Miniony sezon dla West Ham United był przeciętny. Dosłownie i w przenośni. Podopieczni Manuela Pellegriniego uplasowali się dokładnie w połowie ligowej tabeli, kończąc rozgrywki Premier League na 10. miejscu. Jednak aspiracje klubu sięgają znacznie wyżej. Drużyna występująca na londyńskim Stadionie Olimpijskim pragnie powalczyć o coś więcej niż do tej pory. Wyraźnym tego sygnałem są transfery jakie WHU przeprowadza w ostatnich latach. Jednym z nich jest Sebastien Haller – francuski napastnik sprowadzony z Eintrachtu Frankfurt.
Rok temu na wzmocnienia wydano ponad 100 milionów euro, natomiast w trwającym oknie transferowym już 68 milionów. Ta druga kwota jest tym bardziej imponująca, że tyle kosztowało zaledwie dwóch zawodników. Haller trafił do West Ham United za 40 milionów euro. Tym samym stał się najdroższym piłkarzem w historii, jaki zasilił szeregi „Młotów”. Do tej pory rekord należał do Felipe Andersona. Ubiegłoroczne ściągnięcie Brazylijczyka z Lazio uszczupliło klubowy budżet o 38 milionów euro. Haller podpisał z nowym pracodawcą pięcioletnią umowę.
OFFICIAL: West Ham sign Sebastien Haller from Eintracht Frankfurt for a club-record fee ⚒️ pic.twitter.com/JCyQB6qJTE
— B/R Football (@brfootball) July 17, 2019
Droga przez Holandię
W wieku 13 lat Sebastien Haller po dobrych występach w mniejszych klubach został piłkarzem akademii AJ Auxerre. Od lat drużyny młodzieżowe AJA uchodzą za jedne z najlepszych nad Sekwaną. Wychowankami akademii „Biało-niebieskich” są chociażby Eric Cantona, Djibril Cisse czy Philippe Mexes. Mając 18 lat, Hallerowi udało się zadebiutować w pierwszej drużynie. Uchodził wówczas za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników w klubie
W swoim debiutanckim sezonie na zapleczu Ligue młodemu napastnikowi udało się zagrać w 18 meczach i zdobyć dwa gole. Druga kampania była nieco lepsza – 28 gier i sześć bramek. Jednak trzeba przyznać, że jak na napastnika są to dosyć ubogie statystki. Sezon 2014/2015 Haller rozpoczął w barwach AJ Auxerre, jednak brak miejsca w składzie i słaba skuteczność skłoniły władze klubu do wypożyczenia piłkarza.
Kierunek Haller obrał dosyć nietypowy. Nastał rok 2015, a niespełna 21-letni napastnik trafił do holenderskiego FC Utrecht. Kraj tulipanów nie jest popularnym miejscem wśród francuskich piłkarzy, a zwłaszcza takich, którzy wciąż mają ambicje i liczą na dużą karierę. Sebastien takie aspiracje posiadał (reprezentował Francję na wszystkich szczeblach młodzieżowych), dlatego zasadność wyboru Eredivisie była kwestią sporną.
Decyzja o przenosinach do Utrechtu okazała się słuszna. Pierwsze pół roku – 17 meczów i 11 goli. Władze holenderskiego zespołu zdecydowały się wykupić Francuza z AJ Auxerre. Macierzysty klub Hallera oddał swojego wychowanka za 750 tysięcy euro. Z perspektywy czasu trzeba przyznać, że były to śmieszne pieniądze. Napastnik na dobre zadomowił się w ojczyźnie futbolu totalnego. W pierwszym pełnym sezonie zagrał łącznie w 42 meczach i zanotował 24 trafienia.
https://www.youtube.com/watch?v=Rdgy0k1lR9o
Kolejny sezon był odrobinę słabszy, bo w 39 spotkaniach Hallerowi 16 razy udało się skierować piłkę do siatki. Mimo to jego statystyki robiły wrażenie na klubach z topowych lig. Najbardziej zdeterminowany okazał się Eintracht Frankfurt. Ekipa z Hesji zapłaciła za napastnika 7 milionów euro. Latem 2017 roku francuski snajper przeniósł się do Niemiec.
Bundesliga podbita
Pierwsza kampania na boiskach naszych zachodnich sąsiadów była dla Hallera całkiem udana. Francuz stanowił pewny elementem układanki trenera Niko Kovaca. Sezon zakończył na 36 meczach i 13 golach. Ponadto wraz z zespołem sięgnął po Puchar Niemiec.
Latem 2018 roku we Frankfurcie zmienił się szkoleniowiec. Odchodzącego do Bayernu Kovaca zastąpił Adi Hutter. U nowego selekcjonera Haller również miał pewny plac. Rozgrywki 2018/2019 były zdecydowanie najlepszymi w jego karierze. 41 spotkań i 20 bramek we wszystkich rozgrywkach robi wrażenie. Wraz z Ante Rebiciem i Luką Joviciem współtworzyli bardzo groźne dla obrońców rywali trio. Sebastien Haller pozostawał nieco w cieniu Jovicia, który ostatecznie strzelił więcej goli w sezonie, co zaowocowało przenosinami do Realu Madryt.
Wydawało się, że odejście Serba sprawi, iż Eintracht za wszelką cenę będzie dążył do tego, aby Haller pozostał przy Commerzbank-Arena. Utrata dwóch bramkostrzelnych napastników mogłaby okazać się ogromnym osłabieniem dla frankfurtczyków. W nadchodzącym sezonie będziemy mogli się przekonać, jak wiele Jović i Haller znaczyli dla Eintrachtu i jak klub poradzi sobie bez nich. West Ham United wyłożył 40 milionów euro, a Sebastien przeniósł się do Londynu.
https://www.youtube.com/watch?v=_mjBalbIHkU
Zastąpić Arnautovicia
Zadaniem Hallera w nowym zespole będzie przede wszystkim wypełnienie luki po Marko Arnautoviciu. Austriak w zeszłym sezonie, zdobywając dziesięć bramek w 28 meczach, stał się najlepszym strzelcem WHU. Tego lata Arnautović przeniósł się do Chin i władze „Młotów” stanęły przed wyzwaniem znalezienia nowego snajpera. Wśród kandydatów wymieniano choćby Gonzalo Higuaina. Ostatecznie zdecydowano się na sprowadzenie Sebastiena Hallera.
Konkurentem w walce o miejsce w składzie będzie dla Francuza Javier Hernandez. Co ciekawe, obaj trafili do West Ham z Niemiec. Haller występował w Eintrachcie, zaś „Chicharito” strzelał dla Bayeru Leverkusen.
Wychowanek AJ Auxerre jest drugim gotówkowym transferem „Młotów” w tym oknie transferowym. Pierwszym był Pablo Fornals. Hiszpan został sprowadzony z Villarreal i kosztował 28 milionów euro. Fornals i Haller mają wnieść nową jakość do poczynań ofensywnych zespołu. Na ile im się to uda? Przekonamy się w nowym sezonie.
Styl gry Hallera w jego ojczyźnie jest porównywany do tego, jaki prezentował David Trezeguet. Największymi zaletami Francuza są: dobre utrzymywanie się przy piłce, siła fizyczna oraz umiejętność gry obiema nogami na równym poziomie.
Dyspozycja francuskiego napastnika w nadchodzącym sezonie jest niewiadomą. Nie wiemy, jak poradzi sobie w nowej lidze. Do tej pory, zarówno w Holandii, jak i w Niemczech, radził sobie świetnie. Wkrótce dowiemy się, czy Haller w Anglii wykręci dwucyfrowy wynik strzelecki oraz czy pomoże WHU wyjść z ligowej przeciętności.