W piątek PGE GKS Bełchatów zagra z Jagiellonią Białystok. Po porażce w poprzedniej kolejce ze Śląskiem Wrocław zawodnicy „Brunatnych” chcą zdobyć trzy punkty, dzięki którym oddalą się od strefy spadkowej.
Przypomnijmy, że PGE GKS przegrał ze Śląskiem jedną bramką. Gola z rzutu karnego strzelił Cristian Omar Diaz. Bliski obrony był Łukasz Sapela, który w najbliższym spotkaniu będzie chciał pomóc swojej drużynie w zdobyciu punktów.
– Co do karnego Diaza, wykonał go w bardzo dobry sposób, wyczekałem uderzenie do końca i do obrony zabrakło niewiele. Z kolei przy strzale Grześka Barana Kelemen w ciemno rzucił się w dobrą stronę i przy pechowym wykonaniu strzału złapał piłkę.
Sapela żałował sytuacji, których nie wykorzystali jego koledzy.
– Na pewno przebieg tego spotkania siedział w głowie jeszcze przez kilka dni. Teraz dodatkowo te przemyślenia przypadły na okres świąteczny. Każdy z nas z pewnością jeszcze długo analizował te niewykorzystane sytuacje i zastanawiał się, dlaczego piłka nie wpadła do siatki rywala. Naszym zadaniem jest teraz otrząsnąć się po tym spotkaniu i zrobić wszystko, by trzy punkty zostały przy Sportowej.
W rundzie jesiennej „Brunatni” przegrali z Jagiellonią Białystok 1:0.
– Jeśli chodzi o ostatni mecz z Jagiellonią, to nie patrzę na niego pod kątem rewanżu za równie niesprawiedliwą porażkę jesienią, ale oglądam, by przypomnieć sobie sposób gry rywala. Historii już nie odwrócimy. Najważniejszy jednak materiał dla nas to ostatnie spotkania Jagiellonii, na podstawie których dokonuje się analizy jej gry – zakończył Sapela.
PGE GKS Bełchatów znajduje się na trzynastym miejscu. Nad strefą spadkową ma tylko trzy punkty przewagi.