Niedawno zakończyła się multiliga 30. i ostatniej kolejki ligi rosyjskiej. Poznaliśmy dzisiaj mistrza i zespoły, które z niej spadły. CSKA ma podwójny powód do świętowania – nie dość, że zdobył koronę, to jeszcze... w lidze nie ma już rywala zza miedzy – Dynamo.
Żeby Rostów mógł cieszyć się z mistrzostwa Rosji, musiał wygrać z Terekiem (klub Macieja Rybusa), CSKA zaś zremisować bądź przegrać z Rubinem (co prawda w przypadku remisu liczba punktów byłaby dla obu drużyn taka sama, jednak zespół Berdyjewa miał lepszy bilans pojedynków head-to-head). Smaczku dodawał fakt, że klub z Kazania jest… byłym klubem trenera rosyjskiego Leicesteru. To z nim w końcu zdobył twierdzę Camp Nou, w pamiętnym meczu Ligi Mistrzów sprzed kilku lat.
Klub z Rostowa nad Donem swoją część planu wypełnił. W świetnym stylu pokonał Tereka wynikiem 2:0 (i to na wyjeździe). Niestety, Rubin mimo olbrzymiego zaangażowania i zdominowania CSKA w drugiej połowie meczu nie zdołał pomóc obecnemu wicemistrzowi Rosji. Bez wątpienia zabrakło odrobiny szczęścia, która jak wiemy, jest często w futbolu kluczowa. Gol ze spalonego, strzał w poprzeczkę i… świetna obrona Akinfiejewa. Niestety, plan nie wypalił.
FK Rostów to jednak mentalny zwycięzca rosyjskiej Premjer-Ligi. Nie złamały go nawet plotki, a w konsekwencji zbadanie całej wyjściowej jedenastki przez kontrolę antydopingową FIFA. Oczywiście nie znalazły one potwierdzenia. Klub Berdyjewa był czysty jak łza i tak samo czysto zdobył zasłużone wicemistrzostwo. Piękna historia tak napisała się na naszych oczach. Kto wie… może w fazie grupowej Ligi Mistrzów zobaczymy pojedynek Leicesteru i jego rosyjskiego odpowiednika? Trzymajmy za to mocno kciuki. Naprawdę warto.
Zenit za to zajął trzecią lokatę w tabeli. Jest to oczywiście spore rozczarowanie, gdyż klub AVB zagra w fazie grupowej Lidze Europy, co jest nieco uwłaczające dla byłego mistrza Rosji (sponsorowanego przez Gazprom, co wiecie). Warto odnotować, że był to ostatni mecz prowadzony przez Portugalczyka w Rosji. Plotki mówią, że nowym trenerem zostanie Manuel Pellegrini bądź obecny asystent Villasa-Boasa, Siergiej Siemak. W ciągu najbliższych dni na pewno się tego dowiemy.
Zenit, FK Krasnodar i Spartak Moskwa – te drużyny zobaczymy w walce o Ligę Europy. Spartak, co prawda, w trakcie sezonu borykał się z rozmaitymi problemami, jednak swój cel osiągnął. FK Krasnodar zawdzięcza czwartą pozycję przede wszystkim wspaniałej dyspozycji Fiodora Smołowa. Napastnik ten jest w fenomenalnej formie, co świetnie wróży przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Został również królem strzelców ligi rosyjskiej (zdobył 20 goli).
A kto spada?
Dynamo Moskwa i Mordowija Sarańsk. Spadek Dynamo jest o tyle bolesny, że… to jedyny klub grający w RFPL, który nigdy (!) nie spadł z ligi. Za to Anży Machaczkała odbiła się od dna i mimo że przez prawie cały sezon zajmowała ostatnie miejsce w tabeli… zagra w fazie play-off. O pozostanie w lidze powalczy jeszcze Kubań Krasnodar (były zespół Andrieja Arszawina), zaś Gazowik Orenburg i Arsenał Tuła (drużyna ta wraca po roku nieobecności) awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Relegated – Mordovia & Dynamo Moscow
Relegation Play Off – Kuban (v Tomsk) & Anzhi (v Volgar)— Football Russia Live (@FootRussiaLive) May 21, 2016
Wyniki 30. kolejki
Dynamo – Zenit 0:3
FK Krasnodar – Amkar 1:0
FC Ufa – Spartak 3:1
Krylia Sowietow – Anży 0:0
Lokomotiw – Mordowija 3:0
Rubin – CSKA 0:1
Terek – FK Rostów 0:2
Urał – Kubań 2:0