Piast Gliwice po intensywnym meczu wygrał 2:1 z Koroną Kielce. Koroniarze mogli po końcowym gwizdku być już pewni utrzymania, lecz do tego było im potrzebne zdobycie co najmniej jednego punktu. Drużyna Aleksandara Vukovicia prezentowała się dużo lepiej i to ona ostatecznie zgarnęła trzy „oczka”. Dzięki temu umacnia się ona na 5 miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Gliwiczanie przedłużyli również serię bez porażki do 11 spotkań!
Drużyna z Gliwic była w tym starciu bardzo aktywna i nie dawała rywalom zbyt wielu szans do zdobycia bramki. Ekipa serbskiego szkoleniowca częściej była przy piłce i spychała na swoją połowę graczy Korony. Bramki Arkadiusza Pyrki i Michaela Ameyawa pozwoliły piastunkom cieszyć się z końcowego triumfu. Gościom udało się strzelić kontaktowego gola za sprawą Marcusa Godinho, lecz została ona zdobyta zbyt późno, aby „Scyzory” mogły myśleć o remisie w tym meczu.
Pracowity środek pola
W tym meczu dużą intensywnością wykazał się cały środek pola Piasta Gliwice. Grzegorz Tomasiewicz był widoczny w pierwszej połowie w każdym miejscu na boisku. Wymieniał sporo krótkich podań i starał się napędzać grę. W 16 minucie zagraniem po ziemi świetnie odnalazł Ameyawa, który niestety strzelił w bramkarza. Chwilę po rozpoczęciu drugiej części starcia mógł mieć na swoim koncie bramkę otwierającą to spotkanie. Na jego nieszczęście w sytuacji sam na sam strzelił obok słupka. W dalszej części meczu wciąż był aktywny i pomagał drużynie.
To samo można powiedzieć o Michale Chrapku. Pomocnik bardzo dobrze funkcjonował w duecie z Arkadiuszem Pyrką. Często był najbardziej wysuniętym piłkarzem Piasta. Miał również okazję, aby zdobyć swoje czwarte trafienie w tym sezonie. Po odbiorze piłki przez Jorge Felixa Hiszpan zagrał ją do Kamila Wilczka. Napastnik odegrał futbolówkę do Chrapka, który oddał strzał, lecz bardzo dobrą interwencją wykazał się Marcel Zapytowski. Po przerwie dalej grał na wysokich obrotach i walczył o piłkę.
Interwencja klasa.
—
⏱ 33' | #PIAKOR 0-0 pic.twitter.com/ezAjobXwoJ— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) May 12, 2023
Patryk Dziczek nie odstawał od wymienionej wyżej dwójki graczy. Wnosił dużo jakości do środka pola, celnie zagrywał i przeszkadzał rywalom w konstruowaniu akcji. Niestety przez żółtą kartkę, jaką otrzymał pod koniec meczu, nie będzie on mógł wziąć udziału w najbliższym starciu z Wartą Poznań.
Młodzi strzelcy
Pierwsza bramka w tym spotkaniu została zdobyta przez Arkadiusza Pyrkę. W 55 minucie po dośrodkowaniu Tomasiewicza z prawej strony boiska piłkę głową do środka odegrał Chrapek. Tam chciał ją przyjąć Ameyaw, lecz stał tyłem do bramki i tylko musnął piłkę. Dużo lepiej ustawiony od niego był 20-letni prawy obrońca gliwiczan, który mocnym strzałem otworzył wynik meczu. Młodzieżowiec może zaliczyć swój występ do udanych. Często brał udział w akcjach ofensywnych i dobrze poruszał się bez piłki.
GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!
—
⏱ 55' | #PIAKOR 1-0 pic.twitter.com/WgdvUajOBd— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) May 12, 2023
Gorzej rozpoczął spotkanie Michael Ameyaw. Niezbyt odnajdywał się na boisku i stracił piłkę, po której zespół z Gliwic mógł być zmuszony do odrabiania strat. Na szczęście dla gospodarzy Jacek Podgórski nie był dziś w najwyżej formie strzeleckiej i posłał futbolówkę nad poprzeczką. Po zmianie stron piłkarz Piasta prezentował się już dużo lepiej. Był aktywniejszy, starał się dośrodkowywać w pole karne, lecz brakowało mu precyzji. W 69 minucie po podaniu górą przez Jakuba Czerwińskiego z własnej połowy boiska, piłkę tyłem do bramki przyjął 22-latek. Obrócił się i oddał bardzo mocne uderzenie w środek bramki zakończone podwyższeniem rezultatu starcia.
Piast Gliwice, a europejskie puchary
Dzięki wygranej w tym spotkaniu podopieczni Aleksandara Vukovicia tracą zaledwie trzy punkty do miejsca dającego możliwość gry w eliminacjach do Ligi Konferencji. W tym przypadku „Piastunki” mają jednak dwa problemy. Pierwszym z nich jest fakt, że znajdujący się na czwartej pozycji Lech Poznań ma do rozegrania jeden mecz więcej. Drugim jest wydana przez PZPN decyzja w sprawie licencji dla klubu z województwa śląskiego. Piast Gliwice dostał pozwolenie na grę w przyszłym sezonie PKO BP Ekstraklasy, ale nie została mu przyznana licencja na udział w europejskich rozgrywkach. Z tego powodu, nawet jeśli gliwiczanie mimo niezbyt wysokich szans zakwalifikowaliby się do eliminacji Ligi Konferencji, nie mogliby w nich wystąpić.
Piast Gliwice otrzymał licencję upoważniającą do gry w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych pozytywnie rozpatrzyła odwołanie klubu.
➡️ https://t.co/DoljzO9LAL pic.twitter.com/1LZ7ATQamn
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) May 12, 2023