Sandecja przed meczem z Dolcanem


12 października 2012 Sandecja przed meczem z Dolcanem

Piłkarze z Nowego Sącza przeżywali ostatnio trudne chwile na I-ligowych boiskach. Przegrali trzy kolejne mecze, w których stracili aż dziewięć bramek i nie strzelili ani jednej. Słaba gra spowodowała spadek na czternaste miejsce w tabeli z dwupunktową przewagą nad strefą spadkową. Nadzieją na przełamanie będzie potyczka rozgrywana w ramach 12. kolejki, w której Sandecja podejmie w sobotę Dolcan Ząbki.


Udostępnij na Udostępnij na

Trening Sandecji
Trening Sandecji (fot. K.Niedzielan/igol.pl)

Zespół dowodzony przez trenera Roberta Podolińskiego sąsiaduje w tabeli z sądeczanami i zajmuje trzynaste miejsce z trzynastoma punktami. To tylko jedno oczko więcej od „Biało-czarnych”. Dla drużyny z Nowego Sącza ważną informacją jest powrót do zdrowia napastnika Arkadiusza Aleksandra. Trener Sandecji, Janusz Świerad, uważa, że dzięki temu morale ekipy podskoczyło. – Pod względem psychicznym drużyna doszła do siebie po ostatnim meczu przegranym aż 0:4 ze Stomilem Olsztyn. Bardzo pomógł w tym powrót Arka. Uważam, że kontuzja, którą złapał na rozgrzewce przed spotkaniem z GKS-em Tychy, mocno podłamała cały zespół. Teraz nasz kapitan jest już w pełni sił i może zagrać. Z nim w składzie czujemy się mocniejsi.

Oprócz Aleksandra do składu powraca też stoper Mateusz Kowalski, który pauzował za czwartą żółtą kartkę. Niestety, wciąż kontuzjowani są Bartosz Wiśniewski, Piotr Kosiorowski i Kamil Szymura. – Mimo tych osłabień stać nas na dobry wynik w meczu z Dolcanem. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak dużo dałoby nam zwycięstwo. Zrobimy wszystko, aby poprawić sytuację w tabeli i nie znaleźć się w strefie spadkowej – dodaje Świerad.

Sandecja w meczu z Dolcanem wystąpi drugi raz pod wodzą Janusza Świerada
Sandecja w meczu z Dolcanem wystąpi drugi raz pod wodzą Janusza Świerada (fot. K.Niedzielan/igol.pl)

Aby zdobyć upragnione punkty, Sandecja będzie musiała między innymi zagrać lepiej w defensywie. „Biało-czarni” stracili w jedenastu meczach 24 gole i tylko ŁKS Łódź jest gorszy w tej statystyce (27 bramek). – Popełniamy dużo błędów i naszą bolączką są stałe fragmenty gry, po których rywale często strzelają nam gole. Nad tym musimy pracować. Chcielibyśmy w końcu rozegrać dobry mecz i ucieszyć naszych kibiców, tak żeby uwierzyli w to, że jeszcze coś możemy w tym sezonie osiągnąć – powiedział Słowak Peter Petran, występujący na środku obrony lub na pozycji defensywnego pomocnika.

Powracający po kontuzji napastnik Arkadiusz Aleksander wie, co należy zrobić, aby pokonać Dolcan. – Analizowaliśmy grę zespołu z Ząbek i wnioski są takie, że trzeba szukać szans w grze skrzydłami, bo środek pola ma bardzo mocny.

W teorii wydaje się to proste, ale czy tak będzie na boisku? Przekonamy się w sobotę. Pierwszy gwizdek na stadionie im. Ojca Władysława Augustynka w Nowym Sączu zabrzmi o 17:00.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze