Sensacyjny remis Interu z outsiderem


31 marca 2014 Sensacyjny remis Interu z outsiderem

W ostatnim spotkaniu 31. kolejki Serie A doszło do niespodziewanego rozstrzygnięcia, w którym to faworyt, Inter Mediolan, zremisował na wyjeździe z beniaminkiem z Livorno 2:2. Dla ekipy z Mediolanu gole strzelali Hernanes oraz Rodrigo Palacio. Po stronie Livorno trafienia zaliczyli Paulinho oraz Innocent Emeghara.


Udostępnij na Udostępnij na

Drużyna Interu nie wygrała trzeciego meczu z rzędu
Drużyna Interu nie wygrała trzeciego meczu z rzędu (fot. Gazzetta.it)

Drużyna Interu przyjechała do Livorno z zamiarem zdobycia trzech punktów. Ekipa z Mediolanu w dwóch ostatnich kolejkach zawiodła na całej linii, gdyż najpierw przegrała z Atalantą, a następnie zanotowała remis z Udinese. Jeśli drużyna ze stolicy Lombardii marzy o tym, by zagwarantować sobie grę w nowym sezonie w Lidze Europy, to nie może pozwolić sobie na kolejne wpadki. Tym bardziej, że po piętach depcze im Parma, Atalanta oraz Lazio. Podopieczni Waltera Mazzarriego przed tą serią gier plasowali się na piątym miejscu, mając 48 punktów na koncie. W całkiem innej sytuacji przed tym starciem był beniaminek z Toskanii, który cały czas znajduje się w strefie spadkowej i musi robić wszystko, by gromadzić jak najwięcej punktów, jeśli chce na koniec sezonu zająć bezpieczne miejsce w tabeli. Zdecydowanym faworytem tego meczu byli gracze Interu.

Piłkarze Livorno sprawili nie lada niespodziankę remisując z Interem Mediolan w spotkaniu ligowym
Piłkarze Livorno sprawili nie lada niespodziankę remisując z Interem Mediolan w spotkaniu ligowym (fot. olang.info)

Od początku spotkania jak przystało na faworytów, to piłkarze Interu starali się narzucić swój styl gry, ale gospodarze nie zamierzali poddawać się bez walki. Pierwszy groźny strzał na bramkę oddali gracze Livorno. W 16. minucie z rzutu wolnego mocny strzał oddał Emerson, ale wspaniale poradził sobie z nim Samir Handanović. Odpowiedź gości przyszła kilka chwil później, kiedy to Hernanes starał się zmienić wynik meczu, ale piłka po jego uderzeniu przeszła obok lewego słupka bramki gospodarzy. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze i raz jeszcze w 37. minucie przed szansą na strzelenie gola stanął Hernanes. Tym razem Brazylijczyk nie pomylił się, zachowując się jak rasowy snajper, posłał futbolówkę pod poprzeczkę i dał tym samym prowadzenie Interowi. Drużyna z Toskanii nie zdążyła się otrząsnąć po stracie pierwszego gola, a bramkę do szatni zaaplikował im Rodrigo Palacio. Dzięki czemu ekipa z Lombardii schodziła na przerwę prowadząc 2:0.

Po zmianie stron można było się spodziewać, ze gracze przyjezdni będą chcieli dopełnić formalności i wywieźć z Livorno trzy punkty. Jednak piłkarze ze stolicy mody nie przewidzieli, że beniaminek mogą okazać się tak waleczny. W 54. minucie gola kontaktowego dla gospodarzy strzelił Paulinho, który to wykorzystał wrzutkę Leandro Greco z rzutu różnego. W dalszej części meczu podopieczni Waltera Mazzarriego starali się podwyższyć prowadzenie, ale ich starania okazywały się daremne. Swoich szans nie wykorzystali Mauro Icardi oraz Freddy Guarin. W samej końcówce meczu drużyna gospodarzy postanowił rzucić wszystko na jedną szalę i raz jeszcze przeprowadzić szturm na bramkę Handanovicia. Upór i determinacja beniaminka został nagrodzony na pięć minut przed końcem spotkania. Wtedy to znakomitym dryblingiem zakończonym bramką popisał się rezerwowy w dzisiejszym meczu, Innocent Emeghara. Trafienie Szwajcara okazało się być dla Livorno bezcenne, gdyż dało im bardzo ważny jeden punkt. Zespół z San Siro zaś nie odniósł zwycięstwa w trzecim z kolei meczu, co nie wróży dobrze w walce o Ligę Europy.

Komentarze
~zbychu (gość) - 10 lat temu

aha dz ;]

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze