Schalke Heidela i Weinzierla, czyli Wind of Change w Gelsenkirchen


Latem Schalke przeszło dosyć sporą metamorfozę, a kibice liczą, że sezon 2016/2017 będzie przełomem

29 lipca 2016 Schalke Heidela i Weinzierla, czyli Wind of Change w Gelsenkirchen
augsburger-allgemeine.de

15 maja 2016 roku. Pierwszy dzień urzędowania Christiana Heidela, nowego dyrektora sportowego Schalke, i od razu bomba transferowa, a także szokujący piłkarskie Niemcy transfer. Naldo piłkarzem wicemistrzów z 2007 roku! Kolejne tygodnie może tak potężnych bomb nie przyniosły, ale dziś już wiemy jedno. W Gelsenkirchen mimo wszystko działo się sporo, a projekt Markusa Weinzierla i Christiana Heidela wlewa nadzieję dla kibiców z Veltins Arena, że ich ulubieńcy powtórzą wspaniałe lata, kiedy regularnie walczyli o mistrzostwo, a przeciwnicy wręcz bali się przyjeżdżać do Zagłębia Ruhry.


Udostępnij na Udostępnij na

O pracy Heidela w Mainz, dzięki której wypłynął na szerokie wody, nie będziemy już za bardzo pisać. Większość kibiców pewnie wie, jak wyglądały te naznaczone sukcesami niemal dwie dekady. Moguncjanin zbudował zespół, który od wielu lat jest stałym gościem bundesligowych salonów, wypromował wielu piłkarzy, których sprzedawał za grube miliony, a na ich miejsce sprowadzał nowych, którzy w Mainz zbudowali swoje nazwisko.

Letnie transfery strzałem w dziesiątkę?

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, pierwszego dnia sprowadził za darmo Naldo, kilkanaście dni później zatrudnił Markusa Weinzierla, a następnie ściągnął za ponad 22 miliony euro Breela Embolo, czym pobił rekord transferowy (wcześniejszy należał do Klaasa-Jana Huntelaara, który w 2010 roku trafił za 14 milionów euro). Nie odbyło się jednak bez strat. Już teraz wiemy, że Schalke opuścił król defensywy – Joel Matip, bardzo ważne ogniwo. Do Manchesteru City prawdopodobnie przeniesie się Leroy Sane, który zgłosił działaczom chęć odejścia.

Czy klub będzie silniejszy niż rok temu i będzie w stanie nawiązać do pięknych czasów? Trudno na to pytanie odpowiedzieć, bo do startu ligi jeszcze miesiąc, a prawdziwy chrzest bojowy Schalke Heidela i Weinzierla ma dopiero przejść. Na razie wyniki sparingów napawają umiarkowanym optymizmem, ale z drugiej strony rywale nie byli jacyś bardzo mocni, bo trudno za takich uważać Luzern, Holstein Kiel czy Guangzhou Evergrande.

DNA Schalke, czyli ofensywa z dwoma napastnikami

Pokazały one jednak to, co ma być DNA zespołu Weinzierla i co obiecał nowy trener, kiedy otrzymywał nominację. Ma być oparte na grze ofensywnej, wysokim pressingiem, tak aby kibice czuli wiatr pozytywnej zmiany i jeszcze mocniej utożsamiali się z piłkarzami. Należy używać również systemu z dwoma napastnikami (za Breitenreitera grali z jednym), gdzie wymarzoną parę (takiego określenia użył „Kicker”) mają stanowić Breel Embolo (szybko zaaklimatyzował się w nowym środowisku) i Klaas-Jan Huntelaar. W obwodzie są jeszcze takie nazwiska, jak: Di Santo, Choupo-Moting czy Schoepf. Widzimy więc, że siła rażenia „Die Koenigsblauen” jest potężna.

https://www.youtube.com/watch?v=IarKK_ViDZA

Największym problemem dla nowego dyrektora sportowego i nowego trenera będzie brak doświadczenie z pracy w klubie, gdzie jest duża presja i dużo większe oczekiwania niż odpowiednio w Mainz i Augsburgu. Obaj mają potencjał, aby przełożyć skuteczność pracy z poprzednich miejsc na Schalke, i jeżeli to zrobią, jestem bardziej niż pewien, że za kilka, kilkanaście, lat w Gelsenkirchen zostanie im postawiony niejeden pomnik.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze