San Marino – Polska, czyli kłopoty defensywy i pewne trzy punkty


Reprezentacja Polski pokonuje San Marino 7:1 i dopisuje na swoim koncie kolejne trzy oczka

5 września 2021 San Marino – Polska, czyli kłopoty defensywy i pewne trzy punkty
Rafał Oleksiewicz / PressFocus

Wyjazdowe spotkanie zakończyło się wygraną "Biało-czerwonych", choć droga po zwycięstwo nie była usłana różami. Rywale, którzy w rankingu FIFA zajmują przedostatnie, 209. miejsce, momentami grali z reprezentacją Polski jak równy z równym. Niepokoi również fakt, że nawet z tak nisko notowanym przeciwnikiem Polska daje sobie wbić bramkę. Zapraszamy na oceny po meczu San Marino – Polska.


Udostępnij na Udostępnij na

Aby wszystko było jasne i przejrzyste – posługujemy się skalą „szkolną”. To znaczy wystawiamy oceny od 1 (beznadziejny występ) do 6 (występ fenomenalny). Bez zbędnego przedłużania – takie oto oceny wystawiliśmy naszym piłkarzom:

Wojciech Szczęsny – 4

Stało się to, czego można było się spodziewać. Golkiper reprezentacji Polski był kompletnie bezrobotny. W trakcie swojego pobytu na murawie piłkę dotykał kilkukrotnie, a piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego przez 45 minut nie oddali żadnego strzału w kierunku bramki strzeżonej przez bramkarza Juventusu. W związku z czym trudno było ten występ ocenić. Jedyne wnioski, jakie możemy z niego wyciągnąć, to takie, że Bartłomiej Drągowski na ten moment jest trzecim bramkarzem w hierarchii Paulo Sousy.

Tomasz Kędziora – 3+

„Cichy” występ Tomasza Kędziory. W dzisiejszym spotkaniu nie miał nawet pół sytuacji, w której mógł się realnie wykazać, a stracona bramka personalnie nie obciąża jego konta.

Michał Helik – 4

Kolejny z obrońców, którego trudn ocenić z uwagi na to, że rywal nie atakował zbyt często. Na pewno zawodnik Barnsley przyczynił się do utraty bramki po nieporozumieniu z Kamilem Piątkowskim. Całe spotkanie zakończył z asystą przy pierwszym trafieniu Adama Buksy.

Kamil Piątkowski – 2

Najgorszy piłkarz dzisiejszego spotkania. Na tę ocenę największy wpływa ma fakt, że to po jego niecelnym podaniu straciliśmy drugą bramkę w historii gier z San Marino. Obrońca RB Salzurg nie może zaliczyć tego spotkania do udanych i prawdopodobnie nieprędko podniesie się z ławki rezerwowych reprezentacji Polski.

Tymoteusz Puchacz – 4+

Mecz San Marino – Polska był czymś, czego potrzebował polski wahadłowy. Obecnie w Unionie Berlin ma trudności z wywalczeniem gry w pierwszym składzie, a dzisiejsze spotkanie było w jego wykonaniu co najmniej dobre, co zapewne nie umknie uwadze klubowego trenera. Tymoteusz Puchacz zaliczył asystę przy trafieniu Karola Świderskiego, a w późniejszej części meczu trafił w słupek, ale sędzia odgwizdał spalonego.

Jakub Kamiński – 3

Jeden z gorszych zawodników na placu gry. Dla zawodnika „Kolejorza” był to debiut w seniorskiej reprezentacji, ale taką grą z pewnością nie przekona do siebie selekcjonera Paulo Sousy. Nie zapominajmy, że dzisiejszy rywal też nie był z najwyższej półki, ale dla młodego zawodnika są to jeszcze zbyt wysokie progi.

Jakub Moder – 4+

Bardzo pewny punkt w dzisiejszym spotkaniu, w którym na placu gry znajdował się przez 45 minut. Później Portugalczyk zdecydował się na zmianę podstawowego zawodnika polskiej reprezentacji, aby mógł odpocząć przed najbliższym meczem z Anglią na PGE Narodowym.

Karol Linetty – 5

Nareszcie nadchodzi moment, w którym pomocnik grający w Torino może udowodnić swoją prawdziwą wartość. O dziwo nie jest to czas, gdy bryluje w klubie, ale całkowicie inaczej sprawa wygląda w reprezentacji, gdzie zalicza swój najlepszy okres w karierze. Poprzednie spotkanie z Albanią zakończył z jednym trafieniem, a dzisiejszego wieczoru poprawił ten bilans, strzelając kolejną bramkę, do której dołożył asystę.

Damian Szymański – 4+

Jeden z najaktywniejszych zawodników dzisiejszego wieczoru. W momencie, gdy kontuzjowani są Piotr Zieliński, Kacper Kozłowski czy Sebastian Szymański, zawodnik greckiego AEK-u Ateny daje trenerowi dużo argumentów do gry w podstawowej jedenastce. Co prawda dzisiejszy mecz kończy bez bramki czy asysty, choć ta mogła zostać dopisana przy jego nazwisku, gdyby Karol Świderski z kilku metrów wpakował piłkę do bramki, gdy miał przed sobą tylko bramkarza przeciwników.

Karol Świderski – 4+

Mimo braku Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika polscy napastnicy mają się dobrze, nawet bardzo dobrze. Karol Świderski po Robercie Lewandowskim i Adamie Buksie jest trzecią „9”, która strzelała dziś gole dla Polaków. W niektórych sytuacjach Polakowi brakowało odpowiedniego wyczucia czasu, w efekcie zostawał z piłką zbyt długo przy nodze. Na szczęście rywal pozwalał dziś na drobne błędy i napastnik PAOK-u Saloniki kończy spotkanie z San Marino z bramką i ostatnim podaniem.

Robert Lewandowski – 5

Kapitan reprezentacji Polski przedłuża swoją serię z bramką w każdym kolejnym meczu kadrowym. Aktualnie licznik wskazuje cztery. Dziś do swojego strzeleckiego dorobku napastnik Bayernu Monachium dorzucił dwie bramki, które zdążył strzelić w ciągu 45 minut. Po tym czasie Paulo Sousa zdecydował się na zdjęcie Roberta Lewandowskiego. Wydaje się, że była to odpowiednia decyzja, ponieważ piłkarze San Marino nie przebierali w środkach i często faulowali polskich piłkarzy. Reprezentacja dopisuje na swoje konto kolejne trzy oczka i zajmuje drugie miejsce w grupie I za Anglikami.

Łukasz Skorupski – 3+

Niecodzienna zmiana w oficjalnych meczach eliminacyjnych, ale drugą połowę spotkania z San Marino rozegrał Łukasz Skorupski. Na jego nieszczęście to na jego „zmianie” straciliśmy kompromitującego gola, ale nie jest to jego wina, a Kamila Piątkowskiego. Oprócz tej sytuacji piłkarze trenera Franco Varrelli oddali jeszcze kilka niezbyt groźnych strzałów, które Polak pewnie wybronił.

Nicola Zalewski – 4+

Dzisiejsze spotkanie było dla tego zawodnika debiutem w reprezentacji. Od początku po wejściu na boisko pokazywał dużą ochotę do gry i często próbował brać na siebie ciężar gry. Opłaciło się i w ostatnich minutach spotkańnia świetnie dograł do Adama Buksy, który skompletował hat-tricka.

Adam Buksa – 5+

Hat-trick. Tak wygląda dorobek polskiego snajpera w meczu San Marino – Polska. Dwie z trzech bramek zdobył głową, a ta umiejętność może się przydać w środowym spotkaniu z Anglikami. Dla zawodnika grającego na co dzień w MLS był to drugi występ w reprezentacji Polski, a już uzbierał na swoim koncie cztery trafienia. Ocena to piątka z plusem, ponieważ dzisiejszy rywal nie był zbyt wymagający, ale występ napastnika można uznać za kompletny.

Bartosz Slisz – 3-

Przez 45 minut pomocnik udowodnił, dlaczego mecz z Albanią obejrzał z ławki rezerwowych. Pomocnik Legii Warszawa był głównym hamulcowym akcji reprezentacji Polski, zaraz obok Jakuba Kamińskiego. W dodatku zawodnik zaliczył kilka strat i niepotrzebnych podań do bramkarza.

Przemysław Frankowski zagrał zbyt krótko, aby ocenić jego występ.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze