Rusłan Malinowski – idealne uzupełnienie ofensywy Atalanty


Ofensywa Atalanty Bergamo wygląda w tym sezonie imponująco, a do całości swoją cegiełkę dołożył Rusłan Malinowski

23 lipca 2020 Rusłan Malinowski – idealne uzupełnienie ofensywy Atalanty
Богдан Заяц

16 lipca minął rok od dołączenia Malinowskiego do Atalanty. Początki Ukraińca w Serie A nie należały do najłatwiejszych, a na bezpośredni udział przy bramce Rusłan Malinowski czekał aż do dziesiątego oficjalnego meczu. Na gola w Serie A jeszcze dłużej, bo aż do 7 grudnia.


Udostępnij na Udostępnij na

16 goli i 16 asyst – takim bilansem Rusłan Malinowski przekonał do siebie skautów Atalanty Bergamo. 32 punkty w klasyfikacji kanadyjskiej robią wrażanie jak na zawodnika występującego niżej od najbardziej wysuniętej formacji swojego zespołu. Ten dorobek był dla Atalanty wart blisko 14 mln euro. Zresztą nie tylko bergamczycy dostrzegli potencjał w Ukraińcu, bo we Włoszech 27-latkiem mocno interesowała się także AS Roma.

Rusłan Malinowski – trudne wejście do włoskiej piłki

Początki Malinowskiego we Włoszech nie były zbyt udane. Atalanta dość szybko straciła kontakt z czołówką ligi, a sam Malinowski nie potrafił bezpośrednio uczestniczyć przy bramkach dla swojego zespołu. Przełamania nastąpiło na początku grudnia w meczu z Hellasem Werona. Wówczas środkowy ofensywny pomocnik zdobył swoją pierwszą bramkę w Serie A. Wcześniej udało mu się wpisać na listę strzelców w przegranym 1:5 spotkaniu Ligi Mistrzów z Manchesterem City.

View this post on Instagram

⚽️⚽️⚽️ @atalantabc

A post shared by Руслан Малиновский (@malinovskyi_18) on

Od tego czasu zarówno „Orobici”, jak i sam Malinowski wyglądają lepiej. Biorąc pod uwagę okres właśnie po 15. kolejce, Atalanta jest najlepszą drużyną ligi, a jej średnia bramek w tym okresie to blisko trzy gole na mecz.

Do bramki zdobytej z Hellasem Ukrainiec dołożył sześć kolejnych goli, a także pięć asyst. Jest to bardzo dobry wyniki jak na zawodnika, który nie jest typowym napastnikiem i nie wychodzi na murawę regularnie od pierwszej minuty. Ten bilans nie powala jednak nikogo na kolana w samym Bergamo.

Imponująca Atalanta „kłopotem” Ukraińca

Atalanta Bergamo na trzy kolejki przed końcem włoskiej Serie A może pochwalić się drugą najlepszą ofensywą w Europie. Podopieczni Giana Piero Gasperiniego pod względem zdobytych bramek ustępują tylko Bayernowi Monachium, który w zakończonych już rozgrywkach Bundesligi zdobył 100 bramek. Do wyrównania wyniku monachijczyków Atalancie brakuje jeszcze czterech trafień. Tak znakomita ofensywa bergamczyków sprawia, że niełatwo zadomowić się w pierwszej jedenastce któremukolwiek z zawodników rezerwowych, a nietrudno wskazać postaci, które na takie miejsce by zasługiwały.

Pierwszy na myśl przychodzi Kolumbijczyk Luis Muriel. 29-latek zdobył w tym sezonie Serie A już 18 bramek. Zaraz po nim w kolejce ustawiony jest właśnie Malinowski. Często mówi się, że zawodnik nie może przebić się do podstawowego składu swojego zespołu, ponieważ drużyna gra w niepsującym do jego stylu systemie. Tak było na przykład z czującym się najlepiej na tej samej pozycji co Malinowski Mario Goetzem w Borussii Dortmund. BVB rozgrywała swoje spotkania w systemie 3-4-3, a to oznaczało, że w składzie nie było miejsca dla typowej „dziesiątki”. Inaczej wygląda to w przypadku Atalanty, która w swoich systemach szuka najczęściej dwóch ofensywnych pomocników w środku pola.

Bramkostrzelni koledzy z zespołu

Problem Malinowskiego polega na tym, że zawodnicy występujący na tych pozycjach spisują się w tym sezonie fenomenalnie. Jednym z nich jest dobrze znany polskim kibicom Josip Illicić. Słoweniec może pochwalić się w tym sezonie Serie A już 20 punktami w klasyfikacji kanadyjskiej. Szczególnie dorobek 15 bramek robi wrażenie. Również na arenie międzynarodowej Illicić wygląda znakomicie. W meczu 1/8 finału z Valencią 32-latek zdobył cztery gole.

Drugim zawodnikiem występującym na pozycji Malinowskiego jest Alejandro Gomez. Popularny „Papu” szczyci się jeszcze lepszym dorobkiem od Illicicia. Gomez uzbierał w tym sezonie Serie A 22 punkty do klasyfikacji kanadyjskiej – sześć goli i 16 asyst.

Ostatnim z zawodników, który walczy o miejsce w składzie z Ukraińcem, jest Mario Pasalić. Również Chorwat ma w swoim dorobku bardzo przyzwoite liczby. 25-latek strzelił w aktualnym sezonie dziewięć bramek i zanotował pięć asyst.

Rusłan Malinowski i jego atuty

Jedną z największych zalet Ukraińca jest strzał z dystansu. Malinowski potrafi kapitalnie uderzyć lewą nogą zza pola karnego. Jego uderzania są nie tylko mocne, lecz także bardzo precyzyjne. Ta zaleta znajduje potwierdzenie w statystykach, ponieważ 27-latek pięć ze swoich siedmiu bramek zdobył właśnie spoza „szesnastki”. Warto zwrócić w tym przypadku na statystykę expected goals. Według niej Malinowski powinien był trafić do siatki w taki sposób tylko dwukrotnie. W sumie w Seria A Ukrainiec uderzał z dystansu już 56 razy.

Warto zwrócić również uwagę na teoretycznie gorszą nogę Malinowskiego. Reprezentant Ukrainy udowodnił między innym w meczu z Juventusem, że potrafi zaskoczyć rywala uderzeniem prawą nogą, która pod względem siły wygląda bardzo przyzwoicie.

Stałe fragmenty gry również należy zaliczyć do atutów ofensywnego pomocnika Atalanty. Malinowski nie boi się wziąć odpowiedzialności za rzuty karne. W taki sposób zdobył swoją pierwszą bramkę dla włoskiego klubu. Było to spotkanie Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Ukrainiec bardzo dobrze czuje się także przy dośrodkowaniach. Szczególnie dobrze radzi sobie, kopiąc piłkę z prawej części boiska, a takie centrostrzały od czasu do czasu trafią do siatki również bezpośrednio po zagraniu Malinowskiego.

Jak potoczy się kariera Malinowskiego?

Dwóch podstawowych ofensywnych pomocników Atalanty – Josip Illicić i „Papu” Gomez – mają po 32 lata. Obaj nie należą już do najmłodszych i właśnie wiek wydaje się przewagą Malinowskiego w porównaniu z innymi kandydatami do gry. Być może w kolejnym sezonie Ukrainiec będzie dostawał więcej minut, co przełoży się na jeszcze lepsze liczby ofensywnego pomocnika. Na razie jednak Malinowski musi uzbroić się w cierpliwość. Niewielu jest piłkarzy we Włoszech, którzy z miejsca wskoczyliby do podstawowego napadu Atalanty.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze