej: stabilizacji.


Udostępnij na Udostępnij na

Trzy rzeczy, które wydarzą się w tym sezonie

1) Kapitanem drużyny będzie 22-latek
Waldemar Anton – tak nazywa się piłarz, który założy opaskę kapitana w następnym sezonie. To wychowanek Hannoveru 96, który spędził w klubie 10 lat: najpierw w akademii, potem w rezerwach, a obecnie w pierwszej drużynie. Anton jest także młodzieżowym reprezentantem Niemiec i złotym medalistą mistrzostw Europy do lat 21 w Polsce.

2) Rywalizacja o miejsce w bramce będzie zacięta
W poprzednim sezonie numerem jeden był Philipp Tschauner, jednak jak zapowiada szkoleniowiec „Czerwonych”, Andre Breitenreiter, teraz ma się to zmienić. W nadchodzącej edycji rozgrywek pierwszym wyborem w bramce będzie Michael Esser, który lepiej prezentował się podczas okresu przygotowawczego. Naszym zdaniem obaj zawodnicy prezentują zbliżony poziom i kiedy jeden będzie zawodzić, trener nie zawaha się dać szansy drugiemu.

3) Kibice znów będą dopingować swój zespół
Jak trafnie określił  Breitenreiter, w sezonie 2017/18 drużyna grała 34 mecze wyjazdowe. Był to efekt bojkotu kibiców sprzeciwiających się  dążeniom prezydenta klubu, Martina Kinda, do przejęcia większości akcji ponadstudwudziestoletniego klubu (w przeważającej części niemieckich klubów głównym udziałowcem jest stowarzyszenie). Na szczęście na ostatnim spotkaniu kibiców Hannoveru 96 podjęto decyzję o przerwaniu bojkotu, więc znów na HDI-Arenie zagości atmosfera piłkarskiego święta.

Transfery

Przy Robert-Enke-Strasse stawiają nie na rewolucję, ale na systematyczny progres. Ta polityka znajduje swoje odbicie w transferach: Hannover niechętnie sprzedaje ważnych piłkarzy, samemu szukając tanich i obiecujących zawodników. Takimi właśnie są dwaj japońscy napastnicy: sprowadzony z Herthy Genki Haraguchi i wypożyczony z Arsenalu Takuma Asano. Obaj są bardzo dynamiczni, nie grali kluczowych ról w poprzednich klubach, a teraz przyjdzie im zastąpić Felixa Klausa i Martina Harnika, którzy odeszli do Wolfsburga i Werderu. Innym rozwiązaniem na tej pozycji będzie urodzony na Hawajach 25-letni Bobby Wood, który został wypożyczony z Hamburgera.

Oprócz wspomnianych dwóch napastników klub przed sezonem opuścił tylko jeden ważny piłkarz, Salif Sane z Senegalu, który za kwotę 7 mln € zamienił Hannover 96 na wicemistrza Niemiec, Schalke. Był prawdziwym filarem obrony, w poprzednim sezonie rozegrał 31 meczów w Bundeslidze zdobywając w nich cztery gole. By zapełnić lukę, a właściwie to wyrwę, jaka po nim została, sprowadzono Josipa Eleza z HNK Rijeka oraz Kevina Wimmera ze Stoke. Ponadto mówi się, że klub jest zainteresowany pozyskaniem innego piłkarza z Championship, Timma Klose. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich, Klose dorównuje wzrostem Sane (1,95 m) i ma większe doświadczenie. Całą formację defensywną wspierać będzie Brazylijczyk Wallace, najdroższy sprowadzony piłkarz w tym oknie transferowym.

Gwiazda drużyny

Niclas Fullkrug. To najlepszy strzelec „Czerwonych” w poprzednim sezonie i wiele wskazuje na to, że w tym będzie podobnie. Chociaż w drużynie jest sporo niezłych napastników, którzy dają trenerowi możliwości rotacji, to wątpię, czy ewentualne zmiany będą dotyczyć akurat Niemca. Fullkrug jest podobnym zawodnikiem do Roberta Lewandowskiego: bardzo dobry w powietrzu, silny i skuteczny. Pracuje na niego cała drużyn,a a on, kiedy trzeba, potrafi znaleźć się w „szesnastce” i wykończyć akcję kolegów.

Kogo warto śledzić?

Takuma Asano. Trener wystawiał go w sparingach obok Fullkruga i współpraca między nimi wyglądała obiecująco. Asano to inny typ piłkarza niż jego partner: jest filigranowy, dobry technicznie i bardzo szybki. W okresie przygotowawczym 23-latek zdobył cztery bramki (łącznie z meczem pucharowym), nie bał się grać jeden na jeden, stwarzał przewagę w polu karnym i celnie dogrywał do partnerów. Jeżeli snajperski duet z Hannoveru utrzyma formę do końca sezonu, to „Czerwoni” będą mogli śmiało celować w europejskie puchary w przyszłym sezonie.

Cel na następny sezon

Po utrzymaniu się w pierwszym sezonie po awansie, przyszedł czas na drugi, podobno najtrudniejszy, sezon. Spośród 18 klubów Bundesligi, Hannover zajmuje 16. miejsce pod względem łącznej wartości rynkowej (za www.transfermarkt.pl). Z drugiej strony przedsezonowe sparingi mają prawo rozbudzać apetyty sympatyków „96”: spośród dziewięciu meczów rozegranych po zakończeniu sezonu 2017/2018 Hannover wygrał osiem, a mierzył się m.in. z  Athletikiem Bilbao czy Udinese Calcio. Za to w ostatnim meczu przed rozpoczęciem Bundesligi rozbił 6:0 na wyjeździe Karlsruher FC, tym samym kończąc okres przygotowawczy z bilansem bramkowym 30:6. Jaki zatem cel stawiają przy Robert-Enke-Strasse? „Zająć stabilne miejsce w środku tabeli” – stawia sprawę jasno prezydent klubu, Martin Kind.

Polski akcent

Matthias Ostrzolek. Urodzony w Bochum boczny obrońca zaliczył 27 występów w poprzednim sezonie Bundesligi. Jego rodzice są Polakami, on sam grał w reprezentacji Polski do lat 17 i w kadrze Niemiec do lat 21. Pytany o reprezentację, deklaruje, że występ w dorosłej kadrze dla któregoś z krajów jest dla niego marzeniem. Jeżeli będzie grał regularnie w nowym sezonie, może być ciekawym rozwiązaniem dla Jerzego Brzęczka, zwłaszcza w kontekście zakończenia kariery reprezentacyjnej przez etatowego prawego obrońcę naszej kadry, Łukasza Piszczka.

Ciekawostka

Jeżeli Waldemar Anton przywdzieje w następnym sezonie opaskę kapitana, zostanie tym samym najmłodszym kapitanem w Bundeslidze.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze