Angielski skrzydłowy zapowiedział, iż rozmowy dotyczące podpisania nowej umowy z walijską drużyną zostaną podjęte po igrzyskach olimpijskich. Były gracz Chelsea stwierdził, że teraz koncentruje się na występach w reprezentacji Wielkiej Brytanii.
23-letniemu zawodnikowi kończy się w przyszłym roku kontrakt ze Swansea. Jeśli „Łabędzie” chciałyby zarobić na odejściu Sinclaira, musiałyby go sprzedać w trwającym obecnie okienku transferowym.
Jednak działaczom zależy na zatrzymaniu młodego Anglika. Po igrzyskach olimpijskich piłkarz ma spotkać się z nowym menedżerem Swansea Michaelem Laudrupem, który zastąpił Brendana Rodgersa pracującego obecnie z Liverpoolem.
Sinclair z uznaniem wypowiadał się o nowym szkoleniowcu: – Wrócę i jestem pewien, że będę w stanie nauczyć się bardzo dużo od nowego menedżera. On był oczywiście legendą w czasie, gdy występował na boisku. Na razie uciekam myślami od tego [podpisania kontraktu – przyp. red.] i koncentruję się na igrzyskach. Gdy wrócę, porozmawiam z menedżerem. Usiądziemy razem i podyskutujemy.
Młody zawodnik liczy, że w trwającym właśnie turnieju olimpijskim jego drużyna osiągnie bardzo dobry rezultat. Z entuzjazmem opowiadał o swoich odczuciach: – To wspaniałe doświadczenie i wielki honor grać dla Wielkiej Brytanii. Z każdym dniem, każdym treningiem i każdym meczem stajemy się coraz mocniejsi. Mam nadzieję, że będzie tak dalej i uda nam się zdobyć medal.
Najpierw jednak Team GB musi pokonać w ćwierćfinale Koreę Południową. Mecz odbędzie się w niedzielny wieczór na Millenium Stadium w Cardiff.